Błaszczak do Schetyny w sprawie nękania i zastraszania współpracowników parlamentarnego zespołu ds. 10/0
Klub Parlamentarny „Prawo i Sprawiedliwość", Warszawa, 15 marca 2011 r.
Mariusz Błaszczak, Przewodniczący Klubu Parlamentarnego „Prawo i Sprawiedliwość"
do: Pan Marszałek Sejmu RP Grzegorz Schetyna
W ostatnich dniach współpracownicy Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r., Bartłomiej Misiewicz i Piotr Bączek, spotkali się z jednoznacznymi przejawami nękania i agresji.
W dniu 16 lutego 2011 r., najpierw w godzinach popołudniowych ktoś przebił oponę w samochodzie Bartłomieja Misiewicza zaparkowanym przed jego domem w podwarszawskich Łomiankach. Tego samego dnia w godzinach wieczornych (ok. godz. 22), po powrocie z odbywającego się tego dnia inauguracyjnego spotkania Klubu „Gazety Polskiej" w Warce, jego założyciel i przewodniczący Piotr Bączek zastał przed swoim domem w Warce makabryczny widok. Nieznany sprawca (sprawcy) umieścił (umieścili) martwą wiewiórkę między prętami furtki prowadzącej na posesję Piotra Bączka. Ułożenie ciała zwierzęcia jednoznacznie wskazywało, że ktoś celowo umieścił je w taki sposób. Piotr Bączek zgłosił to zdarzenie na policję.
Należy dodać, że od dnia przebicia opony w samochodzie Bartłomieja Misiewicza jest on nękany przez grupę mężczyzn, którzy tak w dzień, jak i w nocy podjeżdżają przed jego posesję ciemnym samochodem marki BMW.
11 marca 2011 r. ok. godz. 14 Bartłomiej Misiewicz zauważył jednego z tych mężczyzn na terenie swojej posesji. Spłoszony mężczyzna uciekł. Następnego dnia, tj. 12 marca 2011 r., B. Misiewicz złożył zawiadomienie w Komendzie Policji w Łomiankach o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 191 § 1 Kodeksu Karnego, art. 193 i art. 279 § 1 KK. Kolejnego dnia, tj. 13 marca 2011 r., grupa tych samych mężczyzn została zauważona przez matkę B. Misiewicza, kiedy robili zdjęcia jego domu.
Obaj poszkodowani, tj. B. Misiewicz i P. Bączek, wiążą swoje problemy z pracą na rzecz Parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. Jednocześnie wskazują, że mimo złożonych zawiadomień na policji nie spotkali się ze zrozumieniem ze strony stróżów prawa.
W kontekście tragedii w Łodzi z 19 października 2010 r., kiedy zdeterminowany do popełnienia zbrodni, w pełni świadom swoich zamiarów mężczyzna, wtargnął do Biura Poselskiego Prawa i Sprawiedliwości, gdzie zamordował ŚP. Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego i ciężko ranił innego pracownika biura, zwracam się do Pana Marszałka z wnioskiem o podjęcie wszelkich niezbędnych działań w celu ochrony życia, zdrowia i mienia współpracowników Parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r.
W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość zwracam się do Pana o interwencję w tej sprawie u odpowiednich organów państwa. Mam nadzieję, że zaangażowanie Pana Marszałka skłoni funkcjonariuszy odpowiednich służb do poważnego zajęcia się przypadkami nękania obu współpracowników Parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r.
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość
Mariusz Błaszczak
http://www.wpolityce.pl/view/8649/Mariusz_Blaszczak_pisze_do_Grzegorza_Schetyny_w_sprawie_nekania_i_zastraszania_wspolpracownikow_parlamentarnego_zespolu_ds__10_04.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 468 odsłon