Manifest historycznego ateizmu w wydaniu „GW”
Oj zabolało dziennikarzy „Gazety Wyborczej” (ze szczególnym uwzględnieniem Pawła Wrońskiego) kazanie arcybiskupa Henryka Hosera, który przypomniał, że na rzeczywistość także historyczną można i trzeba spoglądać także z perspektywy wiary, a do tego powiedział, że Matka Boża może wspierać ludzi, którzy jej wierzą. Takiej zbrodni arcybiskupa puścić płazem nie wolno. Paweł Wroński postanowił więc obśmiać treść kazania abp Hosera.
I robi to z pasją, godną lepszej sprawy. „Historycy spierali się o to, kto był autorem planu kontrofensywy znad Wieprza. Czy Józef Piłsudski, czy gen. Tadeusz Rozwadowski, a może francuski doradca gen. Maxime Weygand, któremu hołdy po bitwie składała endecja? Inni wskazywali, że powodem klęski bolszewików była nadmierna pewność siebie Michaiła Tuchaczewskiego czy niesubordynacja konarmii Siemiona Budionnego. Jest też koncepcja, że najważniejsze było złamanie sowieckich szyfrów, dzięki czemu Piłsudski znał zamiary przeciwnika. Teraz wszystko jasne. Matka Boska się objawiła i przestraszyła bolszewicką tłuszczę. Jest problem z dowodami. Ks. Józef Maria Bartnik twierdzi, że o Świętej Panience mówili bolszewiccy jeńcy. Wydaje się jednak, że najważniejszym dowodem jest obraz Jerzego Kossaka "Bitwa Warszawska". Na czele wojsk polskich biegnie z krzyżem ks. Ignacy Skorupka, obok żołnierze, skauci, ochotnicy, a z chmur wyłania się Matka Boska Łaskawa” - oznajmia Wroński.
Kłopot polega tylko na tym, że Kossak swój obraz oparł na konkretnych przekazach, których ślady można znaleźć w ówczesnych mediach, a także w zeznaniach sowieckich jeńców. Przytaczają je liczni badacze, głównie, co zrozumiałe, duchowni. Ale takie drobiazgi, jak fakty, Wrońskiego nie zajmują. One chce, za wszelką cenę obśmiać samą możliwość tego, że Bóg wspomaga ludzi, którzy mu wierzą, że nie jest Bogiem dalekim, ale bliskim, i że walczy w imię dobrej sprawy. I dlatego Wroński odwołuje się także do innych argumentów. „Nie pierwszy raz święci wsparli szeregi Wojska Polskiego. Na obrazie "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki polskie zastępy błogosławi z nieba św. Stanisław. Dlaczego św. Stanisław, skoro to Matka Boska prowadziła nas zwykle do zwycięstwa? Może Matce Boskiej nie było zręcznie wspierać Polaków walczących z zakonem jej imienia, więc wypchnęła do roboty św. Stanisława? Obraz Matki Boskiej ochronił także klasztor jasnogórski podczas oblężenia Szwedów. I uczynił to, choć paulini przed oblężeniem obraz z klasztoru wywieźli” - kpi Wroński, który najwyraźniej nie rozumie, że chrześcijan nie chronią obrazy, ale Matka Boża, która wspiera swoje dzieci, nawet jeśli Jej ikona jest w innym miejscu.(...)
http://www.fronda.pl/a/manifest-historycznego-ateizmu-w-wydaniu-gw,30105.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 343 odsłony
Komentarze
Orła wrona nie pokona, a tym bardziej Wroński. Ciekawe jak GW
17 Sierpnia, 2013 - 21:18
na pysk niedługo padnie te smętne kutasiny znajdą jakąś robotę?
HdeS
HdeS