Katastrofa pod Smoleńskiem – to zamach

Obrazek użytkownika Kajeka
Notka

Katastrofa pod Smoleńskiem – to mógł być zamach
(Data aktualizacji: 10-01-2011)
Uwaga!!! W artykule Nowe teorie spiskowe nt. katastrofy pod Smoleńskiem zamieszonym na Wirtualnej Polsce skrytykowano fragment tego artykułu wyrywając go z kontekstu! Riposta znajduje się w artykule “Walka ze spiskowymi teoriami – recepta dla półgłówków“- zapraszam do lektury!
Czy to był zamach, czy nieszczęśliwy wypadek? Ja jestem głęboko przekonany, że to co się stało podSmoleńskiem, w żaden sposób nie można podciągnąć pod splot nieszczęśliwych okoliczności, czy też błąd pilotów. Poniżej przedstawiam zbiór argumentów w pigułce ukazujących, dlaczego wersja o niezamierzonym wypadku jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia.
Spis treści:
 1. Motyw
 2. Czy mgła była prawdziwa
 3. Czarne skrzynki
 4. Rozmiar katastrofy
 5. Autopilot
 6. Amatorski film
 7. Sekcja zwłok
 8. Konwencja chicaagowska
 9. Spiskowa teoria dziejów?

 10. Naciski na pilotów?
 11. Dezinformacja
 12. Jakość śledztwa
 13. Czy na pewno wszyscy zginęli na miejscu?
 14. Tajemnicze zgony, tajemnicze zbiegi okoliczności

1. Motyw.
Zanim przejdziemy do konkretnych argumentów, warto zatrzymać się na chwilę nad możliwymi motywami, dla których mogłoby się opłacać zamordować prezydenta i naszą polityczną elitę. Są one bardzo ważne i choć nie są żadnym dowodem, to z pewnością są podstawą dalszego rozpatrywania hipotezy o celowej ingerencji osób trzecich, która mogła doprowadzić do takiego zdarzenia.
Czy Putin miał jakieś powody, aby zabić naszego prezydenta i naszą prawicową elitę? Otóż okazuje się, że tak i to wiele.
Fragment artykułu Leszka Misiaka i Grzegorza Wierzchołowskiego:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Samolot-nie-mogl-rozpasc-sie-na-kawalki,wid,12211780,wiadomosc_prasa.html
Rosyjscy przywódcy mieli powody, by nie kochać Lecha Kaczyńskiego. 15 listopada 2006 r. prezydent Kaczyński zaproponował Unii Europejskiej, by wprowadziła sankcje przeciwko Rosji w odpowiedzi na zakaz importu polskich produktów do Rosji – Polska nałożyła weto na decyzje rozpoczęcia negocjacji miedzy UE i Rosją. Podczas rosyjsko-gruzińskiej wojny w 2008 r. prezydent Kaczyński poparł Gruzję i stał się orędownikiem sprawy gruzińskiej w świecie, wspierał przystąpienie Gruzji do NATO. To za prezydentury Lecha Kaczyńskiego zapadła decyzja o rozmieszczeniu amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej na terytorium RP. Polska proponowała też alternatywne drogi pozyskania zasobów energetycznych i uniezależnienie się europy od dostaw rosyjskiego gazu.
Warto dodać tutaj, że 3 dni wcześniej Tusk z Putinem urządzili konferencję, na której to ten drugi zapewnił, że Polska ma zagwarantowane dostawy gazu do 2037 roku. W tym samym okresie światowe media doniosły o ogromnych złożach gazu łupkowego w Polsce, które rząd chciał sprzedać amerykanom po znacznie obniżonej wartości. Lech Kaczyński groził premierowi postawieniem go przed trybunałem stanu, gdyby podpisał umowę tak bardzo godzącą w interesy naszego państwa. Tutaj widać dość poważny powód do niepokoju Kremla. Zabijając naszego prezydenta i prawicową elitę, która była blisko niego, pozbył się ludzi, którzy byli wstanie najgłośniej krzyczeć do opinii publicznej, aby nie podejmować kroków godzących w nasze interesy. Zauważmy, że Lech Kaczyński za bardzo chciał być niezależnym politykiem i dążył do uniezależnienia się od wpływów wschodniego sąsiada, za bardzo starał się hamować imperialne zapędy Putina, za dużo mieszał na arenie międzynarodowej, tworzył wspólnotę państw bloku wschodniego i zbyt gorliwie namawiał do obrony wobec poczynań Kremla (słynne jego zdanie, że „dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”). Za bardzo obsadzał strategiczne stanowiska ludźmi, którzy pomagali mu w tych dążeniach. Byli to ludzie, którzy rozpracowywali wrogą agenturę, obce wpływy, mieli dostęp do tajnych danych, zastrzeżonego zbioru dokumentów w IPN, dążyli do niezależnej polityki finansowej, energetycznej i . To za jego kadencji i podczas rządów Jarosława Kaczyńskiego (który też miał lecieć tym samolotem) rozwiązano WSI, oraz utworzono i upubliczniono raport weryfikacji tych służb podporządkowanych rosyjskim wpływom. Innym motywem może być “uświadamianie” zachodu. Może Putin chciał pokazać światu, że Lech Kaczyńskiwstawiał się za Gruzją i “zginął nieszczęśliwie” w straszliwym wypadku. Opinia publiczna uwierzyłaby w to, ale nie koniecznie politycy, którzy znają trochę lepiej te realia, mają dostęp do służb wywiadu. Może chodziło o dostęp do kodów NATO, może o osłabienie prawicy (to z nią najciężej jest nawiązać współpracę). Jak pamiętamy, to nasz Prezydent i jego otoczenie domagało się odtajnienia przez Rosję akt katyńskich. To on wystąpił z sprzeciwem wobec rurociągu bałtyckiego Rosja-Niemcy. W tym samolocie była cała śmietanka, cała elita wysokich stanowisk z propolskim nastawieniem, prowadząca niezależną politykę, mająca duże wpływy, dużą wiedzę, odwrócona od Rosji, zwrócona ku NATO, całą mocą broniąca naszych narodowych interesów. Jak widzimy możliwości jest dużo i na dobrą sprawę nie musiało chodzić o jeden motyw, ale nawet o kilka. Niektóre motywy są bardzo ładnie zobrazowane na poniższym diagramie.

Brak głosów

Komentarze

"amatorskiego" filmu logicznie wskazuje na zamach.
I to nieważne czy dokonany pod Smoleńskiem czy gdzie indziej.
I nieważne przez kogo i przeciw komu wykonany.
Jednoznaczne morderstwo którego sposób wykonania i motywy trzeba odtworzyć.
Nie wiem jak trzeba mieć rozwalony mózg żeby tego nie wywnioskować?
A jak się doda brak wyposażenia BOR, zakaz otwierania trumien i całą wyżej wymienioną resztę ...
Ciekawe jest, jak "one" Wam to zrobiły?
Podejrzewam jakiś podprogowy przekaz telewizyjny bądź inny
doprowadzający do neurastenii i świetną znajomość psychiki
ludzi na tym etapie niedorozwoju.
Czuję się jak skazany na dożywocie w ogrodzie zoologicznym.
Ależ to jest wkurzające!

Vote up!
0
Vote down!
0
#411497

...Pisząc o Smoleńsku i o tym zdarzeniu(tak to nazwę) wszyscy a priori mają, niestety, gdzieś wbitą przez medialny przekaz, ktorym byliśmy bombardowani przez pierwsze dni, dobrą wolę rosji...To może, dla lepszego zrozumienia, wyobrażmy sobie samolot lecący nad hiszpanią z tajnym rządem basków, który ni z gruszki, ni z pietruszki rozbija się w podobnych okolicznościach jak nasz tupolew...Co jako pierwsze każdy myślący by pomyślał...? A właśnie!!! To hiszpanie musieli by wszystkich przekonać, że był to nieszczęśliwy wypadek. prawda? Co robią rosjanie...? Nawet nie udają,że chce im się prowadzić rzetelne śledztwo... Chcemy dowodów na zamach...Ja mówię NIE, proszę udowodnić mi, że to zamachem nie było, pokazać JEDEN argument na to... I to jest sedno...nie ma żadnego rzetelnego argumentu, że pod Smoleńskiem zamachu nie było! W matematyce to dowód nie wprost...I o czym tu dalej mówić...

Vote up!
0
Vote down!
0
#411498