Deutsche Vita na Malcie?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

- Kiedy francuscy żołnierze Napoleona zajęli Maltę, dość szybko zaczęli wprowadzać swoje porządki, atakując miejscową arystokrację. Grabili kościoły i katedry. Kiedy w 1798 r. próbowali wystawić w niedzielę na sprzedaż to, co złupili z kościoła w Mdinie, Maltańczycy nie wytrzymali. Kilku francuskich żołnierzy wyrzucili z balkonu. To ku przestrodze naszych „żołnierzy”, narzucających swoje rewolucyjne barbarzyństwo. Od Malty naprawdę wiele można się nauczyć - korespondencja z Malty Natalii Dueholm.

Trzeba zaznaczyć, że zanim doszło do wspomnianej powyżej defenestracji, niektórzy Maltańczycy byli nawet zadowoleni z nadejścia Francuzów. Jednak po trzech miesiącach ich pobytu, wybuchło przeciw nim powstanie. Ludzie mieli dość poniżania. Nie mieli zamiaru świętować zdobycia Bastylii ani cieszyć się sadzonymi przez nich drzewkami wolności. Poza tym, podniesiono podatki, biedni nie otrzymywali od Francuzów żadnej pomocy, a Bank Maltański został przez nich ograbiony. O stosunku Napoleona do Kościoła chyba nie trzeba zbytnio wspominać. Zakon maltański opuścił wyspę wraz z inkwizytorem. Masowo grabiono kościoły ze złota i srebra, aby spieniężyć, co się da. Maltańczycy nie mogli tolerować bezczeszczenia kościołów. Powstanie rozprzestrzeniło się z Mdiny i Rabatu na kolejną wyspę należącą do Malty: Gozo. Przyłączyli się do niego maltańscy przedstawiciele władzy i księża. Warto dodać, że podobnie do głośnej ostatnio rewolty meksykańskiej przeciwko masońsko-socjalistycznym rządom Callesa, powstanie na Malcie również miało swoich męczenników. Jednym z nich był ksiądz Dun Mikiel Xerri. Ostatecznie Malta pozbyła się francuskich barbarzyńców, ale od 1800 r. wpadła w ręce Brytyjczyków.

Malta nie dla staurofobów (...)

http://www.fronda.pl/a/deutsche-vita-na-malcie,27892.html

Brak głosów