Właściwie żadne wielkie śledztwo w Rosji, od upadku Rządu Tymczasowego nie skończyło się powodzeniem. Poityka, bałagan, umowność stosowanego prawa, niejasne kompetencje i uległość śledczych wobec władz, praktycznie uniemożliwiały dojście do prawdy. Nawet jeśli nikt nie przejawiał złej woli. Pierwszym takim śledztwem za władzy radzieckiej...
Rano ,3 września 1918 roku, komendant Kremla...