Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Dlaczego właśnie teraz? Istnieje jeszcze jeden czynnik, który dość zaskakująco jest pomijany i niedoceniany.Tym czynnikiem jest wiek. Putin i jego klika to ludzie po sześćdziesiątce. Mają świadomość że ich czas mija. Że tych lat na nacieszenie się owocami ich zamierzeń i planów nie zostało wcale tak dużo. Co innego gdyby mieli po 40 lat. Ale w wieku ponad sześćdziesiąt, zaczyna doskwierać świadomość że życie ucieka coraz szybciej i coraz mniej czasu, zwłaszcza czasu spokoju w którym skonsumują swoje owoce.Wojna na Ukrainie niespodziewanie dla nich oddala dzień w którym wreszcie odetchną i będą mogli sobie powiedzieć że spełniły się ich plany i marzenia.Pod tym względem Putin wcale nie różni się od żadnego innego człowieka. Stąd ta niecierpliwość przełożyła się na błąd na jaki wskazuje autor. Ale w tym kontekście staje się on bardziej zrozumiały. 3 Polska zaryzykowała wszystko i wszystko wygrała!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Kim jest PAD? Na pewno nie jest prezydentem Polaków, bo jest prezydentem „wszystkich Polaków”, także tych którzy są Polakami z racji jedynie posiadania polskiego paszportu. Oraz posługiwania się językiem polskim.Duda podpadł mi tak, jak nikt inny spośród polityków-nominatów Kaczyńskiego. Głównie za sprawą uniemożliwienia reform. W swoich rozmyślaniach na ten temat poszedłem tak daleko, że przeszło mi przez myśl iż te weta, zwłaszcza ustaw sądowych, było wyborczą ustawką. Obiecano co obiecano, ale dyskretny plan musi być realizowany z żelazną konsekwencją.Odniosłem takie wrażenie po wywiadzie radiowym, którego pewnego ranka udzielił Kaczyński. Zapytany o te weta, bez zastanowienia odparł że „mamy nową sytuację. „ Wywiad był nazajutrz po ogłoszeniu decyzji prezydenta. Rozumiem że wytrawny gracz polityczny potrafi z pokerową miną znosić tego rodzaju sytuacje.Ale! Oto nominat Kaczyńskiego, nazajutrz po zajęciu miejsca w fotelu prezydenta, ostentacyjnie wypisuje się z partii. Zrywa się ze smyczy Kaczyńskiemu. Oczywiście miał dokładnie opracowany plan. Tego rodzaju decyzje nie są podejmowane w pięć minut.Następnie PAD wetuje koleje elementy planu jaki rząd prezesa partii PiS mial realizować. PAD rujnuje podstawy wszystkich filarów wprowadzenia państwa polskiego w nową erę, zapowiadaną jako Dobra Zmiana. Wymusza dymisję Szydło, a potem jeszcze kilku innych ministrów w tym Macierewicza, demolując rząd.Z Dobrej Zmiany został tylko program socjalny. Utworzenie nowej prywatnej firmy nadal jest procesem biurokratycznym, podczas gdy w takich uwielbianych przez PAD USA, jest to tylko oświadczenie woli przy okazji najbliższego rozliczenia się z fiskusem.Ostatnim istotnym „wkładem w pomyślność przyszłych pokoleń” prezydenta było zawetowanie „Lex Czarnek” pod pretekstem obrażającym ludzki rozum.Zatem pytanie o to, kim jest naprawdę człowiek na stanowisku prezydenta Polski, staje się ze wszech miar uzasadnione. Aczkolwiek jego wygasający niebawem mandat, ostatni jaki może posiadać, skłania do refleksji nad tym, na kogo będziemy głosowali w następnych wyborach?Ja osobiście nie wierzę w jego katolicyzm. Jest zbyt ostentacyjny, a ponadto paląc świeczki w żydowskie święto wychodzi na zakłamanego dwulicowca, który to obnosi się z tym niczym hipokryta co to Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. W polityce taka ostentacja musi mieć albo żelazne uzasadnienie, cel i oczywiste skutki dla wyborców, albo jest przejawem dobrowolnego poddaństwa i serwilizmu. Wręcz kientelizmu. Albo zdrady. Schlebianie grupie społecznej spod znaku gwiazdy śmierci bez wyraźnych korzyści dla Polaków ociera się o zdradę. Tym gorszą, że wiele decyzji PADa podpada pod kategorię wątpliwych i sprzecznych z dobrze pojętym polskim interesem.Jadę tu sobie po PADzie jak po łysej kobyle, ale uznałem, że należy mówić otwartym tekstem. Należy zwracać uwagę kim jest/będzie nominat Kaczyńskiego. Bo niewątpliwie będzie też następny nominat i nie mam wątpliwości że „kiepska ręka do ludzi” prezesa da o sobie znać przy najbliższej okazji.Jest zatrważające, że tzw prawicowe czy też chcące uchodzić za polskie, media podlegają czemuś co nazwał bym zmową milczenia nad tym kim w istocie jest i czyje interesy realizuje PAD? Wszyscy siedzieli i siedzą cicho nad brakiem publikacji Aneksu, który miał zdmuchnąć wiele aureol znad zacnych głów. Nikt już nie zająknie się na ustawą medialną czy choćby tylko wołającymi o pomstę niebios wyrokami sędziów, którzy nie koniecznie należą do ”kasty ludzi nadzwyczajnych.” Nie wspominając że wszelkie próby nacisków, a w rzeczywistości wręcz karania nas za „brak praworządności” i niespełnianie warunków KE, powinny zostać odesłane adresatom z informacją, że w traktacie zawarto zapis nazywany Protokołem Brytyjskim, który odsyła na drzewo, wszystkich którzy chcieliby nam organizować sądownictwo.Ma w tym wszystkim powyżej swój niemały udział Andrzej Duda, który właśnie wygłasza niemal krzycząc, płomienne i pompatyczne pewny na temat miłości do Ukraińców. Nie koniecznie mam aż tak ciepłe uczucia do tej nacji. Nadal można przeczytać w wiadomościach zapewnienia premiera Morawieckiego o bardzo silnych staraniach w sprawie pozwoleń na ekshumacje pomordowanych bestialsko przez Ukraińców, Polaków na Wołyniu. Tymczasem ta sprawa, jak żadna inna powinna być już załatwiona i akurat ta wizyta Zełenskiego wybitnie się do tego nadaje. I co?Ktoś, kto poświęca interes Polski, Polaków dla dobra własnego… Trudno w to uwierzyć w sytuacji gdy Polska wymaga daleko posuniętej dyscypliny polityków w przekierowywaniu funkcjonowania państwa zgodnie z najlepiej pojętym interesem Polaków. Polska nie jest jakimś teoretycznym tworem dla rozwiązywania równie teoretycznych problemów. PAD i może część polityków PiS chyba zapomina o tym.Leżymy w newralgicznym punkcie na mapie Europy i każde działanie nie wypełniające bez reszty norm, podporządkowanych jednemu tylko celowi jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa i spokoju wewnątrz jak i zewnątrz, nie może być pojmowane inaczej niż jako zdrada. Co najmniej jako wielka szkoda wyrządzana narodowi. Pora przypomnieć im skąd się wzięli tam gdzie są i komu to zawdzięczają.Zbyt wiele ofiar, zbyt wiele krwi zostało przelanej za odzyskanie suwerenności aby taki malutki duchem polityk, wyjęty z kapelusza i namaszczony przez kogoś, marnował nasze życie i narażał nas na ciągłe zmaganie się z jakimiś kastami sędziowskimi, obcymi mediami dla Polaków, czy niemożnością panowania nad procesem firmowania i wychowania dzieci i młodzieży. 3 Onet, GW i WSI 24, dywersyjne ośrodki w Polsce
Obrazek użytkownika JanStefanski
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Jak to, mamy się domyślać? Trzynaście lat trzymania wszystkiego w tajemnicy, powoduje że można nami manipulować, okłamywać, szydzić z nas i karmić następnymi kłamstwami. Dzięki temu, że ktoś nie chce wyjawić prawdy można nami rządzić przy pomocy kolejnych kłamstw i deprawować młodych tymi kłamstwami. Powstaje zatem pytanie. Jak straszna musi być ta prawda, że politycy, który biorą nasze  pieniądze na prowadzenie akcji politycznej w naszym imieniu, zatajają najważniejsze, a dotyczące nas informacje?Przyznam szczerze, że ani tego nie rozumiem, ani tym bardziej na to się nie zgadzam. Uważam bowiem, że są w toczącej się bieżącej historii momenty, gdy należy rozbroić tę „tykającą bombę” aby uniemożliwić wrogom jej używanie. Bo jeśli istnieje tajemnica, a w zasadzie zmowa, która jest wykorzystywana do działań wrogich narodowi polskiemu, a są bardzo liczne dowody, że tak się dzieje, to politycy trzymający tę tajemnicę dla siebie, działają tak naprawdę wbrew interesowi Polaków.Z innej strony patrząc, to w końcu jak straszna musi być prawda że nie opublikowanie jej budzi tak duże opory przed jej ujawnieniem? Albo, jaka ona jest, że politycy boją się jej?Czy to że zamach stanu jakim w istocie była śmierć prezydenta Kaczyńskiego, został przeprowadzony rękami ruskich, jest tą prawdą? A któż by się temu dzisiaj dziwił? Prędzej bym się spodziewał że w obecnej sytuacji politycznej działania PiS i najważniejszych polityków zostały by nacechowane jawnym strachem przed konsekwencjami braku ujawnienia tej prawdy we właściwym czasie. Bo właśnie ujawnienie całej i nagiej prawdy o zamachu stanu, mogłyby wtedy doprowadzić do wojny domowej. Ale dziś? Dziś jedynym skutkiem mogłyby być dołujące sondaże PiS.  Bo wyborcy oceniliby ówczesne (z okolic działań komisji smoleńskiej) jako zbyt ostrożne, bojaźliwe. Bo w istocie takimi były i są.Możliwe że mój pogląd na tą sprawę byłby inny gdyby nie było głupich i obrażających ludzki rozum tłumaczeń powodów dla których nie wykonuje się uchwały zobowiązującej prezydenta do publikacji słynnego Aneksu oraz żenujących tłumaczeń rozmaitych wet.Zatem czego boi się pan Duda, pan Kaczyński i inni, którzy usiłują utrzymywać nas w niewiedzy? Nas się boją? Naszej reakcji na tę prawdę? Czy może konsekwencji które nastąpią w wyniku jej ujawnienia w oficjalny sposób?Bo co się stanie gdyby prawda została oficjalnie podana? Któryś z totalniaków czy może tylko pismaków niemieckich gadzinówek zapytał wkrótce po zamachu o to czy Polska ma teraz wypowiedzieć wojnę Rosji? Może jednak należało tę wojnę wypowiedzieć? Może wtedy czarne było by naprawdę czarne a białe, białe? Może nie doszło by do zamachu stanu? Może figurant Komorowski nigdy nie byłby „prezydentem”? I wszystko było by inaczej?Nalezy sobie zadawać takie na przykład pytania. Jak straszna może być prawda, że jej się tak boimy iż nas paraliżuje? Odejmuje nam mowę i każe milczeć? Zabrania mówić i pozwala naszym wrogom władać nami?Może jestem niesprawiedliwy, może za mało we mnie pokory, ale ustawicznie mam poczucie krzywdy którą wyrządzamy sami sobie nie stając twarzą w twarz z wrogiem. Uchylając się od postawienia sprawy jasno i w pełnym świetle. Rozumiem że w sprawie zamachu na generała Sikorskiego zatajanie prawdy leży w interesie i w gestii obcego państwa. Ale tu mamy prawo i obowiązek działać wedle własnego interesu. W czyim interesie utrzymywana jest tajemnica, której zawartości wszyscy się domyślamy na granicy z pewnością? 2 Opowiedzcie dzieciom i wnukom o Janie Pawle II
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu To znaczy kto ma pamiętać? Pamiętać ma przede wszystkim rządząca elita. Ta która jest w tej chwili może nawet pamięta, ale z przedkładaniem polskiego interesu nad interesy innych. A przynajmniej nie widać tej dozy determinacji jaką na przykład mieli Polacy w 1918 roku. Dla mnie najjaskrawszym przykładem jest olbrzymi brak spójności działań. Niby były/są zapowiedzi odzyskania Polski dla Polaków, ale na przykład uczelnie państwowe nadal są w łapach lewactwa. Bardzo słabo wyglądają działania które mają stanowić nieodwracalne zmiany instytucjonalne, a pośrednio społeczne. Takie aby wyrzeźbić trwałe zmiany w mentalności urzędników państwowych, instytucji państwowych i w społeczeństwie. To można realizować niezależnie od tego, że na przykład sądy są siedliskiem żydo-lewactwa i łapówkarstwa. Brak mi elementów tej podstawowej części słowa reFORMOWANIA. Skoro dotychczasowy model narzucony przez lewactwo rodzime, agenturę i niemieckie wpływy ma nadal siłę witalną i wywiera wpływ na kształtowanie opinii społecznej, to należy zacząć formować kluczowe grupy społeczne i pracownicze wprowadzając odpowiedni model postępowań administracyjnych i wymagać jego przestrzegania z żelazną konsekwencją. Wiadomo że wywoła to wycie lewactwa i brzmienie w niemieckich mediach, ale dopóki będzie konsekwentne działanie, zmiany będą następowały i utrwalały się. Ale nie widać aby komuś z PiS świtała taka idea. Wystarczy zobaczyć i posłuchać jakie problemy były w MSZ i podejrzewam że są nadal.Ale wracając do meritum. Minister Czarnek jest dlatego tak zaciekle atakowany, bo lewactwo ma poczucie że na stanowisku ministra zalazł się człowiek który wie co i po co robi. A takich nienawidzą najbardziej. Takich właśnie którzy pamiętają. Pamiętają i formują umysły młodych ludzi. Za kilka lat ci młodzi ludzie przejdą do uczelni. A tam za ich obróbkę weźmie się lewactwo. I cała robota ministra Czarnka pójdzie na marne. 1 Naiwne rady, porady, tyrady Kissingera oraz Brzezińskiego wreszcie o kant.... i do ....?
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Nie. KEDYW. 4 Arabski łącznik
Obrazek użytkownika Szpilka
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Maskry może od razu nie będzie Ale na pewno prowokacja albo cała ich seria, mające uzasadnić zakwestionowanie wyborów przez... kogo? Otóż, PiS mając tyle czasu nie potrafił uporać się z sędziowską kastą, która to kasta będzie miała w swej gestii zatwierdzenie wyników wyborów. A pożyteczny Nitras postara się o dostateczną ilość "dowodów" na to, że wyniku wyborczego kasta nie uzna. A i to uważam że będzie tym najłagodniejszym przypadkiem. A im łagodniejszy, tym większe będą wrzaski niemieckich gadzinówek i innych TVN-nów. Tak czy inaczej, cierpliwość Berlina się kończy i partia niemiecka musi zrobić wreszcie coś takiego, co pozwoli wywrócić porządek w Polsce. Tym czymś będą wybory, które posłużą do podpalenia Polski. I cokolwiek zrobi rząd aby zapobiec temu, nic nie da. Niestety, lewactwo prowokacje ma opanowane perfekcyjnie. Przydadzą im się wreszcie wytrenowane zastępy do walk ulicznych, na które Trzaskowski nie żałował pieniędzy, ale któych to pieniędzy, brakuje dziś na wypłaty dla kierowców publicznej komunikacji w Warszawie.Generalnie, choć to może jest zupełnie nie na temat, PiS sam naważył sobie piwa przez te siedem lat. Zamiast z całych sił przeć do przodu z reformowaniem państwa, omijać kłody rzucane przez prezydenta i zmieniać rzeczywistość, przespali niejedną okazję albo zrobili coś niesłychanie głupiego (jak zgoda MM na warunkowość). Dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu i patrzyli na sprawy Unii, a i wojny na Ukrainie, inaczej gdyby działania rządu były nacechowane większą dozą dbania o nasz interes, większą determinacją, niezależnie od tego czego chcą, jakie mają plany wobec nas, Niemcy. Nie cierpię gdybania, ale słabość naszego rządu wynikała często z widocznego gołym okiem, braku zdecydowania się na przedłożenie interesów Polski nad interes wspólnoty unijnej. Bo poza tym że Polacy wykazują chęć bycia w Unii, istnieje także potrzeba władzy zdetermminowanej w dbaniu o nasze interesy. Trochę więcej siły i zdecydowania zrobiło by dobrze rządowi, Polacy pokazali by wparcie dla takich precyzyjnie wybranych działań. Zamiast, mieliśmy festiwal upokorzeń Polaków i Polski. Prezydent przysłużył się temu znakomicie, aż wreszcie sam został upokorzony.I nawet jeśli by sejm uchwalił prawo do posiadania broni palnej jutro, syuacja nie zmieni się z dnia na dzeń. Powszechny dostęp do broni palnej to przywilej, ktory trzeba umieć wykorzystywać, ale najpierw nauczyć się tego - s t o p n i o w o. Natomiast uważam że w obecnej sytuacji, rząd powinien zamówić jakąś raczej astronomiczną liość broni i amunicji, a spoleczeństwo jako całość potraktować jak rekruta. I uświadomić ten fakt  każdemu. Oraz! Każdy (także młode kobiety) ma obowiązek przejść krótkie szkolenie z użycia broni palnej. Jest w końcu sytuacja wojny i musimy się przygotowywać na najgorsze. Przykład Ukrainy powinien być tu podstawą. Intensywność szkolenia i jego zakres powinien dać do myślenia wszytkim komu marzy się zrobienie z Polski wasala. Ale do tego trzeba polityka wizjonera z jajami, a nie rozlazłego Kaczyńskiego. Teraz jest najbardziej dogodna sytuacja aby zmierzyć się z problemem powszechnego w Polsce rozbrojenia. Małymi krokami można dojść daleko, jeśli ma się i che wdrożyć plan który wyda właściwe owoce. Ukraińcy nie marnowali czasu od 2014 roku. 6 Takie będą Rzeczypospolite, jakie będzie młodzieży chowanie (Jan Zamoyski)
Obrazek użytkownika Eugeniusz Kościesza
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Jak to zrobić...? W moim rodzinnym domu nie istniały słowa wulgarne. Poprostu. Trudno uwierzyć, prawda?Po latach, gdy byłem już nastolatkiem, czasem pojawiała się "cholera", bywało, że z przymiotnikiem jasna. Długo nie wiedziałem co naprawdę owo słowo oznacza, ale kojarzyło mi się z chorobą. Natomiast nie miałem śmiałości zapytać o to rodziców. Sam nie używałem słów wulgarnych chyba do końca szkoły średniej, choć oczywiście otoczenie używało nagminnie wyrażeń "soczystych" i tzw mięsa. Jednak nadal słynna ku...wa była w otoczeniu uznawana za słowo o wielkiej wadze i bywało używane jedynie w nadzwyczajnych okolicznościach.Uważam że jeśli zależy nam na utrzymaniu przyzwoitego języka to, musimy się ograniczyć do najbliższego nam środowiska czyli najbliższych. Do swoich, ale i obcych dzieci nigdy nie odnosiłem się w sposób niekulturalny, że o wulgaryzmach nie wspomnę. Chociaż oczywiście mieliśmy w domu dyskusję na temat wulgaryzmów z naszymi dziećmi, gdy kolejno dorastały. Potem, gdy już wszystkie były dorosłe zdarzało się, że z jakiejś okazji temat wracał. Jedną z nich pamiętam. Mieszkaliśmy wówczas w Kanadzie i trzeba było dzieciom powiedzieć jak to wygląda w języku angielskim i francuskim. Nota bene, Francuzi wynaleźli zbitkę chyba większości wulgaryzmów w postaci pierwszych liter tych słów. Dla nieznajacego języka francuskiego taka zbitka nic nie znaczy, a miejscowi wiedzą doskonale.Reasumujac, sposobem na wulgarny język jest nadal niezastąpiony, własny przykład i dyscyplina językowa w domu. I nawet jeśli nasze dzieci poza domem korzystają z tych słów, to zapewne nigdy nie zrobią tego w domu. Żadne moje dziecko nie użyło nigdy żadnego wulgarnego słowa w mojej albo żony obecności, czy generalnie dorosłych członków rodziny. Choć wiem że zdarza im się (niektórym) poza własnym domem. Wszyscy są już dorośli, niektórzy mają już własne dzieci. Chcę wierzyć, że stosują zasady wyniesione z naszego domu. A jak jest naprawdę... cóż, tyle mogliśmy z żoną zrobić.Bardzo łatwo zaś dowiedzieć się jak odzywają się do siebie rodzice naszych wnuków. Wyatarczy posłuchać ich dzieci, jak one rozmawiają między sobą. 4 Bezczeszczenie kłamstwa
Obrazek użytkownika Jantar
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Niewielka szkodliwość czynu..? Nie ma chyba bardziej szkodliwego aktu, jakim był akt przedlużenia żywota strupieszałej, komunistycznej ferajny.Tak chętni do dokonania przedpłaty na rzecz przyszłych profitów, na syścigi otwierali portfele, dobrze wiedząc jak uzależnić tzw polityków, a tym samym Polaków.I stało się.Za taki czyn powinna grozić kara terminalna. Szkodliwości tego czynu doświadczamy codziennie i brzemiennie do dnia dzisiejszego.Kiedy wreszcie zacznismy na poważnie zajmować się naszym państwem?Bo jak do tej pory, jedyne co usłyszałem w kluczowym momencie naszej historii najnowszej w sprawie realizacji naszych narodowych interesów, było tych kilka słów o wsluchaniu się prezydeta w slowa pani Zosi. Pracownicy Kancelarii prezydenta RP.Jakże to smutne i pozbawiające nadziei, że o naszych losach decydują ludzie nie mający pojęcia o sprawie oraz ci którzy nie znają pojęcia hierarchi ważności spraw. Albo ignoranci lub tchórze. Albo jedno w drugim. 3 Czy jesteśmy na drodze do wariatkowa?
Obrazek użytkownika Leopold
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Proszę o likwidację tego przypadkowego wpisu. :-)) Czego Donald Tusk tak panicznie się boi?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika stronnik
1 rok temu Jego strach jest strachem podszyty Ten mój bon mot jednak oddaje prawdę. Bo tchórz który boi się swej przeszłości… Przeszłość tego współpracownika wszelkiej agentury, dopada go i powoduje że stosuje tzw ucieczkę do przodu. W jego przypadku oznacza to że boi się ujawnienia swoich sprawek i zdrad z jednej strony, z drugiej zaś są strachy związane z najbliższą przyszłością. Naciskany z różnych stron usiłuje pogodzić w sobie sprzeczne interesy.Prośba o ochronę z jednej strony ma dawać do zrozumienia jego zwolennikom że ktoś nastaje na jego zdrowie i życie. To ma być paliwo do nakręcania sprężyny nienawiści do wszystkiego co robi PiS, rząd, Sejm. Z drugiej ukazać go jako prawie męczennika za sprawę. Prawie, bo przecież niemal w stu procentach wiadomo że włos mu z głowy nie spadnie. Była być może jeszcze nadzieja że minister Kamiński takiej ochrony SOP nie przyzna. Co dodało by jeszcze paliwa, a i jakąś zgrabną prowokacyjkę można by z tego wystrugać?Ale zaistnieć też trzeba w obliczu jałowizny jaką sobą prezentuje. Nie porywa nikogo swoją retoryką, bo nawet dla zatwardziałych lemingów anty-PiS jest dosyć zgraną płytą. A porwać ludzi trzygodzinnym przemówieniem jak niegdyś, już się raczej nie uda.Zatem tylko ucieczka do przodu, robienie z siebie niedoszłego męczennika który jednocześnie kopie i pluje na swoich, co by nie mówić, dobroczyńców w osobie ministra Kamińskiego. Którego zresztą usiłował pogrążyć za sprawą sfabrykowanych i wydumanych zarzutów i dyspozycyjnych sędziów. Elektorat Partii Obcych interesów i tak został „po niemiecku” zaimpregnowany na takie niuanse jak ta sprzeczność. Dialektyka dla lemingów nie takie wygibasy stosowała.Mam wrażenie że tylko twardy elektorat PiS potrafi dostrzegać i doceniać wagę(?) takich hopsztosów. Reszty elektoratu niewiele interesuje to co się dzieje w polityce. Zaczyna znowu dominować przekonanie, skądinąd słuszne, że ważne jest by mieć co włożyć do garnka. Świadczy o tym te ponad pięćdziesiąt procent przedkładających pozyskanie KPO nad suwerenność. Tzw mądrość narodu przegrywa z burczeniem brzucha?Zresztą mogę się w swoich ocenach mylić, bo tu gdzie żyję, doświadczam dwoistości opinii. Ludzie są już skołowani i zmęczeni zadyszką polityczną z możliwością utraty władzy PiS w tle.Ale jeśli Kaczyński ze swoją partią zdoła zapobiec katastrofie, czemu już dziś czyni starania, wtedy film o smyczy Donalda rozpiętej między Berlinem a Kremlem, okaże się jednym z wielu gwoździ do jego politycznej trumny. I tego boi się najbardziej. 3 Czego Donald Tusk tak panicznie się boi?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony