Nerwowo w rządzie. Tusk szydzi z Sikorskiego

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Notka

Koniec sielankowej atmosfery w rządzie? Donald Tusk zakpił sobie z Radosława Sikorskiego, który kilka dni temu z dumą ogłosił, że poprosił szefową dyplomacji UE Catherine Ashton o interwencję ws. wraku TU-154M.

Donald Tusk przebywa na szczycie Unii Europejskiej. W nocy został zapytany, czy zamierza rozmawiać z Catherine Ashton na temat zwrotu wraku Tu-154M przez Rosjan. Odpowiedzi premiera, którą od rana wielokrotnie emitowały stacje informacyjne, na pewno nie powinien oglądać Radosław Sikorski. Bo będzie bolało. I to bardzo.

- Powiem szczerze: tu minister Sikorski się wyspecjalizował w tych rozmowach, tak, że każdy ma swoje zadania - powiedział Tusk. Ale z jakim grymasem to mówił. Pytany jeszcze, czy Sikorski został upoważniony przez niego do rozmów z szefową unijnej dyplomacji odparł: "Nie jest moją pracą błogosławić kogoś".

Dopytywany, czy kwestia zwrotu polskiego wraku powinna zostać formalnie podniesiona podczas grudniowego szczytu UE-Rosja, o co zabiegał u Ashton szef MSZ Radosław Sikorski odparł: "nie mam zdania w tej sprawie".

A jeszcze kilka dni temu Sikorski z taką dumą chwalił się próbą zaangażowania Ashton. Upierał się przy swojej inicjatywie, choć nosem kręcili partyjni koledzy i ministrowie z Pałacu Prezydenckiego. A teraz jeszcze Donald Tusk. Czyżby początek końca ministra „twitterowej” dyplomacji?

http://niezalezna.pl/36002-nerwowo-w-rzadzie-tusk-szydzi-z-sikorskiego

Brak głosów