Zaprawdę, powiadam wam, to się w głowie nie mieści, co dzieje się wokół smoleńskiej katastrofy. Raz jest zwrot w lewo, potem zaraz ostry zakręt w prawo i serpentyną w górę by wyjść, jak się mogło wydawać, na prostą. Ale gdzie tam, jaka to prosta, raczej prostata z całym ostrym spektrum dolegliwości, a może nawet rakiem. Gdzieś w połowie tej prostej znowu wpadamy w gąszcz słowotoku ekspertów...