„Rządowa zadyma w Stoczni Gdańsk” Rzecznik stoczni o manipulacjach polityków
Jacek Łęski, przed laty znakomity dziennikarz śledczy, a dziś współwłaściciel firmy PR i m.in. rzecznik Stoczni Gdańsk opisuje na blogu w Salonie24, jak wygląda narracja władzy ws. problemów finansowych stoczni.
Rządowa agencja rozpowszechnia na ten temat zmanipulowane i nieprawdziwe informacje, a dziennikarze łykają to jak gęś kluski.
Zdecydowanie podkreśla, że stocznia "nie chce żadnych rządowych dotacji, publicznej pomocy". I nawet gdyby chciała, to dostać by nie mogła.
Dlatego pohukiwania wysokich urzędników, że pieniędzy nie dadzą są najlepszym dowodem na to, że albo pohukujący nie mają pojęcia o co chodzi, albo świadomie manipulują opinią publiczną. Bo przecież jak się publicznie zapyta czy dosypać” do stoczni, to jasne, że odpowiedź będzie negatywna.
Łęski przypomina, że Siergiej Taruta w ciągu 7 lat włożył do stoczni 450 mln zł. W tym czasie pomoc publiczna ograniczyła się jedynie do pożyczki dla zakładu od ARP. Ukraiński właściciel chce teraz jedynie, by "odblokowano mu możliwość samodzielnego zasilenia stoczni w pieniądze na sensownych zasadach". Jest do tego konieczna zgoda Agencji Rozwoju Przemysłu.
Łęski takk przedstawia zasady dofinansowania stoczni zaproponowane przez Tarutę:(...)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/63904-rzadowa-zadyma-w-stoczni-gdansk-czy-rzad-ma-interes-w-tym-by-zaklad-zbankrutowal-rzecznik-stoczni-o-manipulacjach-politykow
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 368 odsłon
Komentarze
ciekawy temat
4 Października, 2013 - 18:19
gość z drogi
i nie przebijający się przez szum meRdialny sprytnie organizowany przez plastelinowych :dziennikarzy: plastelinowych bo tak słusznie przed laty nazywał ich pan W.Łysiak
pozdrowienia z 10
gość z drogi