Posłanka PO mówiła: Trzeba wpierd... Schetynie! (Ciąg dalszy "lodów" Sawickiej)

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Korupcja, za którą została skazana była posłanka to wierzchołek góry lodowej. Sawicka, jak wynika z zapisów podsłuchów, zachowywała się, jakby była szefową gangu albo mafii. Szukała zbirów z warszawskiej Pragi, którzy mieliby pobić jej partyjnego kolegę, jednego z liderów PO! Rozmowa z agentami Tomkiem oraz Markiem miała miejsce, gdy zapadały decyzje o kształcie list wyborczych w przyspieszonych wyborach w 2007 roku. Ważyło się, czy Sawicka będzie startować do Sejmu czy do Senatu. Schetyna był wtedy sekretarzem generalnym PO, drugą osobą w partii po Donaldzie Tusklu (55 l.) i liderem partii na Dolnym Śląsku, skąd startowała Sawicka. Ta zwierzała się, że Schetyna „ją czyści”, obawiała się, że trudno jej będzie dostać się do Senatu.(...)

http://www.fakt.pl/Sawicka-do-agenta-Tomka-Trzeba-wpier-Schetynie,artykuly,160716,1.html

Brak głosów