Honor to honor
Pewien znany prawicowy dziennikarz powiedział mi tuż po wygranych przez PiS wyborach: „Pamiętaj, że to nie Smoleńsk wygrał”. Akurat miałem trochę odmienną diagnozę, bo ogromna mobilizacja prawicowego elektoratu była spowodowana między innymi, jeżeli nie przede wszystkim, obietnicą PiS wyjaśnienia przyczyn tej tragedii i przekonaniem większości tej części wyborców, że do śmierci prezydenta i towarzyszących mu osób doszło w wyniku zamachu.
Energii do działania dodawała rozpętana przez ekipę PO kampania nienawiści i kłamstw. Jest chyba oczywiste, że przekonanie o zamordowaniu prezydenta dużo bardziej motywuje do aktywności niż wiara w zwykły wypadek. Wystarczy przyjrzeć się mapie wyborczej, by zobaczyć, że o zwycięstwie PiS zdecydowała właśnie mobilizacja prawicy. Wyborców o prawicowych poglądach nie przybyło, tylko bardziej aktywnie głosowali.
Ale to dla mnie nie ma decydującego znaczenia. Punktem honoru obecnego pokolenia jest wyjaśnienie tej tragedii, tak jak punktem honoru pokolenia powojennego było powiedzenie prawdy o Katyniu. Żaden naród, jeżeli chce mieć szacunek do własnej historii, nie może zostawić takiej sprawy bez ustalenia przyczyn śmierci naszej elity, wskazania winnych i przynajmniej próby ich napiętnowania. Naród ma problem z historią wtedy, kiedy krzywdzi innych i gdy sam bez oporu daje się upokarzać. Wygrane i przegrane są takim samym budulcem pamięci, gdy postępuje się z honorem. Można się oburzać, że to nieracjonalne w bieżącej polityce, ale pytanie: po co uprawia się politykę? Dobra pamięć historii jest takim samym atutem jak naturalne bogactwa czy trwałe sojusze.
Sprawa smoleńska nie jest prosta, nie tyle ze względu na niszczenie i ukrywanie dowodów, ile przez światową politykę. Jeżeli sprawcami zamachu byli Rosjanie, to wyjaśniać tragedię możemy tylko pod osłoną silnej armii i mocnych sojuszy. Mamy solidną i coraz lepszą propozycję współpracy militarnej ze strony USA, a także Wielkiej Brytanii. Trudno więc się dziwić, że nerwowo robi się na linii Berlin–Paryż. Tamte dwie potęgi rywalizują z dominującymi krajami UE. Bezpieczeństwo Polski jest dzisiaj najważniejsze choćby dlatego, by nie doszło do kolejnych tragedii. Jeżeli UE nie potrafi być solidarna w sprawie najbardziej podstawowej, niech nie oczekuje naszej solidarności kosztem USA. A właśnie o solidarność chodzi w sprawie zakupu śmigłowców i wielu innych kwestiach spornych.
http://niezalezna.pl/98551-honor-honor
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 512 odsłon
Komentarze
Obrzydliwy atak Olbrychskiego w rocznicą Smoleńska. To skandal!!
11 Maja, 2017 - 07:45
Olbrychski nie ma hamulców ani granic. Podczas gdy większość Polaków upamiętnia dziś ofiary tragedii smoleńskiej, Olbrychski pluje na Prawo i Sprawiedliwość oraz wyborców PiS. I robi to tym razem w wyjątkowo ohydny sposób, obrażając ludzi pamiętających o katastrofie Tupolewa…
„Gdyby nie było tragicznej katastrofy smoleńskiej, to PiS-u też by nie było. To jest ich rozrusznik i podpałka. Ciągle trzeba coś tu dorzucać i dzięki temu mają 30 procent tych oszalałych. To sekta” – powiedział Olbrychski w wywiadzie internetowym „Z parą do polityki”.
Dalej… aż wstyd o tym pisać, ale to nie żarty… Dalej Olbrychski przyrównał działania Radia Maryja do działań KGB i NKWD! „pierwsze zwaśnienie zaczęło się w domach. Niektórzy uważali, że to, co tam jest propagowane to zgroza, inni wierzyli we wszystko, co tam jest mówione. Kościół został podzielony. To co się nie udało zaborcom, kagiebistom i NKWD udało się radiu z Torunia” – powiedział
Trzeba przyznać, że takie komentarze to jest po prostu skandal. Człowiek, który uważa się za kulturalną elitę, obraża miliony Polaków, obraża rząd i pamięć o ofiarach smoleńskiej katastrofy… Nie do pomyślenia, że w III RP takich wynoszono na piedestał!!!
kk/se.pl/fronda.pl
@ Zawiedziony
11 Maja, 2017 - 11:56
Ujadanie! Ujadanie propagandystów, którym rząd dusz się wymyka. Skisła śmietanka PRLu.