Będzie w stolicy Karta Słoika!
Będzie w stolicy Karta Słoika!
06.10. (APA) - Jak nieoficjalnie dowiaduje się agencja APA, w odpowiedzi na rozpętaną przez określone siły akcję bezprzykładnego destabilizowania sytuacji w stolicy, Rada Stolicy rozpoczęła w trybie pilnym prace nad wprowadzeniem Karty Słoika.
Słoiki będą się cieszyły w stolicy pełnią praw, włącznie z prawem do wyrażenia swojej przynależności..
W praktyce będzie się to przejawiało noszeniem przez tę kategorię ludności naszywki z literą S na lewej, przedniej stronie odzieży wierzchniej.
Dla wygody dzieci ludności słoiczej, naszywka może zostać zastąpiona kolorowym znaczkiem odblaskowym w kształcie litery S, noszonym na szyi.
W celu poprawienia komfortu ludności słoiczej ,wprowadzone zostaną odblaskowe kamizelki z wyraźnym znakiem w kształcie litery S na plecach i na lewej przedniej klapie, których noszenie po zmroku przyczyni się do bezbłędnej identyfikacji osób w stolicy obcych, a zatem narażonych na zabłądzenie.
Zapewnia się, że w związku z szybkim postępem technologicznym, powyższe rozwiązania będą miały charakter tymczasowy, do momentu wprowadzenia powszechnego czipowania ludności słoiczej czipem w formie gustownego kolczyka , umieszczanego w lewym uchu.
Należy podkreślić, że w pierwszym okresie obowiązywania nowych zasad funkcjonowania ludności ludności słoiczej w stolicy, nie przewiduje się żadnych sankcji za nienoszenie oznaczeń identyfikacyjnych w kształcie litery S.
Bogdan Rzetelny (APA)
APA br/
I dwa komentarze:
zapewne przez nieuwagę, zapomniał okublikować ważną informację.
Ludność słoicza posiadająca zwierzę domowe zostanie oczipowana w pierwszej kolejności . Należy się zwrócić do wyznaczonego pracownika służb weterynaryjnych, a ten umieści gustowny kolczyk w lewym uchu i wpisze do rejestru oczipowanych. Ludność słoicza nie płacąca podatków za zwierze domowe musi czekać , ale nie zwalnia sie jej z noszenia wyraźnego i widocznego dla służb oznakowania.
Maryla
Komornik zabrał kobiecie słoiki. 58 słoików syropu malinowego, 22 z przecierem pomidorowym, 27 z ogórkami kiszonymi, 6 z miodem i 13 z grzybami marynowanymi.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/64120-czy-i-tym-razem-uslyszymy-o-dusznej...
Oj, słoiki, słoiki, czy to jest wasz rok?
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1128 odsłon
Komentarze
Kto tu straszy państwem policyjnym?
7 Października, 2013 - 23:10
Pamiętają państwo “duszną atmosferę” IV Rzeczypospolitej? Co jakiś czas przypomina o niej Platforma Obywatelska i zaprzyjaźnione z nią media: służby państwowe miały wchodzić do domów niewinnych osób, a działania funkcjonariuszy było widać w najbardziej prywatnych sferach życia obywateli. Czy i tym razem pojawią się podobne teksty?
Jak bowiem zaklasyfikować historię z Łuskowa, niewielkiej miejscowości w zachodnio-pomorskiem? Pani Katarzyna doświadczyła tego, jak potrafi działać komornik. Urzędnik przybył do mieszkania, a gdy usłyszał, że p. Katarzyna nic nie wie o długach męża i ma z nim rozdzielność majątkową, komornik zdecydował się zarekwirować… przetwory owocowe. Gospodyni miała w rękach słoik z malinami. Ten mocno spodobał się komornikowi:
Z wyliczeń pani Katarzyny wynika, że komornik zarekwirowała 58 słoików syropu malinowego, 22 z przecierem pomidorowym, 27 z ogórkami kiszonymi, 6 z miodem i 13 z grzybami marynowanymi.
- czytamy na Gazeta.pl.
Pani Katarzyna przekonuje, że przetwory były przygotowane dla jej ośmioletniego dziecka. Komornika to jednak nie przekonało. Czy miał prawo tak działać? Sprawa budzi duże wątpliwości.
Też się zastanawiam, na jakiej zasadzie pani komornik je wyceniła. Będzie ciężko uznać, że te rzeczy będą się nadawały do wylicytowania
- mówi Robert Damski, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
gazeta.pl, wpolityce.pl
fot. sxc.hu
________________________________
z komentarzy na gazeta.pl:
…………………………
“zbirone
Pomyśleć, że ludzie emigrują z Polski by mieszkać w normalnych krajach przez co tracą szanse na życie w komedii.”
…………………………
“zdzislawzakalec
Komornik Katarzyna Chudy:
www.komornikchudy.pl/…
Zapamiętajmy to nazwisko.”
…………………………
“dzakarta
Czy jeszcze ktoś twierdzi, ze to jest normalny kraj?”
ZA: http://wzzw.wordpress.com/2013/10/07/kto-tu-straszy-panstwem-policyjnym-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-polecam/
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
obiboknawlasnyk...,
7 Października, 2013 - 23:48
Wygląda na to, że pani komornik sama "wpuściła się w maliny" :)
Albo idziesz na referendum albo zostaniesz do końca życia cipą
8 Października, 2013 - 00:06
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
To się dzieje w III RP naprawdę!
8 Października, 2013 - 01:35
To się dzieje w III RP naprawdę!
Komornik wystawia na licytację przetwory pani Katarzyny.
Na Foto. Pani Katarzyna.
Grzyby za 6,75 zł, miód za 15 zł Komornik, która zajęła przetwory pani Katarzynie z Łuskowa, zamierza wystawić je w przyszłym miesiącu na sprzedaż.
Licytacja odbędzie się 12 listopada w Kamieniu Pomorskim.
Cena wywoławcza za słoik grzybów w occie to 6,75 zł.
Więcej będzie trzeba zaoferować za słoik miodu, bo aż 15 zł.
Komornik zastrzega jednak, że licytacja może się nie odbyć bez podania przyczyny.
Komornik zajęła przetwory ze względu na długi męża pani Katarzyny.
Przedstawienie dokumentu poświadczającego rozdzielność majątkową między małżonkami nic nie dało.
Po obejrzeniu umowy komornik stwierdziła jednak, że nie zamierza przerywać swojej pracy.
Z wyliczeń poszkodowanej wynika, że urzędniczka zajęła 58 słoików syropu malinowego, 22 z przecierem pomidorowym, 27 z ogórkami kiszonymi, sześć z miodem i 13 z grzybami marynowanymi. Ilości przetworów podane na stronie kancelarii komorniczej są podobne, choć delikatnie się różnią.
Teraz komornik Katarzyny Chudy obwieściła, że przetwory zostaną wystawione na licytację.
Czy słoiki można wycenić?
Czy komornik może zająć przetwory?
Egzekwując należności wierzyciela, musi działać w granicach określonych prawem oraz wyrokiem sądu. Wachlarz przedmiotów, które może zająć, jest bardzo duży, ale są też rzeczy, których zabrać nie można.
Chodzi m.in. o "zapasy żywności i opału niezbędne na okres jednego miesiąca; a także o przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową".
Czy do takich zaliczają się przetwory?
Teoretycznie komornik nie może sprzedać grzybów marynowanych.
Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia zobowiązuje do posiadania na grzyby atestu wydanego przez osobę, która ma uprawnienia klasyfikatora grzybów.
Do tego sama sprzedaż - według rozporządzenia ministra zdrowia - powinna mieć miejsce wyłącznie na targowiskach i w placówkach handlowych.
Wygląda jednak na to, że dla komornik nie ma to znaczenia.
Krajowa Rada Sądownicza: "Zbadamy sprawę" Rzecznik Krajowej Rady Sądowniczej Robert Damski był wyraźnie zdziwiony, słysząc historię pani Katarzyny.
- Te działania pani komornik można określić jako nieszablonowe.
Rozumiem negatywne emocje pani, która straciła przetwory.
Powinna jak najszybciej domagać się wyłączenia ich z zajęcia komorniczego.
Pismo składa się do sądu, jest proste - przekonywał.
Damski nie słyszał wcześniej o sytuacji, w której komornik zająłby przetwory dłużnika.
Jego zdaniem wystawienie ich na sprzedaż "nie byłoby najwłaściwsze".
- Zastanawiam się, na jakiej zasadzie pani komornik je wyceniła - dodał.
Zapowiedział też, że KRS przyjrzy się sprawie.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz od komornik Katarzyny Chudy.
Powiedziała, że jako komornik nie może odpowiadać na pytania, natomiast jako rzecznik Rady Komorniczej w Szczecinie nie może wypowiadać się we własnej sprawie.
- Byłoby to nieetyczne - skwitowała.
Komornik zastała panią Katarzynę wychodzącą z domu, ze słojem malin w rękach. Nie pomogły tłumaczenia, że dług jest nie jej, że od ośmiu lat ma rozdzielność majątkową z mężem. Kobieta straciła przetwory, które przygotowywała na zimę, z myślą o 8-letnim dziecku. Komornik sprawy nie komentuje. Za to Krajowa Rada Komornicza zachodzi w głowę, jak to mogło się stać. - Też się zastanawiam, na jakiej zasadzie komornik wyceniła przetwory - przyznaje rzecznik rady.
Łuskowo. Mała wieś w Zachodniopomorskiem, rzut beretem od Wolina. W środowy poranek pani Katarzyna wychodziła z domu ze słojem malin zasypanych cukrem. Na posesji wpadła na kobietę i mężczyznę. Ci zadali jej pytanie: "Kim jest?". - Weszli na teren prywatny i pytają, kim ja jestem? Coś tu jest nie tak - opowiada jeszcze roztrzęsiona.
"Nie mam żadnych długów. Zostałam okradziona"
Komornik pojawiła się w Łuskowie nie bez przyczyny. Szybko się okazało się, że chodzi o dług męża. Pani Katarzyna przekonuje, że nie wie, ani o jaką kwotę chodzi, ani komu winny jest mąż, który tylko od czasu do czasu z nią pomieszkuje. Feralnej środy nie było go w domu. - Tłumaczyłam, że jestem sama. Ale pani komornik zdążyła wejść do przedsionka domu, gdzie przechowywałam przetwory. Próbowałam panią komornik grzecznie wyprosić. Bezskutecznie - opowiada pani Katarzyna.
Wtedy kobieta odszukała umowę, którą podpisała z mężem osiem lat temu. - To poświadczenie rozdzielności majątkowej. Pani komornik wzięła dokument do ręki i stwierdziła, że i tak przystępuje do czynności komorniczych. I zaczęła zabierać mi przetwory do samochodu - mówi.
Z wyliczeń pani Katarzyny wynika, że komornik zarekwirowała 58 słoików syropu malinowego, 22 z przecierem pomidorowym, 27 z ogórkami kiszonymi, 6 z miodem i 13 z grzybami marynowanymi. - To były przetwory głównie z myślą o moim 8-letnim dziecku. Jest alergikiem i nie wszystko może jeść. Dlatego robię przecier i ogórki na zupy. Maliny, które hoduje w ogródku, są potem świetne na przeziębienie - opowiada.
Zajęciu przetworów towarzyszyły duże emocje. W końcu na miejsce wezwano radiowóz. - Pani komornik stwierdziła, że została przeze mnie napadnięta. Kiedy przyjechała policja, zaczęłam się żalić, że nie mam żadnych długów i jestem okradana - relacjonuje pani Katarzyna, która początkowo chciała zgłosić kradzież. Policja zaprosiła ją w tym celu na komendę. Ale ostatecznie kobieta nie pojechała.
Ile warte są przetwory?
Czy komornik w ogóle może zająć przetwory? Egzekwując należności wierzyciela, musi działać w granicach określonych prawem oraz wyrokiem sądu. Wachlarz przedmiotów, które może zająć, jest bardzo duży, ale są też rzeczy, których zabrać nie można. Chodzi m.in. o "zapasy żywności i opału niezbędne na okres jednego miesiąca; a także o przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową". Czy do takich zaliczają się przetwory?
Na pewno wiadomo, że w przypadku grzybów marynowanych, późniejsza ich sprzedaż przez komornika nie byłaby możliwa. Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia zobowiązuje do posiadania na grzyby atestu, wydanego przez osobę, która ma uprawnienia klasyfikatora grzybów. Do tego sama sprzedaż - według rozporządzenia ministra zdrowia - powinna mieć miejsce wyłącznie na targowiskach i w placówkach handlowych.
"Zastanawiam się, na jakiej zasadzie pani komornik je wyceniła"
Zadzwoniliśmy do kancelarii Katarzyny Chudy, by spytać, dlaczego zarekwirowała przetwory. - Pyta mnie pan w charakterze organu egzekucyjnego, który prowadzi egzekucję, czy w charakterze rzecznika? - usłyszeliśmy. Okazało się, że Katarzyna Chudy jest też rzecznikiem Rady Komorniczej w Szczecinie. Nie chciała jednak rozmawiać, ani jako komornik, ani jako rzecznik. - Niestety, nie mogę udzielić informacji jako komornik. Muszę pana odesłać do rzecznika. Natomiast z racji nałożenia się tych obowiązków muszę odesłać do rzecznika Krajowej Rady Komorniczej. W swojej sprawie nie mogę się wypowiadać, byłoby to nieetyczne - dodała.
Robert Damski, rzecznik Krajowej Rady Sądowniczej, nie znając jeszcze szczegółów sprawy próbował tłumaczyć koleżankę. - Komornik działa na zlecenie wierzyciela. Jeżeli wierzyciel był na miejscu, może to ten pan, i zawnioskował wyraźnie zajęcie tych przetworów, to komornik jest między młotem a kowadłem, bo dokonać zajęcia musi. Jeśli sąd po złożeniu skargi nakaże oddać przedmioty, to wierzyciel ponosi koszty - mówił.
Damski po sprawdzeniu historii już nie bronił pani komornik. W całej sprawie wierzycielem nie była prywatna osoba ani firma, tylko skarb państwa. - Chodziło o grzywnę albo koszty procesu - przyznaje Damski. Jak to możliwe, że zabrano właśnie przetwory? - Też się zastanawiam, na jakiej zasadzie pani komornik je wyceniła. Będzie ciężko uznać, że te rzeczy będą się nadawały do wylicytowania. Wystawienie tego na sprzedaż nie byłoby najwłaściwsze. Ale pewnie chodziło o efekt psychologiczny, by pokazać, że dłużnik musi swój dług uregulować - zastanawia się Damski.
"Nie słyszałem o komorniku, który zajmuje przetwory"
Damski był wyraźnie zdziwiony całą historią. - Te działania pani komornik można określić jako nieszablonowe. I rozumiem negatywne emocje tej pani, która straciła przetwory. Powinna jak najszybciej domagać się wyłączenia ich z zajęcia komorniczego. Pismo składa się do sądu. Jest proste - przekonuje Damski.
Czy innym komornikom zdarza się zajmować przetwory dłużnika? - Nie słyszałem o czymś takim. Jeśli dana rzecz nie ma wartości materialnej, to nie można jej zająć - przyznaje Damski.
I dlaczego zajęto rzeczy, pomimo okazania dokumentu rozdzielności majątkowej? - Komornik nie ma prawa badać własności, tylko fakt władania taką rzeczą. W tym wypadku stwierdził, że dłużnik taką rzeczą może władać. Ale rzeczywiście niedogodność wynika z tego, że się mieszka pod jednym dachem z dłużnikiem.
Damski dodaje, że rada będzie całą sprawę jeszcze wyjaśniać.
- Poproszę o pomoc w sprawie adwokata. Nie chce już tych przetworów. Pewnie były źle przechowywane i już do niczego nie będą się nadawać - mówi pani Katarzyna.
**************
No i co czy Tusk nie miał racji pisząc "polskość to nienormalność"?
Przecież to nie Donald Tusk okradł Panią Katarzynę i jej dziecko.
Brak słów.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Witaj Obibok
8 Października, 2013 - 06:56
Ta komornik,POwinna od razu dostać,zakaz wykonywana zawodu.
To dzięki skundlonemu POlactwu,które głosowało na tych POpaprańców,takie sceny to już norma.
I nie ma bata na te gnidostwo POsPOlite,do puki ta mafia wymiaru niesprawiedliwości egzystuje.
A banda ryżego u steru władzy.
Obywatelska,tylko na sloganach i na papierze,a papier przyjmie wszystko.
By żyło się lepiej,a ludowa ojczyzna rosła w siłę.
pozdrawiam