Nt. opcji zerowej po 25.X

Obrazek użytkownika wilre
Notka

 

 

Dla powodzenia opcji zerowej jest całkowicie bez znaczenia, czy nowych oficerów rekrutuje się sposród harcerzy, pszczelarzy, czy kolarzy górskich, jak długo się ich szkoli dla spełnienia formalnego wymogu mianowania podporucznikami WP, ani kto im wręcza nominacje oficerskie.

Natomiast ma istotne znaczenie, by nowi pracownicy nie mieli w życiorysach zaszłości trudnych lub niemożliwych do dokładnego zbadania.

Niewskazane jest pochodzenie z rodzin aparatczyków PZPR.

W miarę możliwości kandydaci nie powinni mieć w biografii klasycznych haków obyczajowych, czyli nie być alkoholikami, narkomanami, birbantami, rozpustnikami hetero- homo- ani biseksualnymi, żonobijcami ani pedofilami.

Wprost znakomicie byłoby, gdyby nie było wśrod nich gadułów i szpanerów.

Wskazany jest sceptycyzm światopoglądowy, trzeźwy pogląd na życie i stanie mocno na ziemi, co zasadniczo wyklucza b. aktywistów ruchu oazowego, dewotki wszystkich wyznań,wojujące feministki, artystów awangardowych, teologów wyzwolenia, dziewice, oraz mniejszości aktywnie walczące o jakąś mniejszościową sprawę.

Hobbyści pszczelarze i wędkarze, jako małomówni i skłonni do refleksji, mogą dostać punkty dodatkowe.

Jeśli kandydaci mają przyzwoity dyplom jakiegoś rzeczywistego kierunku(nie reklamy i marketingu ani gender studies; dyplomy matematyki, fizyki lub historii znacznie bardziej się nadadzą) z przyzwoitej uczelni(a nie Wyższej Prywatnej Szkoły Biznesu, Informatyki i Gotowania na Gazie), to już mają elementarne umiejętności analityczne i (miejmy nadzieję) zdolność poprawnego pisania w języku ojczystym. W idealnym wypadku, także i w językach obcych(klasyczny dla polskich ankiet personalnych język "rosyjski, słabo" nie liczy się jako język obcy).

Strony fachowej się z czasem nauczą, nie ma strachu - to tylko kwestia czasu i pieniedzy. Daleko lepiej jest poświęcać czas i pieniądze na edukację nowej kadry, niż na roztrząsanie do usranej śmierci, jakie potencjalne konsekwencje ma umoczenie starej kadry "niezastąpionych fachowców" w Układ Warszawski i antyzachodnią działalność wywiadowczą agencji radzieckich. Bo ma takie, że po prostu ci ludzie już nie mogą pracować w specsłużbach panstwa, w którym od czasu ich przyjęcia do służby radykalnie zmienił się ustrój i sojusze. Żadna orkiestra niezwykle dęta mendiów krajowych nie jest władna zmienić tego prostego faktu.

STARY WIARUS29.10 11:06712

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)