Polacy uznali to za czwarty rozbiór
95 lat temu, 9 lutego 1918 r. w Brześciu nad Bugiem, państwa centralne podpisały traktat pokojowy z Ukraińską Republiką Ludową (URL), włączając do niej Chełmszczyznę i część Podlasia. Tajna klauzula układu przewidywała przekazanie państwu ukraińskiemu części Galicji i Bukowiny(...)
Wieść o podpisaniu porozumienia między państwami centralnymi a URL doprowadziła do wybuchu niezadowolenia społecznego na ziemiach wszystkich trzech zaborów. W wielu miejscowościach ustały prace w urzędach i fabrykach; sprzeciw wobec traktatu otwarcie manifestował także Kościół. "Pokojem tym, podpisanym w Brześciu Litewskim w dniu 9 lutego 1918 r., rozdarto Królestwo Polskie, oddając ziemię chełmską i podlaską utworzonemu tym traktatem państwu ukraińskiemu. Było to już wprost niezrozumiałe bezprawie i gwałt niesłychany, gdyż tak Chełmszczyzna, jak i Podlaskie wchodziły zawsze w skład Królestwa, stanowiąc jego integralną część i były zamieszkałe prawie wyłącznie przez ludność polską" - pisał we wspomnieniach Wincenty Witos.
Traktatu brzeskiego jako obowiązującego aktu prawnego nie uznała Rada Regencyjna, która zawarła swoje stanowisko na jego temat w wydanym 13 lutego orędziu "Do narodu polskiego". Na znak protestu Krajowa Rada Gospodarcza ogłosiła swą likwidację. Ustąpił gabinet Kucharzewskiego; swój urząd demonstracyjnie złożył także generał gubernator w Lublinie Stanisław Szeptycki.
Wyrazem sprzeciwu wobec decyzji o odebraniu Polsce Chełmszczyzny i części Podlasia było także organizowanie wieców. Na jednym z nich, zorganizowanym 18 lutego w Krakowie, uchwalono rezolucję "Przysięga na Rynku Krakowskim dnia 18 lutego 1918 r.", która głosiła konieczność bojkotu postanowień traktatu brzeskiego. "Ślubujemy, że póki tchu w piersiach wszelkimi środkami walczyć będziemy dla zdobycia zjednoczonej, niepodległej i nie uszczuplonej Polski" - przyrzekli autorzy rezolucji.
Na ulicach miast organizowano wielotysięczne strajki, które często przeistaczały się w otwarte bunty przeciw zaborcom. Do wystąpień o największej skali doszło w Galicji oraz w części Śląska Cieszyńskiego. "Atakowano i rozbrajano żołnierzy c. k. armii oraz posterunki żandarmerii, obrzucano kamieniami budynki władz, bojkotowano zarząd okupacyjny i jego funkcjonariuszy. Żandarmeria i wojsko etapowe () początkowo cofały się bojaźliwie, później w poczuciu zagrożenia, robiły użytek z broni, co jeszcze zaostrzało sytuację" - pisze Jan Lewandowski w książce "Królestwo Polskie pod okupacją austriacką 1914-1918".
Podczas wystąpień przeciw zaborcom w samej tylko Galicji zginęło kilkadziesiąt osób, a kilkaset zostało rannych. Nieposłuszeństwo Austro-Węgrom wypowiedział także wchodząca w skład Polskiego Korpusu Posiłkowego II Brygada Legionów pod dowództwem płk. Józefa Hallera. 15 lutego 1600 oficerów i żołnierzy przedarło się pod Rarańczą na drugą stronę frontu, celem marszu w głąb Rosji. W reakcji na ten krok, zaborcy uwięzili, internowali lub wcielili do armii austriackiej ok. 5,5 tys. polskich żołnierzy.(...)
http://www.rp.pl/artykul/777687,978813-Traktat-brzeski--95--lat-od-podpisania-przez-panstwa-centralne-i-Ukraine.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 275 odsłon