"Pierwszy kibic" spał na meczach? Prezydent: bój piłkarzy dawał przekonanie, że uczestniczymy nieomalże do końca..."

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Pierwszy Kibic, jak nazywał Bronisława Komorowskiego Dariusz Szpakowski dziękował, dziękował i dziękował – m.in. odważnemu rządowi, które rozsądnie wydawał polskie złotówki, wspaniałym prezydentom miast-organizatorów, aż wreszcie doszedł do piłkarzy. Oni sami musieli się zdziwić na te słowa:

Chcę podziękować zawodnikom, piłkarzom, którzy dali nam satysfakcję prowadząc ciężki bój, często bardzo piękny, który pozwalał nam na utrzymanie przekonania, że uczestniczymy nieomalże do samego końca w tym wielkim wyścigu, w tej wielkiej konkurencji.

Chciałem w tym miejscu wyrazić moją głęboką nadzieję, że doczekamy chwili, że poprawa klimatu wobec polskiego futbolu zaowocuje także pełnią szczęścia, jaką są także wspaniałe osiągnięcia sportowe. Może będzie to przyszłe Euro, a może wcześniejsze wydarzenie.

Panu prezydentowi przypominamy, że „wcześniejszą imprezą” jest brazylijski mundial. A co do uczestniczenia Polski „nieomalże do samego końca” dodajemy, że nasza reprezentacja odpadła w dziewiątym z 24 dni Euro.

Jako pierwsza.

Może pan prezydent o tym nie wie? Może strachliwi doradcy w obawie o mężne serce głowy państwa, nie chcąc go martwić, zamiast ćwierćfinału Portugalia - Czechy puścili Bronisławowi Komorowskiemu mecz Polska-Portugalia z lutego? Też odbył się na Stadionie Narodowym, grali ci sami zawodnicy. Mógł się nie zorientować.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/31598-pierwszy-kibic-spal-na-meczach-prezydent-boj-pilkarzy-dawal-przekonanie-ze-uczestniczymy-nieomalze-do-konca-w-tym-wielkim-wyscigu

Brak głosów