Demokracja na dwoje wróży
Nie jesteśmy zadowoleni ze stanu polskiej polityki. Wskazuje się na słabości toczonych sporów w których argumenty i szacunek dla przeciwnika zastępuje wymiana inwektyw oraz traktowanie oponenta jako wroga, którego należy zniszczyć wszelkimi sposobami. Tymczasem co pewien czas musimy wybierać tych, którzy będą w państwie rządzić. Ten wybór zależy jednak nie tylko od tego kto się zgłosi do rządzenie i potrafi zręcznie obiecywać programowe „gruszki” na wyborczej „wierzbie”. Powinniśmy umieć ocenić sens i realność programu i sprawdzić wiarygodność kandydata który ma rządzić nie gdziekolwiek, ale w bardzo konkretnym miejscu. To miejsce nazywa się Polska!
Kandyduję na prezydenta Warszawy. Nie stoi za mną żadna partia widoczna w sejmie i mediach, posiadająca sztaby ekspertów i zaopatrzona suto budżetowymi pieniędzmi podatników (w tym także moimi). Moją wizję tego, co chcę zrobić jako prezydent Warszawy mogę więc propagować licząc na dobrą wolę i bezinteresowną pomoc ludzi podobnie jak ja myślących o kraju. Staram się z moim programem docierać do możliwie wielu korzystając z każdego środka przekazu. W sobotę wywiad ze mną zamieściła „Gazeta Wyborcza”. http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,8591138,Romuald_Szeremietiew___W_miescie__jak_w_wojsku_.html
W elektronicznej wersji znalazłem wpisy komentujące moje słowa:
Komentarze do artykułu
Romuald Szeremietiew: "W mieście, jak w wojsku"IP: *.chello.pl
Gość: :) 30.10.10, 14:10 Odpowiedz
szaremumietkowi nudzi się na emeryturce to poszedł do oj. dyktatora, a ten powiedział mu startuj:)
"W mojej rzeczywistości jest inaczej"IP: *.acn.waw.pl
Gość: Eskimos 30.10.10, 15:32 Odpowiedz
To zdanie dokładnie określa tego pana i cały ten jego "program".
Dziadzio ma własny świat,pełeń wspomnień,cytatów,pomników i całego tego bogoojczyźnianego lumpeksu-i niech tam już zostanie.To kolejny tropiciel spisków,odplamiacz historii i szukacz dziury w całym.
A jak mu sie zdaje,że "w mieście,jak w wojsku",to niech każe w domu żonie maszerować przed lustrem.
Znalem faceta
karul 31.10.10, 03:37 Odpowiedz
na uniwersytecie im. Boleslawa Bieruta, gdy mieslimy oboje dwadziescia kilka lat.
Wszyscy sie od tego czasu zmienilismy, intelektulanie i fzycznie. Ten jednak dzielnie tkwi w tych swoich miazmatach i slodkopierdzacej polskosci. A poniewaz tylko kon nie zmienia zdania, wiec swiat poszedl do przodu a Szeremietiew szkapa pozostal.
I nic mu nie daje do myslenia - bo myslenie boli - ze podczas gdy PRL go tylko szczypala, dopiero wykonczyli go jego "niepoldeglosciowi" kumple.
Cóż wynika z tych komentarzy? Nie mają one żadnego odniesienia merytorycznego do treści mojego wywiadu. Może zresztą panowie komentatorzy w ogóle wywiadu nie czytali. Wystarczył im tytuł wywiadu i nazwisko, aby potraktować mnie pogardliwie. Do tego przywiązanie do polskości to coś nagannego. Wg absolwenta uniwersytetu (jak sam twierdzi), polskość jest miazmatem „słodkopier...” – czyżby wrogość w głowie pana absolwenta sprawiły trudy z opanowaniem gramatyki polskiego języka?
Można by wzruszyć ramionami na ten kolejny objaw braku wychowania. Jednak taka postawa nie ogranicza się do czytelników Gazety Wyborczej.
Przed tygodniem (24.10.2010) udzieliłem wywiadu tygodnikowi katolickiemu „Niedziela”. Dostrzegł go publicysta „Najwyższego Czasu” informując, że w tym piśmie „produkuje się ze swoimi teoriami kandydat na prezydenta Warszawy Romuald Szeremietiew”. Publicysta zrobił z mojego wywiadu karykaturę, która ma mnie ośmieszyć.
Stanisław Lem kiedyś powiedział: „Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.” Ilu z nich odda swoje głosy w najbliższych wyborach na prezydenta Warszawy?
Uważa się, że dzień wyborów jest swoistym świętem demokracji. To wtedy obywatel oddając głos rozstrzyga, kto będzie rządził, komu z racji wygranych wyborów przypadnie prawo decydowania o sprawach ważnych dla państwa i każdego z obywateli. Waldemar Łysiak w swojej książce „XX wiek - stulecie kłamców” w rozdziale „Kłamstwo demokracji” napisał: „Na ulicy na której mieszkałoby trzech biskupów i czterech sutenerów – demokracja oddałaby władzę sutenerom.” A więc 21 listopada okaże się kto mieszka na „warszawskiej ulicy” i komu w związku z tym przypadnie stanowisko prezydenta Warszawy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1456 odsłon
Komentarze
Re: Demokracja na dwoje wróży
1 Listopada, 2010 - 15:40
Obawiam się Panie Romualdzie , że niektórych ludzi otrzeźwi jedynie sowiecki głód lub gułag.
Niestety.
A jak uczy gorzka historia, niektórzy uznają to i tak za mannę z nieba i będą walczyć do upadłego o posadę klawisza.
To kwestia przejawiającego się w ich życiu systemu wartości.
I to niestety między innymi oni są ofiarą katyńskiego mordu sprzed lat.
To dla nich zabrakło wzorców , przykładów , wartości ... oraz batów w domu i zdrowego ostracyzmu społecznego.
A że dziś promowane jest chamstwo , ignorancja podniesiona jest do rangi cnoty , zaprzaństwo i zwykła podłość stała się powszechnie wymienialną walutą .. no cóż; wszak to nic innego jak bolszewickie wzorce.
A co najbardziej doskwiera bolszewikom?
Niezłomna postawa , chrześcijańskie wartości realizowane w codziennym życiu oraz patriotyzm.
Gratuluję podjęcia jakże potrzebnej decyzji o kandydowaniu.
Pomimo niesprzyjającej sytuacji geopolitycznej oraz społecznej degrengoladzie wierzę , że znajdzie się wielu szlachetnych ludzi , którzy zagłosują na Pana.
Po raz pierwszy żałuję , że nie chciałem zostać warszawiakiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Autor
1 Listopada, 2010 - 15:45
„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.” - warto jeszcze dodać: użytecznych i niebezpiecznych idiotów.
Pozdrawiam Serdecznie
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
"Dziadzio ma własny świat
1 Listopada, 2010 - 15:54
http://spiritolibero.blog.interia.pl/
pełeń wspomnień,cytatów,pomników i całego tego bogoojczyźnianego lumpeksu-i niech tam już zostanie.To kolejny tropiciel spisków,odplamiacz historii i szukacz dziury w całym."
I niech Pan taki "odplamiacz" pozostanie. Takich jak Pan potrzeba w tym kraju jak nigdy przedtem.
A tych co chcąc się wylansować obsikując Panu nogawki niech Pan po prostu... oleje :)
Życzę powodzenia i trzymam kciuki.
SpiritoLibero
Jan Bogatko ...trzymam
1 Listopada, 2010 - 16:02
Jan Bogatko
...trzymam kciuki.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Demokracja na dwoje wróży
1 Listopada, 2010 - 18:50
Niestety Tusk z Michnikiem nie stworzyli w Polsce chołoty. Chołota w Polsce była zawsze, tylko czekała na swojego Tuska czy Michnika. A dla Pana Szeremietiewa wyrazy poparcia i szacunku. Takich jak Pan potrzeba Ojczyźnie, właśnie dla głoszenia prawdy i wyzwalania uczuć patriotycznych. Chamstwu, Tuskizmowi i Michnikowszczyźnie trzeba się przeciwstawiać za wszelką cenę, nawet nieprzyjaznych postów ich "wyznawców".
czarek
Dziękuję.
4 Listopada, 2010 - 23:45
Wpisy Państwa bardzo podniosły mnie na duchu. Ten tekst publikowałem też na prawica.net i tam mocno oberwałem po głowie. Już nawet zacząłem mysleć, że widocznie nie potrafię wyrazić tego co myślę słowami i stąd takie surowe potraktowanie. A jednak nie! Państwo bez trudu odczytali o co mi chodzi. Czyli górą "Niepoprawni".
Ściskam serdecznie.
RSz
RSz
Re: Demokracja na dwoje wróży
5 Listopada, 2010 - 00:36
W dzisiejszych czasach nikt już nie kontroluje postaw narodowych, dlatego z taką łatwością, wielu, z osób wytypowanych do publicznych wystąpień atypolskich, antypaństwowych, wypowiada słowa, za które kiedyś płaciło się głową lub chociażby urodą. Czas jednak, cały czas biegnie do przodu, a człowiek, istota myśląca, który czasami powinien korzystać z doświadczeń przodków, by lepiej organizować przyszłość, dla dobra ojczyzny i narodu, oczywiście!!! Życzę, by przy okazji wyborów i kampani wyborczej, odzyskał pan dużą grupę otumanionych lemingów z PO, dla dobra ojczyzny oczywiście!!!Pzdr.