Prof.Hartman. Przeciętny student, szybka kariera naukowa, a dziś jedna z najbardziej wpływowych postaci III RP...
Zasiada w szacownych rządowych gremiach, przyznaje nagrody. Ma przemożny wpływ na kreowanie na salonach i w przestrzeni publicznej ideologii sprzecznych z podstawowymi wartościami.
Jan Hartman. Filozof. Profesor nauk humanistycznych. Jego prapradziadkiem był Izaak Kramsztyk – absolwent Warszawskiej Szkoły Rabinów. Określany jako „postępowy” rabin. Podobno jako pierwszy nauczał tam Talmudu w polskim języku. Ojciec Jana Hartmana – Stanisław – był matematykiem, profesorem na Uniwersytecie Wrocławskim.
A sam Jan Hartman? Rocznik 1967. Jest Żydem i deklaruje się jako człowiek niewierzący. Jednak w młodości nie miał problemu z rozpoczęciem w 1985 r. nauki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Promotorem jego pracy magisterskiej był o. prof. Mieczysław Albert Krąpiec. W 1990 roku obronił pod jego kierunkiem pracę na temat ontologii Romana Ingardena. To znaczy, nie tak od razu. Recenzent pracy, ówczesny doktor, a dzisiejszy profesor Stanisław Judycki negatywnie ocenił jego dokonania naukowe i postawił mu… dwóję. Poproszono więc o recenzję profesora Władysława Stróżewskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który wystawił pozytywną ocenę pracy i Hartman w końcu się obronił. Dziś wiemy, że to wszystko dzięki dobroci o. prof. Krąpca, który poprosił o tę dodatkową recenzję. Jak tylko mógł, pomagał swoim studentom.
Na KUL Hartmana nie wspominają jako wyróżniającego się studenta. Przeciwnie –był przeciętny. No, może poza pewnym zmysłem do robienia interesów. Gdy przyszedł czas wykładów monograficznych o. Krąpca, Hartman zdobył maszynopis z wykładami profesora, zrobił z niego skrypt, powielił i… sprzedawał innym studentom.
Swój do swego
(...)
http://naszdziennik.pl/mysl/49849,lewoskretny.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 552 odsłony