"Lody" Sawickiej wracają na wokandę. Zeznaje młody Wałęsa
(...)Zeznał też, że podczas obiadu rozmawiał z Sawicką głównie o sprawach partyjnych i o zbliżających się wyborach. Zapewnił, że nie rozmawiał z nią o sprzedaży nieruchomości na Helu (co jest podstawą zarzutu dla Sawickiej), ale posłanka pytała go czy nie zna kogoś na Helu i prosiła o pomoc w nawiązaniu takiego kontaktu.- Rozmowa z panią Sawicką zupełnie się nie kleiła. Na koniec chciałem zapłacić za obiad, ale zrobił to jej towarzysz - powiedział Wałęsa.
Sąd odczytał wcześniejsze zeznania Wałęsy złożone w prokuraturze. Zeznał on wtedy, że Sawicka podczas obiadu mówiła, że potrzebuje 200 tys. zł i że oczekuje większej sumy pieniędzy za skontaktowanie jakichś osób.(...)
http://www.rp.pl/artykul/566467_Walesa--Szczeka-mi-opadla.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 441 odsłon