Co "daje" czerwona Bruxell
08-02-2013 12:30:00
Pojechali na żebry do czerwonej BrukseliWyświetleń: 2166
OPINIA: Wszyscy dookoła – politycy z niemal wszystkich opcji politycznych, dziennikarze, a nawet niektórzy niedouczeni profesorowie zachwycają się, że Unia Europejska da Polsce 300 mld zł i będzie wspaniale, że trzeba robić wszystko, by uratować te pieniądze.
Czy wszyscy na świecznikach z premierem Donaldem Tuskiem i ministrą Elżbietą Bieńkowską na czele są żebrakami? Czy oni nie rozumieją, że Unia Europejska za darmo nic im nie da?!
To wszystko jest fikcja. Powinni się wstydzić ciągłego żebrania o srebrniki z Brukseli. Ciężką pracą, a nie darmowymi dotacjami buduje się dobrobyt, jak mówi p. Janusz Korwin-Mikke czy prof. Krzysztof Rybiński.
Tymczasem wszelkie dotacje są nie tylko kosztowne w odbiorze, ale na dodatek szkodliwe, szczególnie dla gospodarki. Zachęcają do interwencjonizmu państwowego, wymuszają państwowe planowanie i inwestycje jak za PRL-u i powodują zaburzenia na konkurencyjnym rynku.
Sama składka unijna Polski w latach 2013-20 wyniesie co najmniej 150 mld zł.
A tylko w budżecie na 2013 r. zaplanowano wydatki na współfinansowanie unijnych dotacji w wysokości ponad 75 mld zł.
No ale dla polityków, od naszej przyszłosci ważniejsza jest kwestia politycznych konfitur przy rozdzielaniu unijnych dotacji. Po odtrąbieniu przez propagandę wielkiego sukcesu, lemingi i wszelka inna gawiedź głosująca będzie zadowolona ze zdolności żebraczych swoich przywódców.
Na dodatek, te 300 mld zł to są tak naprawdę grosze. W latach 2013-2020 PKB Polski wyniesie ok. 12-13 bilionów zł, co oznacza, że te wszystkie unijne dotacje, jeśli zostałyby przyznane, a potem wykorzystane w całości, co nie jest możliwe, stanowiłyby zaledwie… ok. 2-2,5% PKB! Na szczęscie gawiedź nie jest nawet w stanie wyobrazić sobie tych miliardów i bilionów.
Warto też zauważyć, że na unijnych szczytach roi się od byłych lub deklarowanych komunistów wśród najważniejszych polityków: p. Aniela Merkel, kanclerz Niemiec to działaczka komunistycznego ruchu młodziezowego w byłej NRD, JE Franciszek Hollande - komunistyczny prezydent Francji, p. Józef Emanuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej to były lider portugalskiej partii maoistowskiej, CEP Marcin Schulz, przewodniczący Unioparlamentu to deklarowany komunista, p. Elio Di Rupo, premier Belgii to lider Partii Socjalistycznej, p. Robert Fico, premier Słowacji to socjaldemokratyczny populista, p. Wiktor Ponta, premier Rumunii to lider Partii Socjaldemokratycznej, p. Helle Thorning-Schmidt, premier Danii to socjaldemokratka już od czasów studenckich, p. Algirdas Butkevičius, premier Litwy to socjaldemokrata, JE Demetris Christofias, prezydent Cypru to otwarty komunista z Postepowej Partii Ludzi Pracujących, premier i prezydent Słowenii to postkomuniści, byli działacze Ligi Komunistów Słowenii, a p. Werner Faymann, kanclerz Austrii to przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Austrii.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 296 odsłon