Nadchodzą nowi trzej tenorzy
Sikorski, Giertych i Kamiński mają wspólny polityczny plan. Czy wypali? To zależy od losów Platformy.
Choć sami zainteresowani niechętnie wypowiadają się na ten temat lub wręcz dementują wszelkie spekulacje, salony polityczne huczą od plotek o dalekosiężnych planach trzech przyjaciół. Rok 2013 to dla nich za wcześnie. Ale perspektywa kolejnych lat jest jak najbardziej realna. Nowa prawicowa inicjatywa miałaby powstać z jednej strony jako alternatywa dla coraz bardziej zużywającej się PO, z drugiej – dla radykalizującego się PiS.
Na razie mówi się o własnej frakcji wewnątrz Platformy. Patronować miałby jej triumwirat Radosław Sikorski, Roman Giertych i Michał Kamiński. Tak jak kiedyś trzech tenorów tworzyło Platformę.
Połączył ich PiS
Wszystkich trzech łączą bliskie relacje towarzyskie oraz duża niechęć do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wszyscy trzej byli kiedyś blisko związani z PiS, każdy z nich odchodził z hukiem. Sikorski to antykomunista i bywalec europejskich salonów. Giertych to zdeklarowany endek. Kamiński – były działacz ZChN i wielbiciel Pinocheta.
– Oni wiedzą, że Tusk się zużywa i wystarczy cierpliwie poczekać na odpowiedni moment. Teraz zaś trzeba grać na Radka. Giertych ma ogromne ambicje i to, że czasowo wymiksował się z polityki, nie oznacza, że nie chciałby wrócić – mówi osoba dobrze znająca byłego ministra edukacji.(...)
(...)Na razie jednak Giertycha kojarzy się z Platformą. Ciepło wypowiada się o partii i jej liderze, przy każdej okazji krytykując jego głównego konkurenta, czyli PiS i Kaczyńskiego.
Po tym, jak w imieniu Michała Tuska, syna premiera, wysyłał tabloidom pozwy w związku z publikacjami związanymi z aferą Amber Gold, pojawiła się nawet informacja o jego możliwym starcie z list PO do europarlamentu. To jednak mało realne. Raz, że jest za wcześnie, by wyborcy ponownie zaufali Giertychowi, dwa, że – jak podkreślają osoby dobrze go znające – uważa on, że prawdziwą politykę robi się w kraju, a nie w Brukseli. Poza tym na razie musi się skupić na wzmacnianiu nieformalnych sojuszy i powiązań.
W tym nieoceniony jest były spin doktor PiS Kamiński.
Zdeterminowany Kamiński
To on, jak wytykają złośliwi, jest najbardziej zainteresowany powodzeniem nowej inicjatywy. – On po prostu nie ma dokąd pójść – przekonuje jeden z jego znajomych. – O ile Sikorski ma prestiżową funkcję, Giertych spore dochody z kancelarii adwokackiej, o tyle dla niego najbliższe półtora roku to polityczne być albo nie być – dodaje.
W podobnym tonie wypowiadają się politycy PO. – Kamiński bardzo chciałby dostać dobre miejsce na naszych listach do europarlamentu. Intensywnie o to zabiega. Jednak chętnych jest tak dużo, że nie ma na to zbyt wielkich szans – przekonuje jeden z europosłów Platformy.
Sam Kamiński zdecydowanie zaprzecza takim opiniom. – Nie wiem, skąd się bierze to ciągłe łączenie mnie z jakimiś nowymi projektami. Nie zakładam żadnej nowej partii. Do żadnej istniejącej również się nie wybieram – zapewnia „Rz" Kamiński. – Oczywiście nie wykluczam, że w przyszłości jeszcze coś będę robił w polityce – natychmiast dodaje.
Komentarza od Giertycha nie udało nam się uzyskać do zamknięcia tego wydania „Rz".
http://www.rp.pl/artykul/16,964725-Nadchodza-nowi-trzej-tenorzy.html?p=2
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1072 odsłony