Cejrowski: Kolorowych jarmarków

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Czy to jest wolność religijna, artystyczna, estetyczna, architektoniczna i gospodarcza, kiedy urzędnik decyduje o tym jaki dom wolno nam budować na naszej działce za nasze pieniądze, jaki stawiamy kościół, albo jaki stragan na jarmarku? I czy to są nadal nasze pieniądze skoro urzędnik decyduje jak je wydajemy? - pisze Wojciech Cejrowski, w nawiązaniu do kontrowerski jakie wzbudza wśród sopockich urzędników jego stoisko przy molo.

Jarmark Dominikański w tym roku wyprany z kolorów - władze miasta zarządziły, że wszytko musi być na szaro - namioty, stragany, parasole i stoiska. Oni ten kolor (szary) nazywają z francuska "ekri".
(Ekri w tłumaczeniu na polski to: szary, lekko obsiusiany, a potem wyprawny w kawie z mlekiem.)

Ten sam kolor został zarządzony przez władze Sopotu. I z tego powodu mam drobne kłopoty proceduralne, bo najpierw mnie zaproszono na Molo z moim stoiskiem w kolorach karaibskich, a po miesiącu okazało się, że karaibskie kolory są dopuszczalne pod warunkiem, że są ekri.
W Sopocie taż ma być na szaro, bo to podobno pasuje do estetyki miasta.(...)

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/cejrowski:_kolorowych_jarmarkow_22984

Brak głosów