Z cyklu: „Zebrane w drodze"
Wtulam kark w podniesiony kołnierz
ramiona lekko ku górze unoszę
stanąłem nieopodal brzegu
patrzę na zgromadzone stadka łabędzi i kaczek
większość siedzi na śniegu
kilka szuka czegoś w zgęstnielinie wody
Podbiegł do mnie czyjś pies obwąchał
dobrze że nie obsikał mi spodni myślę sobie
na chwilę zamykam oczy
widzę tamten pokój – niepokój na jej twarzy
i grymas kiedy...