Jeszcze jedno zwyciestwo w emancypacji kobiet!
Amerykanskie panie uzyskaly prawo do walki na froncie, czyli prawo do: bycia rozerwaną przez granat, przeklutą bagnetem, pokiereszowaną w najrozniejszy sposob przez rozmaite pociski artyleryjskie, albo serie z karabinow maszynowych, zmiazdzoną przez czolg, poparzoną przez napalm albo wybuchy i oszpeconą, a w razie wziecia do niewoli - narażoną na brutalne i niegodne traktowanie przez barbarzynskiego wroga. Gratuluje osiągnięcia!
(To samo na Facebooku)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1287 odsłon
Komentarze
Komuno, wróć!
23 Lutego, 2013 - 02:26
Już Józef Wissarionowicz całkowice zrównał prawa kobiet. Niewiasty, na traktory, do kopalń, na bagnety! Urrrraaaaaaaaa!!
Nasuwa się taka myśl - co zrobić ze świętem kobiet, bo u kacapów to każdy zawód miał swój dzień? Ciekawe, co murzyn-komunista wprowadzi...
Quidquid agis prudenter agas et respice finem. Publius Ovidius Naso
Quidquid agis prudenter agas et respice finem. Publius Ovidius Naso