Krzysztof Feusette: Lot do Botswany

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Śledztwo smoleńskie zostało zakończone kwadrans po katastrofie

Co by było, gdyby polska delegacja zmierzała na mundial do RPA i maszyna rozbiła się nad Botswaną. Zdani bylibyśmy wyłącznie na łaskę i niełaskę botswańskich władz, botswańskich urzędników i botswańskich ekspertów.

Nasze władze, urzędnicy i eksperci potulnie przytakiwaliby każdej bzdurze, która płynęłaby z ust członków botswańskiej komisji lotniczej. Błyskawicznie objawiłby się nam polski przedstawiciel patrzący na ręce Botswańczyków tylko po to, by móc od czasu do czasu błysnąć w telewizji jakimś botswańskim kłamstwem.

Nasi znani z prorządowej orientacji dziennikarze natychmiast ruszyliby z kampanią fałszywych newsów o awanturze przed wylotem.(...)

http://blog.rp.pl/feusette/2012/01/23/lot-do-botswany/

Brak głosów