Niszczona polszczyzna

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Za coraz częstsze zaśmiecanie języka polskiego makaronizmami nikt nie karze. Choć przepisy przewidują grzywny, są nakładane bardzo rzadko

Im bardziej jesteśmy w Europie, tym więcej obcych słów niepotrzebnie zastępuje polskie wyrażenia. Ustawa o ochronie czystości języka praktycznie nie działa. Obce wyrażenia można już znaleźć nawet w tytułach ustaw. Ciało powołane do obrony czystości języka nie ma żadnych uprawnień i jedynym jego osiągnięciem jest przyjmowanie coraz większej liczby skarg na zaśmiecających naszą mowę.

Deweloperzy przestali budować już domy i bloki. Stawiają „Apartments", „House", „Residence", „Metropolitan Park" (dla podniesienia prestiżu oczywiście dużą literą). Stadiony to „Areny", a biurowce to „City Tower", „Office Center" albo „Financial Center". Są one miejscami pracy key account managera, team leadera i całej rzeszy menedżerów. W odzieżowym boutique pracują saleswomen. A na witrynach shopów z okazji zimowego czyszczenia magazynów pojawiły się ogromne wywieszki „sale".

– Jako użytkowników języka nas to razi, ale czym innym jest nasze poczucie stosowności językowej, a czym innym przepisy prawa – mówi dr Katarzyna Kłosińska, sekretarz Rady Języka Polskiego PAN, gremium, w którym zasiada 39 językoznawców, semiotyków, aktorów, pisarzy, prawników. Przyznaje, że rada niewiele może zrobić w tej materii. Nie ma odpowiednich uprawnień. Jest tylko zbierającym się dwa razy do roku komitetem opiniodawczo-doradczym w zakresie używania języka polskiego.

– Zwracamy uwagę, przekonujemy, apelujemy. Nie możemy jednak nikogo do niczego zmusić – mówi Kłosińska. Przekonać nie udało się m.in. władz Szczecina, aby odstąpiły od nazywania miejscowego basenu „Floating Arena".

Języka polskiego nie używa nawet ustawodawca. W ubiegłym roku np. przyjął ustawę o timesharingu

Obowiązująca od 1999 roku ustawa o języku polskim ma chronić nasz język jako dobro narodowej kultury i podstawowy element narodowej tożsamości. W preambule ustawy stwierdzono, że „ochrona jest konieczna w procesie globalizacji".

Obowiązek używania języka polskiego ustawa nakłada m.in. na konstytucyjne organy państwa. Tymczasem ci, którzy ustawy uchwalają, sami nonszalancko podchodzą do tej kwestii.(...)

http://prawo.rp.pl/artykul/757708,986126-Niszczona-polszczyzna.html

Brak głosów