Czy kraje BRIC uderzą w mur? Najnowszy numer Gazety Polskiej Codziennie.
Pięć dni temu, na kolejnym szczycie BRIC w Durbanie „piątka” postanowiła stworzyć własny fundusz antykryzysowy w wysokości 100 mld dol., który bez wątpienia mógłby konkurować z MFW. Tak jednak się nie stało. Rynki finansowe
wydały wyrok na BRIC. W ciągu pierwszych trzech miesięcy br. giełdy wszystkich krajów grupy (bez RPA) konsekwentnie traciły na wartości. Nawet chińskie (o 1,4 proc.) – co zdziwiło analityków. Najbardziej jednak straciła Brazylia (7,8 proc.). Odpływowi kapitałów z giełd towarzyszyły
bardzo złe oceny stanu najważniejszych firm „czwórki”
Andrzej Łomanowski, nr 478 GPC, 04.04.2013
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 588 odsłon
Komentarze
Banki centralne nie wierzą w euro. Wyprzedają walutę
4 Kwietnia, 2013 - 12:10
(Wokół BRICS robi się gorąco).
Kraje rozwijające się nie wierzą już w przetrwanie euro. Dlatego też banki centralne tych państw masowo wyprzedają euro. Ekonomiści ostrzegają, że to dopiero początek kłopotów wspólnej waluty.
Udział euro w światowych rezerwach walutowych spadł do najniższego poziomu od 2002 r. Najchętniej euro pozbywają się banki centralne krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA).
Jak podał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w ubiegłym roku te pięć państw zmniejszyło kwotę euro w posiadanych rezerwach walutowych o 8 proc. (ok. 45 mld euro). W efekcie na europejską walutę przypada dziś 24 proc. oszczędności krajów BRICS. To najniższy poziom od 2002 r., kiedy euro weszło do obiegu gotówkowego (wcześniej było używane w transferach bezgotówkowych).
Tendencja spadkowa zaczęła się ponad cztery lata temu wraz z rozpoczęciem kryzysu finansowego w Europie. Dla porównania w 2009 r., czyli pierwszym pełnym roku kryzysowym, udział europejskiej waluty w rezerwach krajów BRICS wynosił ponad 30 proc. Atrakcyjność spada nie tylko w ich oczach, lecz na całym świecie. W tym samym czasie udział euro w rezerwach walutowych całego świata spadł z 27 do 24 proc.
Przyczyną tego jest narastający kryzys finansowy w strefie euro. Inwestorzy coraz bardziej wątpią w wiarygodność wspólnej waluty. Od momentu rozpoczęcia kryzysu we wrześniu 2008 r. euro straciło jedną dziesiątą wartości względem dolara, a końca wciąż nie widać. Efekty kryzysu nie ustępują, wzrost będzie słaby, stopy procentowe niskie, a ogólna atrakcyjność aktywów w euro niewysoka – komentuje w wywiadzie dla dziennika „Financial Times” Edwin Truman, ekspert waszyngtońskiego ośrodka analitycznego Peterson Institute.
Spada też popularność amerykańskiego dolara, dominującego na rynku walutowym od czasu układu z Bretton Woods z 1944 r. Od momentu gdy pojawiło się euro w 1999 r., udział dolara spadł z 71 proc. do 61,9 proc. w czwartym kwartale ub.r. Przechodzimy w kierunku systemu multiwalutowego – tłumaczy Truman.
Słabość euro jest na rękę krajom BRICS, które aktywnie próbują umiędzynarodowić swoje waluty. Zgodnie z zawartym w zeszłym tygodniu porozumieniem między Chinami a Brazylią, handel dwustronny do równowartości 30 mld dol. rocznie będzie prowadzony w walutach krajowych. Oznacza to, że prawie połowa wymiany handlowej między tymi państwami nie będzie już rozliczana w dolarach. O umiędzynarodowieniu rubla marzy także Rosja. Na rozliczenie się w rublach w handlu z Gazpromem miała przejść Ukraina.
Wbrew tym staraniom waluty BRICS przegrywają jednak nie tylko z japońskim jenem i funtem szterlingiem, które od lat zajmują trzecie i czwarte miejsce na liście najpopularniejszych walut rezerwowych, ale nawet z kanadyjskim loonie (od nazwy ptaka wodnego, który widnieje się na momencie jednodolarowej) oraz australijskim dolarem. Udział innych walut (w większości dolarów kanadyjskiego i australijskiego) w międzynarodowych rezerwach wzrósł ostatnio do rekordowych 6,1 proc. – podał „The Wall Street Journal”. Wiąże się to z mocną sytuacją gospodarczą obu krajów.
Zarówno gospodarka Kanady, jak i Australii (od 21 lat ani razu nie zaliczyła recesji!) oparte są na zyskach z wydobycia surowców naturalnych i korzystają na rosnącym zapotrzebowaniu na nie w Azji. To dało obydwu krajom szansę na wyjście z globalnego kryzysu finansowego w dużo lepszej kondycji niż USA i Europa. Przyjęcie kanadyjskiego dolara rozważa nawet Islandia, która formalnie stara się o wejście do strefy euro.
Europejska waluta od momentu pojawienia się aspirowała do zdetronizowania dolara ma międzynarodowym rynku walut. Umiędzynarodowienie własnej waluty wiąże się z licznymi przywilejami. Odpadają dzięki temu koszty wymiany walut w handlu, zmniejszają się koszty kredytowania zarówno dla państwa, jak i obywateli, wreszcie korzyścią jest renta emisyjna, która według szacunków w przypadku USA sięga 0,1 proc. PKB.
Nino Dżikija
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/423847,banki-centralne-nie-wierza-w-euro-wyprzedaja-walute.html
***********************************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Dlaczego?
4 Kwietnia, 2013 - 13:39
Wprawdzie na "wielkiej ekonomii" znam się jak absolwent teatrologii na fizyce kwantowej, to jednak nurtuje mnie pytanie, dlaczego w ślad za tą wyprzedażą euro przez banki nie idzie jakiś znaczący spadek kursu? Dzisiejsze notowania euro są na średnim poziomie od początku istnienia tej waluty, a zmiany kursu wobec podstawowych walut są kosmetyczne.
<p>ro</p>
Tak powinno być,
4 Kwietnia, 2013 - 19:10
ale nie jest, ponieważ kursami też manipulują. Magik z Londynu też podtrzymuje kurs złotego, żeby wprowadzić euro.
O Liborze trochę było w internecie i kogoś nawet ukarali, a o Wiborze cisza. A to oni ustalają w Polsce kursy walut i t.p.
****************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków