Pomógł zamordować co najmniej 3681 osób. Czy były esesman z Auschwitz - Birkenau zostanie za to osądzony?

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Prokuratura w Meklemburgii wniosła do Sądu Krajowego w Neubrandenburgu akt oskarżenia przeciwko byłemu esesmanowi z Auschwitz - Birkenau. Przez lata ściganie esesmanów niższego szczebla nie kończyło się procesami. Pomimo ustaleń śledczych pozostawali oni bezkarni, bowiem niemieckie przepisy prawa stanowiły, że warunkiem skazania za pomoc w morderstwach jest udowodnienie indywidualnej winy oskarżonego. Jakie były losy niemieckich zbrodniarzy? Czy Niemcy chcieli ich ścigać? Czy rodziny, bliscy ofiar mogą liczyć jeszcze na sprawiedliwość? Oskarżony ma 94 lata. Prokuratura dysponuje materiałem dowodowym z którego wynika, że emeryt z Meklemburgii (dla dobra śledztwa jego personalia są utajnione) służył od 15 sierpnia do 14 września 1944 r. jako sanitariusz w obozie Auschwitz-Birkenau. Dowody zebrane zaś przez Urząd do Spraw Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu i przekazane prokuratorowi wskazują, że w związku z pełnioną przez niego funkcją, pomógł zamordować co najmniej 3681 osób.

0
Brak głosów

Komentarze

Nigdy za opracowanie zbrodniczych metod - koncepcji samochodowych komór gazowych - nie odpowiedział doradca jednego z najbardziej zaufanych ludzi Himmlera Reinharda Heydricha - Walter Rauff. Nie udało się też schwytać słynącego ze szczególnego okrucieństwa doktora Ariberta Heima. Wyjątkowy sadysta z obozu w Mauthausenu uwielbiał długo znęcać się nad więźniami. Według zeznań ocalałych, Heim przeprowadzał wiele nieludzkich eksperymentów na swoich pacjentach - wstrzykiwał im różnego rodzaju trucizny wprost do serc, przeprowadzał operacje zdrowych ludzi, odcinał też głowy więźniom z ładnym uzębieniem i je preparował. Po wojnie był praktykującym lekarzem w Baden-Baden. Kiedy zaczęli obciążać go świadkowie uciekł do Egiptu. Zuroff próbował go ścigać. Szukał go w Afryce Północnej, w Chile. Oficjalnie Heim ukrywając się pod nazwiskiem Tarek Hussein Farid zmarł w Kairze w 1992 roku. Okoliczności jego śmierci (miał chorować na nowotwór), zniknięcie jego ciała nie zostały precyzyjnie ustalone. „Prześladowcy” zbrodniarzy, którzy w imieniu milionów ludzi na świecie tropili ich, by po latach w sądzie domagać się sprawiedliwości, przegrywali nie tylko z biurokratyczną machiną, ale przede wszystkim z czasem, to on okazywał się ich największym wrogiem.
Vote up!
1
Vote down!
0
#1468554