Cmentarny bieg sprawy Monte Cassino

Obrazek użytkownika wilre
Artykuł
]]>Remontowa Farsa ]]> ]]>PDF]]> ]]>Drukuj]]> ]]>Email]]>
Wpisany przez Administrator   
Czwartek, 05 Maj 2011 12:07
Spis treści
]]>Remontowa Farsa]]>
]]>Farsy remontowej ciąg dalszy]]>
]]>Wszystkie strony]]>
Strona 1 z 2

Monte Cassino - rok 2011

Wstydem jest wielkim wobec nas samych i innych narodów doprowadzenie nekropolii poległych naszych żołnierzy do żałosnego stanu i udawanie teraz,że wszystko było, jest i będzie w najlepszym porządku.

Farsy remontowej ciąg dalszy. Cz.1

Krzysztof Piotrowski

Stojąc u progu wiosny 2011 r. warto przypomnieć odpowiedzialnym za zapowiedziany remont generalny montecassińskiej
nekropolii na lata 2009-2010, iż redakcja „Naszego Świata” niezmiennie i wytrwale zwracać będzie szczególną uwagę na
wszystkie związane z remontem i do niego przygotowaniami posunięcia.

Dotychczasowa seria artykułów z cyklu „Monte Cassino – kulisy remontu”, mająca naświetlić poszczególne i dziwne mechanizmy

działania Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wokół zagadnień remontowych i konserwatorskich, do tej pory nie doczekała

się ani jednego słowa oficjalnego wyjaśnienia ze
strony polskiego urzędu odpowiedzialnego w materii miejsc pamięci narodowej na terenie Włoch.
Tymczasem, nie mający żadnych tajemnic Włosi (Commissariato Generale per le Onoranze ai Caduti in Guerra przy włoskim Ministerstwie Obrony) znajdują zawsze czas i drzwi gabinetu gen. Vittorio Barbato pozostają szeroko otwarte wobec jakichkolwiek zapytań. No cóż, przedłożone doświadczenie wykazało niezmienną właściwość – Rada OPWiM unika stale odpowiedzi na konkretne pytania w kwestiach dotyczących tzw. pierwszej fazy remontu Cmentarza
Wojennego na Monte Cassino  z wiosny 2009 r.

PROPAGANDA DO KOŃCA,
PROPAGANDA DO UPADŁEGO

Nie będziemy tutaj przytaczać ponownie całej długiej i szczegółowej listy spraw i treści z ostatnich lat (ogólnie dostępne w internecie), a których adwersarze unikają z wiadomego jedynie dla siebie powodu. Najwyraźniej w ROPWiM brakuje stale atramentu, bądź odważnych do przedstawienia własnego stanowiska. Możemy za to przeczytać na oficjalnych stronicach ROPWiM w ramach [Aktualności] zdawkową propagandę (pod datami zamieszczenia – 29.05.09 r. i 20.05.10 r.) zajmującą się głównie oczywistym samochwaleniem na potrzeby tubylcze, dotychczas nie przełożonym na język włoski. Wystarczy zacytować jedną z wybranych treści, (cyt.): „Rada OPWiM dochowuje wszelkich starań o utrzymanie Cmentarza Wojennego na Monte Cassino w doskonałym stanie”. Pomijając ogólne rozumienie tak pięknie serwowanej propagandy, biegunowo mijającej się z udzieleniem konkretnych odpowiedzi i wyjaśnień wobec wspominanej długiej listy dotychczasowych kwestii i zapytań, skupmy się tutaj na pozostałych dostępnych detalach zawartych w ramach [Aktualności], na które zdawkowo odważyła się Rada, a których autorem (jak podejrzewam wobec zamieszczonych fotografii) jest pan Ryszard Grauman. Domyślnie traktuję też, iż to właśnie pan Grauman z ROPWiM pozostał głównym operatorem spraw związanych z naszymi cmentarzami wojennymi we Włoszech, na co wszystko wskazuje. Tym samym, proszę również ROPWiM o dokładne podanie, kim jest autor wymienionych
informacji figurujących pod wymienionymi datami, gdyż zamieszczone są one bez podpisu. Skoro zaś, Rada jako urząd nie raczy udzielać odpowiedzi, to może chociaż zostanie wydelegowany ku temu jeden ochotnik. W związku z powyższym oraz wobec treści zamieszczonych na stronach ROPWiM, warto zdopingować naszych "urzędniczych przyjaciół" do dalszej owocnej współpracy, więc oprócz regulaminowego przesłania do wspomnianego urzędu pisma w sprawie, ponowię jego zawartość na łamach dwutygodnika, aby także Szanowny Czytelnik mógł zacząć śledzić na bieżąco jak układa się wspomniana relacja na linii Rzym-Warszawa (bez odbioru). To wszystko dodatkowo po to, aby w urzędzie nie liczono, iż tego rzymskiego pismaka, któregoś dnia obejmie zupełna niepamięć i wszystkie dotychczasowe kwestie, o których wyjaśnienie występuje, rozwieją jakieś silniejsze wiatry (np. z luf siepaczowych).

KORESPONDENT NADAJE
NA WSPÓLNĄ


Poniżej treść najświeższego pisma, które tradycyjnie pozostaje bez odpowiedzi, a które jest bezpośrednim nawiązaniem do serwowanej przez Radę OPWiM propagandy o enigmatycznej zawartości zasługującej na rozwinięcie i wyjaśnienie:

Rzym, 20 stycznia 2011 r.

Szanowny Pan
Krzysztof Kunert
Sekretarz Rady Ochrony
Pamięci Walk i Męczeństwa

Do wiadomości:
Pana Bogdana Zdrojewskiego
Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego

W związku z zamieszczonymi przez ROPWiM na stronach internetowych ogólnymi informacjami na temat prac remontowych Cmentarza Wojennego na Monte Cassino, proszę o dokładne sprecyzowanie wymienionych treści i ustosunkowanie się do przedstawionych w związku z poniższym pytań.

1.    W jakim terminie, przez kogo i w jakim zakresie prowadzone były prace remontowe na Cmentarzu Monte Cassino przed uroczystościami 65. rocznicy bitwy (chodzi o okres od końca 2008 r. do maja 2009 r.)? Proszę również o podanie zakresu finansowania prac w tym okresie oraz ogólnych kosztów poniesionych do końca 2009 roku.

2.    Kto, w jakim zakresie i z jakich funduszy wykonał kompleksową renowację Godła RP przed uroczystościami z maja 2009 roku? Kto jest autorem dokumentacji wzmocnienia podstawy pod płaskorzeźbą Godła Narodowego autorstwa M. Paszyna?

3.   Kto i w jakim terminie dokonał renowacji i konserwacji płyt nagrobnych gen. Andersa, gen. Ducha i Biskupa Polowego WP Józefa Gawliny? Kto finansował wykonanie tego zadania?

4.   Jaki był koszt odnowienia krzyży i płyt nagrobnych poległych żołnierzy oraz poprawienia inskrypcji przed majem 2009 roku?

5.   Kiedy dojdzie do formalnej finalizacji (długo oczekiwany i wielokrotnie zapowiadany na przestrzeni ostatnich lat) moment podpisania Umowy pomiędzy Rządem RP a Rządem Republiki Włoskiej o grobach poległych lub zmarłych wskutek wojen?

6.  Jeżeli podane zostało na stronie głównej ROPWiM, iż Rada (cyt.): „dochowuje wszelkich starań o utrzymanie Cmentarza Wojennego na Monte Cassino w doskonałym stanie”, to kto ponosi odpowiedzialność za wizerunek tej nekropolii wobec załączonych do listu fotografii Cmentarza z 2008 i 2009 r.? Kto doprowadził do takiego stanu ten wielki dla historii Polski symbol? Podaje się przy tym, iż prace remontowe prowadzone są od 2004 roku. Proszę również o przedstawienie treści raportu (zgodnie z zapisami ustawy o dostępie do informacji publicznej), rzeczoznawcy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dra Piotra Niemcewicza z dnia 22.02.2010 r., będącego następstwem wizyty kontrolnej na Cmentarzu Monte Cassino z dnia 16 lutego 2010 roku.

Z poważaniem
Krzysztof Piotrowski

Załączniki: 6 zdjęć obrazujących
stan Cmentarza na Monte
Cassino w okresie wrzesień 2008
– styczeń 2009.

AMNEZJA

Przypomnę jedynie, iż odpowiedzialny urząd jest zobligowany prawem do udzielenia odpowiedzi w określonych terminach, co regulują odpowiednie zapisy ustawy o dostępie do informacji publicznej, a w szczególności: Art. 13. 1. Udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, z zastrzeżeniem ust. 2 i art. 15 ust. 2. 2. Jeżeli informacja publiczna nie może być udostępniona w terminie określonym w ust. 1, podmiot obowiązany do jej udostępnienia powiadamia w tym terminie o powodach opóźnienia oraz o terminie, w jakim udostępni informację, nie dłuższym jednak niż 2 miesiące od dnia złożenia wniosku., więc niech Rada OPWiM przestanie liczyć na długo oczekiwaną amnezję u rzymskiego pismaka, bowiem jest to również pewnym dodatkiem usankcjonowane: Art. 23. Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. To tak w ogólnym skrócie. Wiemy doskonale, iż najlepiej dla substancji urzędniczej byłoby, gdyby tego typu sytuacje zostały przemilczane i nie opowiadano o posunięciach i obowiązkach naszych władz. W tym jednak szczególnym przypadku nie można milczeć i mieć jakiejkolwiek litości dla tak zwanych elit Narodu naszego, gdyż nie mają one wiele wspólnego z prawdziwą elitarnością. Wstydem jest wielkim wobec nas samych i innych narodów doprowadzenie nekropolii poległych naszych żołnierzy do żałosnego stanu i udawanie teraz, że wszystko było, jest i będzie w najlepszym porządku pod skrzydełkiem odpowiedzialnego urzędu.

NIC SIĘ NIE STAŁO, NARAZIE
TYLKO MILION ZŁOTYCH WYPAROWAŁO


Dlaczego wystąpiłem o przedstawienie treści raportu niezależnego specjalisty z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dra Piotra Niemcewicza, którego o uwagi kontrolne poprosił jednorazowo Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski? Otóż dlatego, iż raport ten mówi w rzeczywistości o nieodpowiednim trybie przeprowadzenia konserwacji wiosną 2009 r., co m.in. potwierdził swoją wypowiedzią na XV Zjeździe Związku Polaków we Włoszech (20.03.2010 r.) były Ambasador RP w Rzymie Jerzy Chmielewski, (cyt.): „Minister Zdrojewski, który był we Włoszech na przełomie stycznia i lutego (2010 r. ,przyp. autora) bardzo się przejął sytuacją na cmentarzu i bardzo praktycznie podszedł do sprawy, wysyłając komisję, która przygotowała raport o stanie cmentarza. Przypomnę, że przed obchodami w zeszłym roku (65. Rocznicy bitwy o Monte Cassino, przyp. autora), cmentarz poddano pierwszej fazie remontu, tzn. oczyszczono go powierzchownie, ale gruntownego remontu nie było i jeżeli na tym poprzestać, to on będzie nadal niszczeć, w związku z tym nakłady potrzebne na remonty będą cały czas większe. (…) Z raportu wynika, że po pierwszym remoncie, cmentarz wymaga drugiego remontu. Jego wizualny stan nie jest jakby zły, ale wymaga gruntownego remontu, przy czym cokolwiek tam będzie robione nie może ingerować w pierwotną substancję cmentarza. Po drugie: Druga faza remontu powinna być zrobiona w jak najszybszym czasie. Trzecia konkluzja wynikająca z raportu: Cmentarz musi być poddany permanentnej opiece konserwatorskiej z Polski, (…). Zostało podkreślone w raporcie, że cmentarz stanowi dobro narodowe i nie może zostać pozostawiony trosce jedynie miejscowych
służb”.

KONTROLA POD DYWAN


Tego typu wiedza mija się ponownie z propagandą serwowaną przez ROPWiM, a to dziwne, gdyż dla autora nie są tajemnicą żadne detale z wizyty kontrolnej odbytej 16 lutego 2010 r. Podam jedynie do szerszej wiadomości, iż oprócz dra Niemcewicza wydelegowano z ramienia Rady wyżej wspomnianego R. Graumana i Jacka Milera (dyrektora departamentu w MKiDN). Co najciekawsze – TREŚĆ RAPORTU POTWIERDZA EWIDENTNIE DOTYCHCZASOWE WNIOSKI I UWAGI przedstawiane na łamach „Naszego Świata” przez niżej podpisanego w obszernym cyklu artykułów poświęconych omawianej problematyce.

MAKULATURA

Dziwi dodatkowo odpowiedź pana Milera (7. 10. 2010 r.) na list pana Jacka Krasnodębskiego (22.09.2010 r.), gdzie m.in. czytamy, (cyt.): „Odnośnie Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Włoskiej o grobach poległych lub zmarłych wskutek wojen, uprzejmie informuję, (…). Prace na Cmentarzu pod Monte Cassino, podobnie jak prace na pozostałych polskich nekropoliach wojennych we Włoszech, realizowane są całkowicie niezależnie od prowadzonych w sprawie Umowy negocjacji i nie wpływa negatywnie na ich fakt, że negocjacje te jeszcze nie zostały sfinalizowane”. Wygląda na to, iż pan Miler pod wpływem opinii pokrywającej się ze źródlanymi twierdzeniami płynącymi wprost z ROPWiM zapomina, że to właśnie w demokratycznym państwie prawa (skoro takie ustanowiono), to ostatnie jest fundamentem wszelkich relacji społecznych i na podstawie prawa dopiero ustala się ewentualne wydatki publiczne. Zadziwiające, iż musimy mówić tutaj o podstawach.
Warto zwrócić uwagę, iż ta właśnie długo oczekiwana umowa po raz pierwszy wprowadza w obustronnych relacjach szczegółowe zapisy dotyczące dbania
(oprócz cmentarzy wojennych we Włoszech) także o kompleks pomników w masywie Monte Cassino oraz wprowadza element stałej obserwacji i kontroli, o czym dotychczas specjalnie nie myślano (na chwilę obecną wykonuje się to sporadycznie przez Konsulat RP W Rzymie). Dodatkowo, Ambasada RP w Rzymie informuje, iż dopiero po finalizacji umowy Opat Klasztoru Monte Cassino będzie kontynuował rozmowy dotyczące planowanego od kilku lat wzniesienia Centrum Informacyjnego przy Cmentarzu Monte Cassino. Liczyć się również należy w przypadku zawierania umów o charakterze międzypaństwowym ze stanowiskiem drugiej strony. Generał Barbato podkreślił ostatnio i ponownie (11.02.2011 r.), iż jest zdziwiony postawą strony polskiej, która pozostaje jedynym wyjątkiem bez zawartego dotychczas z Włochami porozumienia. Generał nadal oczekuje wiadomości z Warszawy. Pomyślmy przy tym, że cztery polskie cmentarze wojenne na terenie Włoch można było wznieść od podstaw na przestrzeni 1945- 46 roku w oparciu o konieczne porozumienia i niezbędną dokumentację projektową. Tymczasem, od narodzin III Rzeczypospolitej, przez ponad 20 lat nie jesteśmy w stanie zawrzeć jednego zasadniczego porozumienia w tej sprawie. Oto bezpośredni efekt dzisiejszego funkcjonowania aparatu administracyjno-biurokratycznego.
      Konkludując podam, iż ocena postawy naszych urzędników musi być tutaj jednoznaczna, gdyż tematyka, z którą mamy do czynienia ma zdecydowanie charakter priorytetowy i prestiżowy. Obserwujemy natomiast z jaką lekkością i powagą podchodzą nasi urzędnicy do zadań pozostających w zakresie obowiązków służbowych. Zachęcając ponownie Radę OPWiM , liczę, iż w końcu wypełniony zostanie przynajmniej jeden obowiązek ustawowy – udzielenia odpowiedzi w sprawach i w zakresie w jakim jest to istotne dla interesu publicznego, bowiem mamy tutaj do czynienia z wydawaniem znacznych kwot płynących ze środków publicznych.


Krzysztof Piotrowski

 


Poprzednia - ]]>Następna >>]]>
Brak głosów