Przyznaję, że notka jest pisana "na kolenie", pod wpływem emocji związanych z zapisami dotyczącymi Powstania Warszawskiego.
Moje "wzbudzenie" wynika z faktu, że poruszane są różne kwestie, polityczne, cywilizacyjne, można powiedzieć, że Powstańcami sobie wszyscy "wycierają gembę".
I jednocześnie, ani tu, ani w S24, nie ma nawet śladu uwag o roli armii Berlinga znajdującej się po drugiej stronie...