Dobić, gdy nie chcą umrzeć!

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Dobić, gdy nie chcą umrzeć! Lifesitenews donosi, że w jednym z duńskich szpitali w 2010 roku 144 na 877 abortowanych w drugim trymestrze ciąży dzieci urodziło się żywych, a ilość wcześniaków przeżywających własną aborcję z roku na rok wzrasta. Tak jakby same dzieci dopominały się o swoje prawo do życia. Niestety nie spotykają się choćby z odrobiną człowieczeństwa czy litości ze strony dorosłych. W Danii pozostawia się je na śmierć. Z podobnymi morderczymi procedurami mamy do czynienia też w innych krajach, np. w Kanadzie bądź Norwegii.

Od miesięcy próbujemy się dowiedzieć jak to jest z zabijaniem dzieci w Polsce. Już po raz trzeci złożyliśmy wniosek w którym domagamy się od prof. Wielgosia, kierującego Kliniką Ginekologiczną Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus udzielenia nam szczegółowych informacji odnośnie technik i procedur zabijania, a także szczegółów dotyczących ratowania dzieci żywo urodzonych. Skoro statystyki innych krajów pokazują, że 1 na 6 dzieci rodzi się żywych, a aborcji chorych dzieci dokonuje się najczęściej w zaawansowanej ciąży, to gdzie są te dzieci, które przeżyły? Co się z nimi stało?

W Danii ludzie od aborcji proponują przedaborcyjny zastrzyk z potasu do serca dziecka, aby zwiększyć prawdopodobieństwo martwego urodzenia. W Niemczech rodzice Tima z zespołem Downa pozwali szpital do sądu za "straty moralne" gdyż nie poinformowano ich o możliwości urodzenia żywego dziecka w wyniku aborcji. W USA prezydent Obama zgodził się na aborcję okołoporodową, a więc wyciąganie dziecka nóżkami, by następnie wbić w szyję igłę i wyssać mózg. Przecież o zabiciu dziecka mówi się wtedy, gdy jego głowa wyjdzie z kanału rodnego matki. Tak z dziećmi, które nie chcą umrzeć "radzą sobie" inni.

Jak radzi sobie prof. Wielgoś?

http://www.stopaborcji.pl/index.php/455-dobic-gdy-nie-chca-umrzec

Mocny głos biskupa Libery w obronie rodziny: Skoro wmawia się nam, że rodzina nie uczy praworządności, to skąd wyrastali powstańcy i ludzie "Solidarności"? Jak nie zmagać się o rodzinę i nie wspomagać jej wiernych świadków, jeśli w wielu krajach Zachodu celem edukacji seksualnej staje się "seksualizacja" dzieci, zaczynająca się od przedszkola? Gdy promuje się antykoncepcję już wśród uczniów w wieku 11 lat oraz umożliwia aborcję piętnastolatkom bez wiedzy rodziców? Gdy w szkołach rozdaje się środki antykoncepcyjne dla chłopców i dziewcząt? Gdy tego rodzaju pseudowychowanie prowadzi do utraty dzieciństwa i do podważania autorytetu rodziców? Gdy prawnie sankcjonuje się jakieś `małżeństwa` jednopłciowe i zezwala im na adopcję dzieci?- pytał z ubolewaniem biskup.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/41323-mocny-glos-biskupa-libery-w-obronie-rodziny-skoro-wmawia-sie-nam-ze-rodzina-nie-uczy-praworzadnosci-to-skad-wyrastali-powstancy-i-ludzie-solidarnosci

Kopacz przykładem obłudy polityków. Na obłudę polityków wskazują działacze Fundacji PRO - Prawo do Życia. Ewa Kopacz, marszałek Sejmu, patronuje wystawie na temat ratowania życia wcześniaków, podczas gdy sama głosowała przeciwko projektowi ustawy, który miał chronić przed zabijaniem poczęte dzieci z przyczyn eugenicznych. Obecny system prawny w Polsce pozwala na mordowanie dzieci, co do których istnieje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia. Na ten fakt zwrócili uwagę uczestnicy konferencji na placu Zamkowym.

- Sytuacja w Polsce jest taka, że niektóre wcześniaki się ratuje, a inne porzuca. Dzieci w tym samym wieku poddane są selekcji i jedne skazuje się właściwie na śmierć - zaznacza Dzierżawski. Dodaje, że Fundacja próbowała o takich praktykach dowiedzieć się od prof. Mirosława Wielgosia, kierownika I Kliniki Położnictwa i Ginekologii WUM w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus.

- Nie otrzymaliśmy odpowiedzi od ponad 3 miesięcy na nasze pytanie dotyczące szczegółów dokonywanych w tej placówce aborcji. A w szczególności, czy podczas tej procedury aborcyjnej przychodzą na świat żywe dzieci i co się z nimi dzieje?

Pan prof. Wielgoś nie odpowiada na nasze pytania i obawiamy się, że coś ukrywa przed opinią publiczną - ocenia działacz Fundacji PRO - Prawo do Życia. Powołuje się na dane z Kanady, z których wynika, że w ciągu minionych 10 lat w trakcie aborcji urodziło się 491 żywych dzieci?. - Wszystkie umarły, ponieważ nikt ich nie ratował.

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/16267,kopacz-przykladem-obludy-politykow.html

http://gosc.pl/doc/1373542.491-dzieci-przezylo-aborcje-Umarly-potem

Episkopat zaapelował o poszanowanie sumienia posłów podczas głosowania nad zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. Poparł projekt Solidarnej Polski, który zakazuje aborcji z powodu przypuszczenia, że nieurodzone dziecko jest chore.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/38799-kosciol-przeciw-lamaniu-sumien-parlamentarzystow-apeluje-o-uszanowanie-ich-przekonan-podczas-glosowania-ws-aborcji

Serdecznie pozdrawiam

Filip Stankiewicz

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=8523&Itemid=53

Brak głosów