Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu kartel recydywy Prawo weta w UE zostało zredukowane do motywu zdobniczego i tym samym pozbawione jest wpływu na decyzje Niemiec. Wystarczy być przez chwilę nieobecnym na sali obrad podczas głosowania jako członek UE i już każde życzenie Niemiec przechodzi tam jednomyślnie. Orban kazał sobie przynajmniej zapłacić za tę przysługę przeszło 10 miliardów euro, gdy głosowano za przyjęciem Ukrainy do UE. Po co Niemcom Bundeswehra jak mogą zagarnąć całą Europę via skorumpowane instytucje unijne, czego jesteśmy świadkami. Już nic nie stoi na przeszkodzie, by zasypywać Polskę niemieckimi śmieciami i niechcianymi migrantami z całej Europy. Odpowiedni dokument został właśnie podpisany i Polsce przypadła zaszczytna rola arbitra i wykidajły do spraw migrantów, zwanych dla zmyłki uchodźcami. Gdyby okazało się, z prawnego punktu widzenia i po dokładnym przebadaniu sprawy, że komuś azyl na terenie UE się nie należy, to wtedy Polska może skorzystać z prawa, które zezwala jej umieścić taką osobę w „kraju trzecim”, to znaczy, setki tysięcy takich osób, zaproszonych niegdyś przez kanclerzową Merkel. „Kraju trzeciego” nigdzie na mapie świata nie znalazłem. Ale w UE mocno wierzą, że Polak potrafi. Jak się da, to się zrobi - odpowiadają na to ci z PO. Niemcy jak zawsze działają według dewizy – albo Europa będzie nasza niemiecka, albo jej wcale nie będzie! Machtergreifung (pol. zagarnięcie władzy) odbyło się wtedy 30 stycznia 1933 w Berlinie, a teraz 13 grudnia 2023 w Warszawie. A później, to było już coraz gorzej. Déjà vu! Stan wojenny-bis pod auspicjami Unii Europejskiej i w intencji Grossdeutschland. Przywracanie demokracji i praworządności w stylu gestaPO z autoryzacją Niemiec. Katastrofy smoleńskiej ciąg dalszy – by dokończyć dzieła dwóch wielkich narodów. Cofanie Polski do stanu sprzed 2015 roku i do zgody na przyjmowanie migrantów. 6 Berlin i Moskwa przejmują kontrolę nad polskimi, państwowymi mediami.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu hydra komuny Znakomita i kompetentna analiza zachowań społeczeństwa żyjącego w alternatywnej rzeczywistości tworzonej przez wrogie Polsce media. Tak reagują uwiedzione, uwarunkowane i skolonializowane umysły, czyli tak samo jak psy Iwana Pawłowa, a nie jak niezależne i świadome swojej wartości i tożsamości narodowej społeczeństwo obywatelskie. Kropla po kropli drąży ogromną grotę. Podobnie zagranicznie finansowane media w Polsce zdołały z czasem zawładnąć i zmanipulować umysły dużej części Polaków. Od ośmiu lat w zachodnich mediach nie było nic pozytywnego o Polsce, a wypowiedzi funkcjonariuszy GW, Newsweeka czy Polityki w tamtejszych mediach, przedstawiały Polskę zawsze jako kraj cierpiący pod zbrodniczą dyktaturą PiS. To nie wolność słowa, a propaganda w stylu Josepha Goebbelsa. Obrzydzanie polityków PiS zaczęło swoją ofensywę w niemieckich mediach od karykatur Kaczyńskich jako polskie kartofle. Szyderstwa i drwiny pod adresem PiS stały się obowiązkowym numerem w niemieckich tzw., programach rozrywkowych (a co, na żartach się nie znacie?!). Zdjęcia polityków PiS zawsze były ukazywane w takim ujęciu, żeby od razu wzbudzały odrazę (twarz wykrzywiona z nienawiści, ramki okularów krzywo spadające na oczy, itp.). Gdyby telewizja mogła przekazywać jeszcze zapachy, to pewnie te zdjęcia od razu byłyby okraszone wyziewem z jakiejś zapaskudzonej latryny. Dla kontrastu, Robert Biedroń przedstawiany był jako polski John F. Kennedy, a Tusk, jako prawdziwy polski patriota. Udało się u wyborców zlikwidować pamięć, logikę i rozsądek, a w ich miejsce uaktywnić emocje i bezmyślne, wpojone odruchy. Sprowokowany bunt zastąpił patriotyzm, a toksyczne emocje zastąpiły pragmatyzm. Führer wskazał kierunek, a stado baranów rzuciło się za nim w przepaść. Zamiast swastyki, serduszko i błyskawica, ale to też działa jak pokazały wybory. Tak wielka inwestycja w fałszowanie obrazu Polski z natury rzeczy musi służyć jeszcze większemu celowi, za którym ona stoi. Tuskowy nierząd ma jasno postawione zadanie i ostateczną datę jego wykonania. To tłumaczy tempo z jakim przeprowadzane są czystki po PiS i tę szaloną politykę faktów dokonanych. Niemiecka inwestycja w wasalską władzę w Polsce musi się szybko zwrócić i to wielokrotnie. Rok 2024 zapowiada się jak orwellowski rok 1984. The further a society drifts from truth, the more it will hate those who speak it. Im bardziej społeczeństwo oddala się od prawdy, tym bardziej będzie nienawidzić tych, którzy ją głoszą. Who controls the past controls the future. Who controls the present controls the past. Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość. If you want a picture of the future, imagine a boot stamping on a human face—for ever. Jeśli chcesz wyobrazić sobie przyszłość, wyobraź sobie bucior wbijający się w ludzką twarz na zawsze. - George Orwell, 1984 3 Reset 3.0
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu koniec iluzji To nie jest tak jak wszyscy myślą. Jest gorzej, dużo gorzej. Sytuacja jest bardzo poważna ale nie beznadziejna. Oto na naszych oczach dokonywane jest polityką faktów dokonanych wrogie przejęcie Polski czyli kolejne zabory, i to w oszałamiającym tempie. Determinacja z jaką nowa ekipa rządowa zabrała się za cofanie polityki do stanu sprzed 2015 roku ma w sobie coś z politycznego fanatyzmu. Osiągnięcia PiS mają być zniszczone, a sama partia oskarżona o zbrodnie i raz na zawsze zdelegalizowana. Ten scenariusz leżał już od dawna gdzieś w szufladzie w Berlinie i w Moskwie, a teraz znaleźli się jego nadgorliwi wykonawcy. To ci ze spalonych wsi i z głodujących miast, w kolejnym już pokoleniu. Sztafeta szubrawców. Od października niemieckie media prawie że zaniemówiły na tematy polskie, a ostatnio podają do wiadomości, że Tusk będzie bardzo twardym graczem o polskie interesy i trudno będzie się z nim dogadać. To kolejna socjotechnika z ich bogatego repertuaru gier politycznych. Z Kremla natomiast, na wieść o powrocie PO do władzy, dochodziły gromkie brawa i salwy otwieranych butlek Krymskoje Szampanskoje, sprzedawanego powszechnie na Zachodzie jako wyrób z Mołdawii. A kupowanego powszechnie ze względu na niską cenę, a nie na geograficzne pochodzenie. Etykietki służą do dekoracji, a nie do informacji, szczególnie w bywalszym Związku Sowieckim. Tradycja zobowiązuje. Nie ma co nad tym utuskiwać, kupujesz PO, a dostajesz SPD. Niemcy bez Rosji żyć nie mogą, w każdym razie nie tak dobrze jak wtedy. Oba te kraje dążą do tego, by tamto „wtedy”, stało się dzisiejszym „teraz”. Niemcom Ukraina potrzebna jest jedynie do niszczenia Polski, a Rosja póki co, do niszczenia Ukrainy. W zeszłym roku w lato Ukraińcy mieli możliwość wyparcia Rosjan ze swojego terytorium, gdyby poszli za ciosem. Ale pójść nie mogli, bo im Niemcy nagle wstrzymali całą pomoc na cztery miesiące. Nie ma drugiej szansy na pierwsze zaskoczenie. Braterstwo polsko-ukraińskie nie jest w interesie ani Niemiec, ani Rosji. Ustalone w 1938 roku strefy wpływów nadal obowiązują i chodzi tylko o to, by te wpływy raz jeszcze zalegalizować jakimś nowym, zgniłym kompromisem. Do tego potrzeba jeszcze więcej czasu i jeszcze więcej zniszczeń. W 1939 roku nikt w Europie nie chciał umierać za Gdańsk. Obecnie brak chętnych do umierania za Kijów. 9 Pogańska dyktatura. Chcieliście Tuska, no to go macie.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu portale Witam, te przytoczone opinie znalazłem na portalu tichyseiblick.de, w artykule Wojciecha Osińskiego, „Tusk zurück an der Macht: Déjà-vu oder alles anders?“. Inne portale w języku niemieckim na które zaglądam, to: reitschuster.de, jungefreiheit.de, achgut.com, correctiv.org. W języku angielskim to: tony-atkinson.com, spectator.co.uk, usafacts.org, wsj.com. Dawniej czytałem chętnie brytyjski The Economist, ale i ten tygodnik jak i wiele innych zszedł na psy, czyli na Sorosa. Coraz trudniej znaleźć coś orginalnego, niezależnego i ciekawego do czytania. Główny nurt, to ta sama papka dla wszystkich bez względu na język i pochodzenie. Soros dokonał medialnej kolonizacji milionów umysłów i czerpie z tego ogromne korzyści, czego ostatnie wybory w Polsce są dowodem. Medialna trucizna niszczy rozum i gra na emocjach ale ludzie lubią to, tak jak lubią coca colę. Żadnych wartości odżywczych ale poprawia humor i uzależnia. Pozdrawiam, Polaris 7 Niemcy i Rosja przejmują kontrolę nad Polską.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu niemieckie proroctwa z portali Offensichtlich gibt es genügend linksorientierte „moderne“ Polen, vor allem in den Städten, die dem Sozialismus/Kommunismus in Form von Einewelt, Regenbogen und Klimasekte nicht unbedingt abgeneigt sind. Außerdem locken die vielen Milliarden aus Brüssel, mit denen man diese Klientel jetzt mit Geld überschütten kann. Das alle Polen diese Milliarden über verschiedene Verteuerungen des Lebensunterhaltes und neuen Abgaben, die direkt oder indirekt auch den EU-Bonzen und gewissen Oligarchen zu Gute kommen, doppelt und dreifach zurück bezahlen müssen, wird gerne ignoriert. Oczywiście jest wystarczająco dużo lewicowo zorientowanych "nowoczesnych" Polaków, zwłaszcza w miastach, którzy niekoniecznie mają awersję do socjalizmu/komunizmu w postaci Sekty Jednego Świata, Tęczy i Klimatu. Dodatkowo kuszące są też liczne miliardy z Brukseli, którymi tę klientelę można teraz obsypać. Często ignoruje się fakt, że wszyscy Polacy muszą spłacić te miliardy po dwa lub trzy razy, poprzez różne podwyżki kosztów życia i nowe podatki, które bezpośrednio lub pośrednio przynoszą również korzyści unijnym szychom i niektórym oligarchom. „Was sind Tusks Staatsgestaltungsziele?“ Die dürften unter Tusk nicht wesentlich von denen der deutschen Linksgrünen abweichen. Zuvorderst also die de facto-Abschaffung des polnischen Nationalstaats, was die Frage nach den „Staatsgestaltungszielen“ überflüssig macht. Darauf deutet schon sein Statement von einer „pluralistischen Vorstellung einer modernen Gesellschaft“ hin. "Jakie są cele Tuska w zakresie organizacji państwa?" Pod rządami Tuska nie powinny się one znacząco różnić od celów niemieckich lewicowych Zielonych. Przede wszystkim de facto zniesienie polskiego państwa narodowego, co stawia pytanie o "cele organizacji państwa" zbędnym. Wskazuje na to już jego wypowiedź o „pluralistycznej idei nowoczesnego społeczeństwa". Ich hoffe, die Polen wissen, wen sie da gewählt haben. Für Deutschland kann es nur gut sein, wenn Tusk an der Macht ist. Er wird nun mit Sicherheit alle über Polen eingereisten Migranten zurück holen und sich streng an die europäischen Regeln halten. Ach, wird das schön bunt in Polen, nicht nur zu Weihnachten ;-)) Mam nadzieję, że Polacy zdają sobie sprawę, kogo wybrali. To może być tylko dobre dla Niemiec, jeśli Tusk będzie u władzy. Teraz na pewno sprowadzi z powrotem wszystkich imigrantów, którzy podróżowali przez Polskę i będzie ściśle przestrzegał europejskich zasad. Oj, będzie kolorowo w Polsce i to nie tylko w święta ;-)) Ihr hattet einen guten Lauf, liebe Polen. Aber das warnende Beispiel war direkt westlich von euch (ein Blick über die Ostsee nach Schweden hätte auch gereicht). Leider hat die Mehrheit der Wähler diese warnenden Beispiele ignoriert oder will auch solche Zustände. Von daher muss man leider auch in diesem Beispiel sagen: Geliefert wie bestellt. Mieliście dobrą passę, drodzy Polacy. A przykład ostrzegawczy był bezpośrednio na zachód od was (wystarczyłby też rzut oka przez Morze Bałtyckie do Szwecji). Niestety większość wyborców zignorowała te ostrzegawcze przykłady lub chce takich samych warunków. Więc niestety i w tym przykładzie musimy powiedzieć: dostarczą zgodnie z zamówieniem. 10 Niemcy i Rosja przejmują kontrolę nad Polską.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu Ahab & Co., Na pytanie skąd się biorą łachudry, jak dotąd naukowcy nie są w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi. To co życie robi z naszymi genami i to co geny robią z naszym życiem jest przedmiotem intensywnych badań w zakresie mniemanologii stosowanej. Jako dziecko często słyszałem „… twój tatuś taki inteligentny, a z ciebie taki bęcwał!”. Takie stwiedzenie podważałoby tezę o roli genów u potomstwa. Z drugiej strony, moi rodzice żyli lepiej od swoich rodziców, a ich dzieci, czyli ja też, żyją lepiej od swoich rodziców, co by potwiedzało teorię o wpływie genów na rozwój ludzkości, czego z kolei zupełnym zaprzeczeniem jest życie jakie prowadzą moje dzieci. Tezy, genezy, antytezy, portezy... Tak na trzeźwo umysł ludzki nie jest w stanie tego pojąć. Oczywiście, środowisko w jakim się wyrasta ma wpływ na nasze zachowanie i poglądy w wielu sprawach. Biografie dwóch największych zbrodniarzy, czyli Stalina i Hitlera są w wielu przypadkach bardzo do siebie podobne i przebiegają prawie równolegle. Stosunek do własnej matki, młodzieńcze rozterki, traktowanie kobiet, opętanie żądzą władzy, instrumentalizowanie własnego narodu i gigantyczne ego. Katastrofalnie gigantyczne ego było też tematem znanej powieści Hermana Melville, Moby-Dick, z roku 1851. W tej powieści kapitan Ahab ugania się po wszystkich oceanach za białym kaszalotem, żeby się na nim zemścić, poświęcjąc dla tego egoistycznego celu własną rodzinę, własną załogę i własne życie. A po jego męczeńskiej śmierci, jego krytycy i wrogowie, jak zahipnotyzowani, podejmują ten sam pościg, za tym samym białym kaszalotem i z tymi samymi konsekwencjami. Żądza zemsty, to ogromna siła napędowa na której obecny rząd Tuska zdołał powrócić do władzy.Tak jak ongiś kapitan Ahab przemierzał bezkresne oceany, by dopaść białego kaszalota i go ukatrupić, tak Tusk przemierzał niezliczone salony i kuluary władzy w stolicach europejskich, by pozbawić PiS władzy w Polsce. Ta historia z zemstą zaczęła się tak … Kain był rolnikiem, a Abel pasterzem ... Bóg przyjął ofiarę Abla, na ofiarę Kaina nie chciał zaś patrzeć. Zasmuciło to Kaina, który chodził odtąd z ponurą twarzą ... 2 Chichot historii?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu katharsis Das Erste steht uns frei, bei Zweiten sind wir Knechte. Pierwsze zależy od nas, w drugim jesteśmy sługami. The first is up to us, the second we are servants. Mądrość tego stwierdzenia potwierdza się w wielu przypadkach. Wszędzie tam, gdzie była odwaga, tam zakończyło się zwycięstwem. Wszędzie tam, gdzie było zwątpienie, tam zakończyło się przegraną. W 2020 roku ze względu na pandemię COVID-19 w kilku krajach odbyły się, bez żadnych problemów i sensacji, korespondencyjne lub mieszane wybory. W Polsce wtedy też miały odbyć się wybory korespondencyjne, ale pod panicznym naciskiem PO prezydent Duda w ostatniej chwili zwątpił i zrezygnował z tego gotowego już planu. To był właśnie ten moment, kiedy poobijana i pokanana już PO podniosła się z desek i uwierzyła, że jest w stanie pokonać PiS. Dzisiaj mamy tego gorzkie konsekwencje. Tak kończy się litość nad zranioną żmiją. Albo robisz coś z pełnym sercem, albo daj to wykonać innym. Go Big or go home. Zabrako tej żelaznej konsekwencji w działaniu ponieważ prezydent Duda koniecznie chciał być a nice guy, chciał być prezydentem wszystkich Polaków. Między dwoma zaborczymi mocarstwami nie można pozwolić sobie na błędy, na zwątpienia, na jazdę zygzakiem. Teraz mamy rząd, który jest rządem wszystkich totalniaków, tych od kodowców aż po zbowidowców i tych też spod znaku błyskawicy i serduszka z tęczową flagą w tle. To są dywizje rzucone na „tenkraj”, by zniszczyć wszystko, co mogłoby się jeszcze kojarzyć z polskością i ambicjami Polaków. Niemcy umożliwili Tuskowi powrót do władzy, a teraz przebierają go w szaty polskiego patrioty z którym bardzo trudno będzie uzyskać porozumienie. Gawiedź to kupi. PiS miał lepsze karty ale okazał się fatalnym graczem. Zbigniew Ziobro wykazał znakomity instynkt polityczny, wiedział w co Niemcy grają, wszystkie jego prognozy sprawdziły się ale niestety, nie miał tej siły przebicia, którą miał i zmarnował Mateusz Morawiecki. No i po ptokach. Teraz czeka nas błazenada na najpodlejszym poziomie udająca państwo, a rachunek za to przyjdzie nam wszystkim zapłacić. I tym po nas też. Czas na katharsis. 3 Chichot historii?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu recepta od adepta Wygląda na to, że Niemcy zobowiązali Tuska do „ostatecznego rozwiązania kwestii PiS w Polsce”. Z drugiej strony, nie bardzo jednak wierzą, że ten leń będzie w stanie doszczętnie wykarczować to miejsce po PiS i dlatego przygotowują już swoją opinię publiczną na widok upapranego po łokcie we krwi demokratę w czasie akcji przywracania praworządności w Polsce. Zło konieczne w imię wyższego dobra, cel uświęca środki. Tusk został oddelegowany do misji ratowania Europy przed zalewem populistów. A ci rozmnażają się jak dawniej króliki w Australii. Unia Europejska zwalcza populistów tak, jak Putin faszystów, tak jak bolszewicy burżujów czy jak komuniści konkurencję. Nie ma jak to praworządność własnego wyrobu i cała według własnej definicji. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie! Niemcom wystarczy jak Tusk będzie z Sejmu robił małpi gaj, jak w Polsce zapanuje anarchia i jak każdy każdego będzie blokował, bojkotował i ciągał po sądach. To wtedy najłatwiej będzie Niemcom zarekwirować Polskę, tak w imię praworządności i zgodnie z unijnymi traktatami dowolnej interpretacji. Podpis to podpis i basta! Europa odetchnie wtedy z ulgą. Ta Europa, która od 35 lat hodowana jest w monopolistycznej, hermetycznej bańce medialnej i ideologicznej, sięgającej swoim rodowodem roku 1968, gdy wtedy Zachód, w oparach marihuany, tak bardzo zatęsknił za Marksem i Leninem. Kiedy Niemcy używają zwrotu „proeuropejski” lub „antyeuropejski”, to zawsze wtedy mają na myśli tylko samych siebie, czyli Niemcy jako synonim Europy. Krytykujesz Niemcy, to jesteś wrogiem Europy i nas wszystkich Europejczyków. Pozdrowienia od Orwella. To zawłaszczanie pojęć podpatrzyli sobie u żydów. Jak się z nimi nie zgadzasz, to jesteś antysemitą, a to jest karalne i to bardzo surowo. Albo inaczej - co wolno wojewodzie, to nie tobie... Niestety, przyszło nam żyć w bardzo ciekawych czasach. Zamach stanu? A może marzenia? Niemiecka recepta na „praworządność” w Polsce
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu tuskomania Wybrani w demokratycznych wyborach przedstawiciele narodu są wiernym odzwierciedleniem tegoż to narodu, co oznacza, że w Polsce mieszkają miliony Tusków. Dać niewinnemu noworodkowi w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku na imię Donald, zamiast Grzesiu czy Wojtuś, jest swoistą deklaracją separatystyczną bez zgody osoby tą decyzją już na zawsze obarczonej. Patronom tego imienia chodziło zapewne o wylansowanie kogoś o cechach prowokacyjnych, pieniackich, taką sepleniącą czarną owcę czy też szwargocącego białego kruka. Udało się, a separatyzm stał się w dorosłym życiu tego donaldowego noworodka już na zawsze motywem przewodnim, żeby nie powiedzieć, jego preferowaną Leitkultur. Dla Niemców, to człowiek, który nie wie co robi, ale robi to bardzo dobrze i stara się zawsze wyjaśniać swoje decyzje, te z drugiej ręki, nerwowo sepleniąc w swoim własnym broken English. Silną słabość do separatyzmu Tusk przejawiał już jako bywalszy premier, dzieląc Polskę na tę od Odry do Wisły i na tę od Wisły do Buga. Ta do Wisły, była tą Polską A, oświeconą, nowoczesną, otwartą na niemieckie inwestycje i na polsko-niemiecką, wspólną administrację na poziomie, tak na początek, na szczeblu parlamentów regionów przygranicznych. To tereny zamieszkałe głównie przez ludzi młodych, ambitnych, wykształconych, oświeconych i tych z dużych miast. To awangarda postępu w każdej dziedzinie i w każdej kategorii. To właśnie o take Polske Tusk walczył ramię w ramię z Wałęsą Lechem i to przy wydatnej, aczkolwiek dyskretnej pomocy kanclerza Kohla, Schrödera oraz Mutti Merkel. Na Zachodzie bez zmian. A dla kontrastu, hen tam od Wisły aż po rzekę Bug rozpościera się, według tego konceptu, Polska B, a w porywach to nawet Z. Tam tylko ugór, tandeta, zacofanie, zabobony, bida, smętność, pijaństwo i zgryzota na skalę pandemiczną. Tubylcze plemiona ciągle staczają ze sobą krwawe bitwy o gorzałę i o kobity. I tak to już tam nieprzerwanie trwa od czasów Mojżesza. I jak takich wpuścić na salony UE, do Parlamentu Europejskiego? Powynoszą za pazuchą z pazerności papier toaletowy ze wszystkich toalet i upomną się jeszcze bezczelnie o środki na KPO. Taki to oto obraz Polski i Polaków w duchu Josepha Goebbelsa propagują na cały świat niemieckie media i podległe im zagraniczne agencje wpływu. Natrętnie, konsekwentnie i od wielu lat. To przekłada się nie tylko na inwestycje ale i na wyniki wyborów w Polsce. Niemcy nadają ton i kierunek swojej propagandzie, a media w innych krajach, z braku funduszy, powielają tę ich narrację jako ostateczną prawdę. Ludzie zrobili się wygodni, rozsmakowali się w daniach gotowych, podsuniętych im pod sam nos i oczy. Ludzie konsumują media, tak jak konsumują szybkie jedzenie. Takie byle jakie, byle gdzie, byle za to szybko i tanio. Kampania wyborcza PiS obsesyjnie koncentrowała się na Tusku, a Polacy mieli już dosyć negatywnego PR, dosyć potrząsania szabelką, dosyć szykowania się na wojnę z Tuskiem, na którą było 8 lat czasu. Ze względu na opętanie osobą Tuska, zabrakło w kampanii wyborczej PiS czasu i miejsca na pokazanie osiągnięć, postępu i ambitnych planów na przyszłość. Nie Tusk, a silna i zjednoczona Polska jest kluczem do obrony suwerenności Polski. W ostatnich wynikach PISA polska młodzież w wieku szkolnym 15-16 lat, uzyskała wyniki powyżej średniej europejskiej we wszystkich kategoriach. Tego trzeba pilnować, a Tuska i jemu podobnych zwyczajnie ignorować. 6 Każdy, ale nie Tusk
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
9 miesięcy temu czy chceta CETA? Ale się porobiło na tym świecie ... Jedni mają się za naród wybrany, drudzy mają się za rasę panów, a ci trzeci, za pogromców tych dwóch pierwszych. Wyznawcy tych doktryn potrzebują zniewolonych narodów, na których mogliby żerować i rosnąć w siłę. Od czasów Pani Twardowskiej nic się pod tym względem nie zmieniło. Cel ciągle ten sam tylko środki coraz perfidniejsze, na miarę naszych nowoczesnych czasów. Teraz udziela się „pomocy“ ażeby dokonać podboju i narzucić okupacyjny wyzysk. Umowy i traktaty o „współpracy“ składają się głównie z samych tylko ogólników dowolnej interpretacji. Na pierwszy rzut oka nie wzbudzają żadnych podejrzeń. Z biegiem czasu jednak, do tych traktatów dopisywane są mniej lub bardziej otwarcie różne aneksy, uzupełnienia i upiększenia, które same w sobie nie wyglądają groźnie ale dopiero ich suma tworzy z nich mieszankę wybuchową, istną broń masowego rażenia. Unia Europejska, tak jak ruski czołg, nie ma biegu wstecznego. Niczego nie da się tam odwołać, skorygować czy anulować. Traktaty budowane są jak gra Mikado w bierki, każda umowa zazębia się o tę poprzednią i o tę następną. Chcesz usunąć jakąś umowę sprzed lat, bo okazuje się być bardzo szkodliwą, to nagle wali się ta cała konstrukcja. Nikt nie chce być posądzony o sabotaż tak pięknego dzieła, zgadza się więc na to mniejsze zło. Po latach to mniejsze zło urasta do giganta i z każdego już potrafi zrobić niewolnika. A podpis to podpis. Widziały gały co podpisywały! A na populistów to mamy nasz własny, wspaniały i jak najbardziej niezależny TSUE. Ale zemsta, choć leniwa, Nagnała cię w nasze sieci; Ta karczma Rzym się nazywa, Kładę areszt na waszeci. Podpisanie traktatu lizbońskiego oznaczało zgodę na spadek wartości polskiego głosu w stosunku do wartości niemieckiego głosu o połowę. Najpierw „Nicea albo śmierć!”, a kilka drinków później, podpis pod cyrografem i huczne poklepywanie po plecach. Diablik to był w wódce na dnie, Istny Niemiec, sztuczka kusa; Skłonił się gościom układnie, Zdjął kapelusz i dał susa. Akceptacja CETA/TTIP, to umowa prowadząca do rezygnacji naszego państwa z suwerenności w stosunku do międzynarodowych korporacji. To umowa pogłębiająca neokolonialny charakter polskiej gospodarki. 5 Niemiecki „blitzkrieg” wiatrakowy, czyli o „idealnej” broni przeciwko Polsce
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony