Samobójczy sen Joanny Kluzik-Rostkowskiej
Politolog z UW, p.W. Jabłoński nie należy do mojej bajki, ale przytaczam jego wypowiedź, bo zdecydowanie korzystnie różni się od jadowitych, chamskich POwskich obrzucanek (vide I.Krzemiński, Smolar i całe stada pomnijszych ujadaczy) - jest po prostu merytoryczna.
***
Samobójczy sen Joanny Kluzik-Rostkowskiej
Pozbywając się kłamliwych haseł z kampanii prezydenckiej, Jarosław Kaczyński powinien pozbyć się również ludzi, którzy go w ten „kaftan bezpieczeństwa” wepchnęli na siłę – uważa politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Niezależnie od mojej osobistej „sympatii” do prezesa Jarosława Kaczyńskiego – tym razem postąpił słusznie. I nie ma się czym przejmować. Jest zupełnie niezrozumiałe, że Joanna Kluzik-Rostkowska jeździła sobie i, jak sama powiedziała, udzielała wybranym „wsparcia” – najwyraźniej bez konsultacji z prezesem PiS. Gdyby Małgorzata Kidawa-Błońska – w pewnym sensie odpowiednik Kluzik w PO – zachowała się podobnie, skończyłaby tak samo, tylko szybciej. (...)
http://www.rp.pl/artykul/561796_Jablonski--Samobojczy-sen-Kluzik-Rostkowskiej.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 495 odsłon
Komentarze
Choroba liberalna
11 Listopada, 2010 - 06:48
Jest to zjawisko które da się zauważyć w Polskiej polityce. Całkowite przekonanie o swojej racji. I traktowaniu oponentów jak o ciemniakach. Bardzo to łatwo zobaczyć w lewicowych i liberalnych partiach. Skąd się to bierze?. Pewnie z braku dobrego wykrztalcenia. I pobieżnym traktowaniu etyki i zasad moralnych. Wystarczy na chłodno ocenić aktorów obecnej sceny politycznej Polski. Skąd można wywnioskować ze miernota jest najbardziej popularna, bo jest najbardziej masowa i łatwa do zaakceptowania.
capitanemo