Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu widoki i wyroki Witam serdecznie Tu nie chodziło mi wcale o promocję turystyki na Czarnym Lądzie, a jedynie o wykazanie, że gdy w Polsce patriotyzm, tradycja narodowa i świadomość historyczna ulegają planowej erozji, to poza Polską, te wartości są tym bardziej pielęgnowane i przekazywane z pokolenia na pokolenie. Przekonałem się o tym wielu krajach. Nawet na Litwie dekady komunizmu i prześladowań nie wynarodowiły tamtejszych Polaków. Józef Piłsudski pochodził z Kresów, Mustafa Kemal Atatürk, ojciec nowoczesnej Turcji, urodził się i wychował w Salonikach wśród Greków, Albańczyków i Żydów. Zaprzańcy, którzy teraz dorwali się do władzy wyrządzą duże szkody ale nie zdołają wszystkiego zniszczyć. Polska jest wszędzie gdzie są Polacy, a Polak pamięta. Życzę miłego wieczoru. Polaris 1 Co tu ukrywać? Jest źle, ale może być wesoło.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu wierzby i palmy - 2 Chętnie wracam do wspomnień z mojego podróżowania po Południowej Afryce. Każdego dnia nowe wrażenia, nowe przeżycia, każdego ranka świat wokół cały skompany w promieniach słońca. Świat pełen egzotycznych zapachów, kolorów i życzliwych ludzi. Najwięcej czasu spędziłem w Kapsztadzie i w Prowincji Przylądkowej Zachodniej. Samo miasto położone jest bardzo malowniczo, co najlepiej podziwiać ze szczytu Góry Stołowej, wizytówki tego miasta. Na górę wjeżdża się rozhuśtaną gondolą linową. Warto zabrać ze sobą kurtkę lub sweterek. Ja nie zabrałem, a potem żałowałem. Samo miasto pełne jest parków, ogrodów botanicznych, restauracji z homarami, straganów, rynków, tłumów kolorowych, uśmiechniętych ludzi (często i gęsto z powyłamywanymi zębami). Ten sielankowy obraz zmienia się na czas weekendu, zwłaszcza gdy zapadnie zmrok. Cape Town przemienia się wtedy w Rape Town i bije światowe rekordy gwałtów, napadów rabunkowych i mordów. Biali przemykają się szybko ulicami w zaryglowanych samochodach, z bronią w zasięgu ręki. Czarni całymi stadami gwarno hulają po ulicach, część z nich pijana, część z nich na narkotykach. Następnego dnia w lokalnych wiadomościach porannych podają bilans rannych i zabitych z poprzedniej nocy. I tak każdego dnia. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku napady czarnych na białych były bardzo rzadkie i ja nigdy nie czułem się tam zagrożony. Kolejny triumf naiwności nad faktami. Na miejscowej plaży, jak za złotych czasów apartheidu, sami biali, a panienki w teeny-weeny black bikini ale ze spluwą w torebce. Przezorny zawsze ubezpieczony! W okolicach Kapsztadu znajdują się urocze, zabytkowe miasteczka, takie jak: Somerset West, Strand, Gordon’s Bay, Hermanus, itd. Któregoś dnia wybrałem się do Simonstown, jakieś 30 km na południe od Kapsztadu. Miasteczko znane z dużej bazy marynarki wojennej, z zabytkowych budynków w stylu kolonialnym, z przepływających blisko wielorybów, z harcujących delfinów oraz z wiatru. Akurat zaczęło padać i widzę starszą kobietę, która wyszła z zabytkowego hotelu i bojaźliwie stara się przejść na drugą stronę ulicy. Słaba widoczność i przejeżdżające samochody wyraźnie utrudniały jej to przedsięwzięcie. Pomogłem tej starszej damie dobrnąć na drugą stronę ulicy i mówię, że paskudna pogoda, a ona zdziwiona patrzy na mnie i nie wie, o co mi chodzi. Okazało się, że to Angielka. Pełna entuzjazmu wskazuje na tamten hotel i z satysfakcją mówi, że w tym to właśnie hotelu, w czasie II Wojny Światowej, spędziła urlop z pewnym pilotem, on był Polakiem, i że teraz po tylu latach, po raz pierwszy przyleciała do RPA, by spędzić kilka dni w tym hotelu ... Była bardzo szczęśliwa, tak jakby udało jej się spełnić swoje największe, najskrytsze, ostatnie może życzenie. Tak jakby dopiero teraz mogła spokojnie zamknąć jakiś bardzo bolesny rozdział swojego życia. O nic nie pytałem. Miała prawo cieszyć się sama pełnią swojego szczęścia, bez żadnych zakłóceń na fonii czy wizji, bez rozmieniania tego szczęścia na drobne. Życzyłem jej jeszcze przyjemnego powrotu do Wielkiej Brytanii i tak się rozstaliśmy. Każdy poszedł w swoją stronę. Deszcz przestał padać, zmył stary kurz i słońce dyskretnie wychyliło się spoza chmur. W Simonstown w ciągu jednego dnia można przeżyć cztery pory roku. A na Przylądku Dobrej Nadziei odzyskać wiarę w sens życia - na przekór wszystkim i wszystkiemu. W jednym z kościołów w Kapsztadzie odbywają się w niedziele Msze Święte po polsku. Kiedy tam byłem, cały kościół wypełniony był wiernymi aż do ostatniego miejsca. Eleganckie panie, panowie w garniturach pod krawatem, dzieci w stojach ludowych, niczym dziecięcy zespół pieśni i tańca „Mazowsze”. A owszem i ja też wystroiłem się jak woźny w Dzień Nauczyciela. Po Mszy, na dziedzińcu przed kościołem, przy winie i ciasteczkach długie, ciekawe rozmowy z rodakami kilku generacji. Przy drugiej lampce regionalnego, przylądkowego wina i pełen dobrej nadziei, że na tym się nie skończy, zrozumiałem, że Polska jest wszędzie. Z jednej strony majestatyczna Góra Stołowa, po drugiej stronie, w kierunku bieguna południowego, ryczące czterdziestki, a tutaj dziewczynki z warkoczykami w strojach ludowych i dyskusje w polskiej mowie o polskiej kulturze, polityce i o sprawach codziennych. Jest jakaś moc, która pozwala nam przetrwać zawsze i wszędzie i to już od ponad 1000 lat. 2 Co tu ukrywać? Jest źle, ale może być wesoło.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu Polsko Wstań Polsko z kolan! Polsko wstań na Boga! Bo wiara i męstwo To jest Twoja droga Duma i Honor Godność i Sumienie To Twoja droga Twoje ocalenie Czas stanąć w prawdzie Niech prawda wyzwoli To co tak nas dzisiaj Drzazgą krzyża boli Pora na odwagę I na hańbę tchórzy Ci co wiatr posiali Niech się boją burzy Popatrz dziś wokoło W kraju konfidentów Dla zdrajców i wrogów Nie ma sentymentów Bo to gra śmiertelna O Twoje istnienie Polsko wstań na Boga! I przerwij milczenie Podnieś wreszcie głowę Dumnie i wysoko Wiara oraz męstwo Dzisiaj nam opoką Tym co Cię zdradzili I straszą ulicą Sznur i gałąź zgięta Jutra szubienicą..! 10 Wara brudnym łapom do narodu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu swoje Ojczyzną dziecię, to bracia twoi, Twoi ojcowie i twoje matki; Dawni rycerze w skrzydlatej zbroi, Dumne pałace i kmiece chatki. Ojczyzną dziecię, to łany twoje, To groby przodków skryte żałobą; Rodzinne gaje, łąki i zdroje, I te niebiosa co lśnią nad tobą. Ojczyzną twoją, chłopię sarmackie, To pieśń wolności i łzy tułackie! Polska – to taka kraina, która się w sercu zaczyna. Potem jest w myślach blisko, w pięknej ziemi nad Wisłą. Jej ścieżkami chodzimy, budujemy, bronimy. Polska – Ojczyzna… Kraina, która się w sercu zaczyna. 6 Katastroficzna wizja Saryusza-Wolskiego. A MY CO?!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu unia gniewu W Unii Europejskiej chodzi tylko o pieniądze i władzę. Wolność, demokracja, godność, tradycja, szacunek i kultura, nigdy nie były częścią filozofii tej organizacji, a jedynie jej frazesami reklamowymi. Im głośniejsza i nachalniejsza reklama, tym produkt gorszy. UE sprzedaje nierealne nadzieje (pie in the sky) po to tylko, by natychmiast inkasować zaplanowany haracz. Niemcy robią hałaśliwą reklamę na rzecz utworzenia zjednoczonej Europy, szwargocą coś o demokracji, a chodzi im tylko o ściąganie haraczu z poddanych, co jest częścią ich zaborczej kultury. Oto dowody zbrodni: W 1834 roku Prusy przymusiły 17 państw ówczesnego Związku Niemieckiego, do zawarcia Związku Celnego - a więc protoplasty EWG. W 1867 roku, po pokonaniu w wojnie 1866 roku Austrii, Prusy utworzyły z 22 państw Związek Północnoniemiecki - coś w rodzaju UE. Po wygranej wojnie z Francją w 1870 roku, w następnym roku Prusy powołały do życia II Rzeszę obejmującą prawie wszystkie państwa niemieckie. W tym też duchu Nagroda Karola Wielkiego przyznawana jest zdrajcom za ich rolę w odbieraniu demokratycznej suwerenności państwom narodowym Europy. Podobnie jak w latach czterdziestych XX wieku, byliśmy obecnie świadkami rozpadu Jugosławii i Czechosłowacji oraz ponownego utworzenia małych państw; Słowacji, Chorwacji, Bośni i Kosowa. Wszystkie te państwa były sojusznikami nazistów w latach 40. i każde z nich dostarczyło Niemcom pełną dywizję Waffen SS. Nagroda Karola Wielkiego została pierwotnie ufundowana przez nazistów, ale została ponownie refundowana w 1949 r. dzięki staraniom kupca tekstylnego Kurta Pfeiffera z Akwizgranu. Pfeiffer, który wcześniej był członkiem partii nazistowskiej i pięciu innych organizacji nazistowskich, utrzymywał, że zawsze był fundamentalnym zwolennikiem Europy. A Towarzystwo Nagrody Karola Wielkiego miało być związane z imperialną ideą (Reichsidee) cesarza Karola Wielkiego. Powojenny wizerunek Karola Wielkiego jako zjednoczyciela chrześcijańskiego Zachodu był poprzedzony jego nazistowskim przedstawieniem jako zjednoczyciela niemieckich plemion. Karola Wielkiego porównywano z Hitlerem, jego Rzeszą i Wielkimi Niemcami. Wyraźnym tego przykładem jest kariera profesora filozofii z Akwizgranu Petera Mennickena, który przejął profesurę zajmowaną wcześniej przez wypędzonego Żyda, a po wojnie miał wpływ na symbolikę Nagrody Karola Wielkiego i liturgię ceremonii jej przyznawania. Mennicken wstąpił do SA, oddziałów szturmowych, w 1933 roku, a do partii nazistowskiej w 1937 roku. Swoje wykłady w Wyższej Szkole Technicznej w Akwizgranie wykorzystywał w służbie ekspansji jako "zachodnie badania" i pracował dla dwóch tak zwanych "towarzystw na rzecz międzynarodowego porozumienia", które były nieformalnymi odgałęzieniami nazistowskiego Ministerstwa Propagandy wykorzystywanymi do niemieckiej propagandy. To, że wartości nazistowskiej i faszystowskiej Europy lat 40. są dobrze reprezentowane w dzisiejszej UE, jest jeszcze wyraźniejsze na Bałkanach. Rzeczywiście, w całej Europie widzimy opór wobec hegemonii europaństwa ze strony dokładnie tych samych państw, które w przeszłości opierały się nazizmowi - Serbów, Czechów, Norwegów, Duńczyków, Brytyjczyków, Polaków i Szwajcarów. Z drugiej strony widzimy najbardziej zagorzałych zwolenników współczesnego "Projektu Europejskiego" jako najbardziej przekonanych nazistów z przeszłości - Niemcy, Austrię, Belgię, Chorwację, Bośnię, Słowację, Ukrainę - lub faszyzmu - Hiszpanię i Włochy. Rosja też miała swojego Andrieja Andriejewicza Własowa, rosyjską armię wyzwoleńczą ROA, SS Division „RONA”, XV Kozacki Korpus Kawalerii SS, 1 Rosyjska Armia Narodowa pod dowództwem gen. Borysa Alieksiejewicza Smysłowskiego. W świetle tych faktów nie dziwi wcale, że Rosja i Niemcy mają się nawet dzisiaj tak bardzo ku sobie. 5 Waffen SS 2.0
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu nowe idzie Nowe idzie! To znaczy znowu to stare ale po 8 latach dysfunkcjonowania na odstawce. Teraz przymierza się to nowe do funkcjonowania, co w jego przypadku oznacza demolkę wszystkiego po poprzednikach, zemstę za głód, za krew, za lata łez, oraz wyprzedaż wszystkiego wspólnego tym zza Odry i tym zza Buga i to za czapkę śliwek i popalić. Tak to bywa, gdy się człowiek zlituje nad zranioną żmiją lub połakomi na łapówę. Zabrakło konsekwencji, by dzieło zrywu solidarnościowego z sierpnia 1981 roku doprowadzić do końca. Cały ten bunt zniewolonego społeczeństwa został wtedy uprowadzony przez ludzi, którzy wyglądali jak Polacy, mówili po polsku i zapewniali, że pragną wolnej, dostatniej ojczyzny i to bez rozlewu krwi. Trudno było odmówić. Naród zgnębiony stanem wojennym, wyczerpany wystawaniem w kolejkach za wszystkim, zmęczony strajkami, zaszczuty milicją i ZOMO, dał się uwieść, uwierzył tym demagogom w telewizorze, że teraz to już będzie lepiej. Tak to wyglądało po zniesieniu stanu wojennego. Niektórzy wtedy rzeczywiście uwierzyli, że będzie lepiej. Inni zmienili fronty, bo ma się tylko jedno życie ... no i te dzieci. Jeszcze inni wyemigrowali albo z rozpaczy i beznadziejności popadli w choroby i nałogi. W tym czasie, z obcej agitacji i za obce pieniądze, konstruowany był już perfidny plan, jak dać ludziom iluzję wolności i jednocześnie zachować pełnię władzy. Ten blef udał się znakomicie, co przy monopolu na informację w mediach oraz skołotanym społeczeństwie wcale nie było aż takie trudne. Dnia 16 września 1988 roku w Magdalence pod Warszawą odbył się meeting przyszłych, czyli tych starych właścicieli Polski z nowymi aspirantami do tej lukratywnej roli. Na stole, obok trunków z górnej półki i zagrychy, leżała ogromna obietnica podziału pieniędzy i władzy pomiędzy uczestników tego zlotu. To wtedy właśnie była ostatnia okazja, by powyłamywać wszystkie nogi temu okrągłemu stołowi i roztrzaskać go na głowach obecnych tam krypto Fryców i krypto Iwanów przybyłych jakoby na ratowanie ojczyzny. Niestety, zabrakło tam Tadeusza Reytana albo kogoś jego kalibru. Z braku patrioty na sali, stół ten na niczym nie ucierpiał i doczekał się spokojnej emerytury ze statusem eksponatu muzealnego. Przypomina to arystokratyczne emerytury wielu uzbeków i komuchów zwalczających zajadle polskość. Mamy jesień 2023 roku i kaca po ostatnich wyborach do Sejmu. Jak to możliwe, że naród tak kochający wolność wybiera oprawców na swoich reprezentantów władzy i godzi się na dominację obcych mocarstw na terenie własnego kraju? To pytanie raczej do psychiatry ale i tak wymaga odpowiedzi. Według mnie, to wynik niemieckiej dominacji w mediach oraz rosyjskich metod socjotechniki, tak dobrze opanowanej przez dzieci resortowe. To ludzie, którzy od pokoleń żyją we własnej bańce ideologicznej i za pomocą socjotechniki starają się narzucić swój lewacki światopogląd reszcie społeczeństwa. Nie jest to tylko polski fenomen a światowy, przed którym już na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku Jurij Biezmienow starał się ostrzegać wolny świat. Niestety, dzisiaj ta trucizna dostaje się bardzo skutecznie do mózgów ludzi na całym świecie poprzez inwazyjny internet. Biezmienow był ekspertem w tym, co komunistyczny ZSRR nazywał ideologiczną dywersją; prowadzeniem wojny z kulturą, tradycją i umysłami narodów wrogich krajów, z zamiarem rzucenia ich na kolana – bez jednego wystrzału. Pierwsza faza tego procesu to demoralizacja społeczeństwa, która trwa około 20 lat, czyli jedno pokolenie. Druga faza to destabilizacja, która trwa 2-5 lat. Po niej następuje faza kryzysu, około 3 tygodni, a operację zamyka faza tzw. normalizacji, czyli kończy się przejęciem władzy i likwidacją opozycji. My ten scenariusz przerabialiśmy już kilka razy, zarówno w wersji rosyjskiej jak i niemieckiej. Swojego czasu George Orwell jak i Jurij Biezmienow uchodzili za dziwaków, a to „dziwny ten świat, świat ludzkich spraw, czasem, aż wstyd przyznać się” ... 3 Trzeba mieć tupet miast sumienia i honoru
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
10 miesięcy temu podpucha Widzimy na własne oczy i doświadczamy tego na własnej skórze, jak oto Unia Europejska wciąga nas w świat, który dotychczas znaliśmy jedynie z książki George’a Orwella pt. 1984. On tę książkę napisał w 1949 roku ale rok 2024 może okazać się tym rokiem, w którym ta książka przełoży się na naszą rzeczywistość. Już dzisiaj mamy do czynienia z odwróceniem znaczenia pojęć i definicji, z nowomową, z dwójmyśleniem i z myślozbrodnią. Ludzie spędzają więcej czasu ze swoim smartphonem i laptopem niż z własną rodziną. Rankingi i sondarze są dla wielu wiarygodniejsze niż słowo własnych rodziców czy zasłużonych i uznanych autorytetów.Mistrzami kreowania „alternatywnej rzeczywistości” są właśnie Niemcy. Już w czasach narodowego socjalizmu doszukiwali się swojego, jakoby aryjskiego pochodzenia rasy panów, w starych sagach skandynawskich, wśród ludów Tybetu i pod ruinami starych świątyń w Ameryce Południowej. Tysiącletnia Trzecia Rzesza padła w gruzach po 12 latach istnienia ale to fanatyczne przekonanie o swoim prawie do hegemonii nad innymi narodami jest z niemieckich umysłów nie do wykarczowania. Oni już tak mają i każdego pouczają. Pigmejów, jak ci mają najlepiej chronić się przed upałem, a Eskimosów, jak ci najskuteczniej mają się chronić przed zimnem. Uschi von der Leine poucza Ukraińców, że mogą wejść do UE jedynie po politycznym trupie Polski i podsuwa im praktyczne, acz brudne rozwiązania. Minister Spraw Zagranicznch Niemiec, Annalena Baerbock poucza w imieniu całej UE Chińczyków, jak mają chronić swoje środowisko naturalne, a Izraelczyków, jak mogą najlepiej rozwiązać konflikt z Palestyną. Niemcy załatwiają swoje interesy narodowe pod fałszywą flagą, pod flagą UE, chociaż nikt ich do tego nie upoważnił, żadne traktaty im tego prawa nie dają. Gang Olafa zachowuje się tak, jakby już był właścicielem całej Europy.Pomysł na Unię Europejską zaczął kiełkować w głowach ludzi, dla których wynik II WŚ okazał się finansowo rozczarowujący. To byli ludzie związani przed wojną z wielkim biznesem, z koncernami przemysłowymi, kartelami, bankami i gospodarstwami. To były często dynastie wzbogacone jeszcze na handlu niewolnikami i na wyzysku kolonialnym. II WŚ miała powiększyć ich bogactwo i zapewnić im monopol władzy na nowo zagarniętych obszarach. Kiedy tego celu nie udało się osiągnąć bombami, minami i karabinami, to po wojnie postanowiono osiągnąć to samo ale innymi, nowymi środkami. Tak zaczęły rodzić się traktaty autorstwa byłych nazistów, kolaborantów i sympatyków Hitlera, takich jak: Walter Hallstein, Walter Fink, Paul Henri Spaak, Arno Sölter, Hans Josef Globke, Kurt Georg Kiesinger, Lady Diana Mosley, książe Bernard, twórca konferencji Bilderberg, Klaus Schwab, gospodarz WEF, oraz kanclerz Konrad Adenauer. A po stronie francuskiej sympatycy reżimu Vichy, tacy jak: Robert Schuman i Jean Monnet.Unii Europejskiej nigdy nie chodziło o to: „żeby nam wszystkim żyło się lepiej”, a o budowę Czwartej Rzeszy w kolorach tęczy i o zapachu waniliowym. Rozbijanie tradycyjnych rodzin, walka z kościołem, zakłamywanie historii, szydzenie z patriotów, przymus przyjmowania imigrantów z obcych kultur na masową skalę, perfidne socjotechniki stosowane w mediach, korumpowanie europosłów opozycji, blokowanie wszelkich reform i wymuszanie olbrzymiego zadłużenia państwa, to jest właśnie ta nowa broń masowego rażenia. Ten hybrydowy atak na Polskę obliczony jest na masowe, długofalowe działanie wszędzie, w małych ale stałych dawkach i przez to jest on dla wielu niezauważalny lub ignorowany. To jak kamyczki w bucie piechura lub jak ukłucia tysiącami szpilek. Atakowany padnie, bo lekceważył, bo miał się za silniejszego. Dopiero wynik wyborów uzmysłowił skalę tej destrukcji, tego zaczadzenia połowy społeczeństwa. Jak naćpani poszli na wybory w nadziei na większą dawkę narkotyku made in Germany. Może opamiętają się zanim będzie za późno. Polaków stać na opamiętanie ale nie na koszta naprawy tak wielkich zniszczeń. Spróbujmy być mądrzy przed szkodą! 5 Nie można nie reagować
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
11 miesięcy temu samotna sosna Samotna sosna Droga pod lasem złocona piaskiem, Przy niej samotna sosna z obrazkiem, I zawieszony na dzień zaduszek Z nieśmiertelników mały wianuszek ... Na korze sosny, jak znaki święte, Niezgrabną ręką w drzewie wycięte Napół czytelne, krzywe litery I rok pod niemi: sześćdziesiąt cztery ... Pod sosną leży – mówi podanie – Leśnik, zabity tutaj w powstanie. Zawsze procesja Bożego Ciała Na miejscu tem się zatrzymywała ... A gdy ksiądz drzewo wodą pokropi, Przyklękiwali z modlitwą chłopi, I szmer szedł cichy w niebo pacierzy Za ostatniego z polskich rycerzy ... Zdzisław Dębicki 4 HOLY WINS 2023
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
11 miesięcy temu ten kraj Znasz-li ten kraj, gdzie dziś krzyż na czole A w duszy piekło, choćby mógł być raj, Gdzie gnuśność, karty, pieniactwo, swawole; Znasz-li ten kraj? Znasz-li ten kraj, gdzie zbrodzień i głupi Pod rękę chodzą, jakby bracia dwaj, Ojca przedadzą!-jeśli go kto kupi ... Znasz-li ten kraj? 4 Kraj, w którym 38=51
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Polaris
11 miesięcy temu na niemiecki rozum Niemiecki cud gospodarczy w latach powojennych opierał się głównie na taniej sile roboczej z Turcji i z południa Europy, na demilitaryzacji kraju oraz na kapitale zgromadzonym z ograbionej Europy. Stanom Zjednoczonym zależało na silnym partnerze do walki z komunizmem, więc pozwolili Niemcom rozwijać się i nie ingerowali w wewnętrzne sprawy Niemiec. W ten sposób niemieckie struktury nazistowskie przetrwały w administracji państwowej, w szkolnictwie i sądownictwie, lekko tylko przypudrowane, aż do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Niemiecka gospodarka kwitła, niemieckie produkty stały się synonimem najwyższej jakości i nowoczesności, Niemcom żyło się coraz lepiej, a ich dobrobyt przekładał się na sukcesy w sporcie, w kulturze i w nauce. Ta passa skończyła się wraz ze zjednoczeniem Niemiec, czyli wraz z zawłaszczeniem Niemiec Wschodnich przez Niemcy Zachodnie. Uboższego brata należało intensywnie dofinansowywać, dopasowywać i wychowywać, a on okazywał się coraz bardzo niewdzięczny, oporny i sam chciał się u siebie rządzić. Nawet po 30 latach życia w tym samym kraju, ci jedni o tych drugich, nie mają nic dobrego do powiedzenia. Nadal żyją tak obok siebie jak małżeństwo tuż przed rozwodem. Inaczej mówią, inaczej myślą i inaczej się zachowują. Masowa inwazja egzotycznych imigrantów na Niemcy w 2015 roku jeszcze bardziej podzieliła Niemców. Do tych nowych gości kanclerz Merkel, doszły kolejne pokolenia imigrantów, tych z okresu cudu gospodarczego lat 1955 - 1985, których poza pracą, nic nigdy więcej z Niemcami nie łączyło. Dla jednych z nich Niemcy to Germanistan, dla innych to Germoney, a tylko dla niewielu to Deutschland. Żyją po swojemu w kulturze i według tradycji swoich przodków, aczkolwiek coraz częściej już wypierają genetycznych, bio-Niemców, ze stanowisk w polityce, handlu, kulturze i w sporcie. Nic w nich nie ma niemieckiego i to pewnie dlatego Niemcy schodzą powoli ale nieuchronnie na psy. A ich przysłowiową jakość i gospodarność też szlag trafił i tu się na poprawę raczej nie zapowiada. Niemcy się orientalizują, a ci liczni przybysze z Orientu, się radykalizują. Poziom nauczania w szkołach spada, przestępczość klanów etnicznych rośnie, a meczety zdobią już prawie każdą większą dzielnicę. 16 lat rządów Merkel okazało się katastrofalne dla Niemiec, co latami przykrywane było ogromną propagandą sukcesu. Teraz dopiero Niemcy boleśnie odczuwają swoje uzależnienie handlowe od Rosji i od Chin Ludowych, gdy te kierunki stają się coraz bardziej zawodne. Rozpaczliwie szukają alternatyw i wdzięcznie wchodzą w układy z każdym chętnym despotą i dyktatorem, byle tylko utrzymać poziom życia swoich obywateli na dotychczasowym poziomie. Nie ma już komu robić na niemiecki dobrobyt, wszędzie brakuje rąk do pracy. Imigranci rozkładają Niemcy od wewnątrz, a azjatycka konkurencja od zewnątrz. Wygląda na to, że Niemcy całą swoją nadzieję pokładają teraz w federalizacji UE pod własnym przywództwem, by w roli neokolonialisty łupić swoje neokolonie i prawić im morały o „naszych wspólnych wartościach europejskich”. Niemcom ucieka czas i stąd ta ich obłąkańcza determinacja, by dokonać ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej poprzez zmianę unijnych traktatów. Niemcy nie potrafią współpracować, oni chcą jedynie dominować, narzucać innym swoją wolę i swoje interesy. Ciągle ten sam cel tylko inne kłamstwa i inne podstępne metody. 9 BUNDESWEHRA zamiast NATO?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony