Chyba wbrew swojej woli, bo jednak wciąż plując wokół, Wałęsa się przyznaje. "z pyłku chce zrobić agenturalność, przez jeden procent, przez jeden promil, przez nawet potknięcie" - to słowa skierowane pod adresem szefa IPN. A zatem panie były prezydencie: chodzi właśnie o ten pyłek, któregoś się pan tak wypierał, a który nie chciał odpaść, mimo pudrowania, piłowania, używania domestosu...