Andrzej Sadowski o absurdach biurokracji

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Audio

W 2012 roku na wyspie Rodos hotele stały puste ale mimo to za pieniądze unijne wybudowano nowy.

Warto przypomnieć, że jest to rok, w którym wydatki rządowe w Grecji są bardzo mocno redukowane. Pielęgniarki, policjanci dostają w wielu wypadkach o połowę niższe wynagrodzenia, a i te są czasami tygodniami niewypłacane.

Natomiast mamy sytuację, w której gospodarka planowa i planowanie wydatków w UE trwa wiele lat i nie uwzględnia takich zdarzeń jak kryzysy, które mają w tym czasie miejsce.

Stąd niezależnie od sensowności można było wybudować hotel w momencie kiedy hotele obok stoją puste ze względu na brak turystów, którzy przerażeni wizją braku Euro w bankomatach tego kraju ograniczyli korzystanie z niebywale dobrego i sprzyjającego turystyce klimatu.

To tylko pokazuje, że wydatkowanie środków w UE, które jest utrzymywane na bardzo wysokim poziomie i cały czas się zwiększa jest w wielu obszarach doprowadzone do absurdu bo o wydatkowaniu pieniędzy decydują urzędnicy, którzy są wiele tysięcy kilometrów od miejsca, w którym pieniądze mają być wydane, planują to kilka lat do przodu.

Stąd te wszystkie plany w małym stopniu przyjmują do wiadomości, to że po pierwsze mogą zmienić się potrzeby a po drugie mogą być takie zdarzenia jak kryzysy, które w normalnej firmie bardzo często redukują i zawieszają dotychczasowe różne plany rozwojowe, wydatkowe.

Jak pokazują kryzysy firmy są wtedy niezwykle elastyczne i szybko działające, muszą błyskawicznie dostosowywać się do zmieniających warunków w przeciwieństwie do biurokracji, która jak ma zaplanowane wydawanie pieniędzy to niezależnie czy by się waliło i paliło, to i tak pieniądze trzeba wydać, a tak naprawdę zutylizować.

Zapraszamy do wysłuchania całości nagrania.

http://www.radiownet.pl/#/publikacje/absurdy-biurokracji

Brak głosów