|
2 lata temu |
Czy leci z nami pilot? |
Choć może to pytanie nieco nie na miejscu, bo skoro kontrolerzy z nami „nie lecą” albo raczej lecą z nami w „kulki”, to po co pytać o pilota? On zdaje się wysiadł na którymś z poprzednich przystanków.A poważniej. Zdaje się że tam w tym KPRMie czy gdzieś indziej nikt już nad tym wszystkim całościowo nie panuje. A chciało by się mieć w ten czas wojny i Bóg wie czego jeszcze a co nam jutro przyniesie, tę pewność że ktoś nad tym wszystkim panuje, trzyma lejce w rękach i mu się one nie wyślizgują. Pal sześć już te kilka milionów rocznie na utrzymanie wątpliwej jakości speców od zapewnienia bezpieczeństwa ruchu lotniczego. W końcu bezpieczeństwo nawet kupowane za tak wysoka cenę też jest przydatne. Gorzej że nawet niesprawne oko obserwatora widzi rozłażącą się wszędzie materię. Ilość frontów na których rząd usiłuje walczyć, gdy część z nich jest ewidentnie otwierana na życzenie samego rządu, poraża i każe się zwyczajnie bać.Przypomnę, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca gdzie to piszę trwa krwawa wojna. W moim domu przez trzy tygodnie mieszkali ludzie którzy przeszli przez piekło utraty najbliższych, krewnych, którzy stracili cały dorobek życia - cokolwiek by to znaczyło. Stali się tułaczami bez nadziei i przyszłości. Wymagali troskliwej opieki, wyrozumiałości, pomocy materialnej, duchowej. Wsparcia drugiego człowieka na którym mogli się oprzeć i spróbować stanąć na własnych nogach.Ale!Gdy nastawiała tzw dobra zmiana (teraz już rozumiem dlaczego nie piszemy tego z dużej litery) naiwnie sądziłem że PiS i rząd będą szli uderzeniami przypominającymi natarcie wojskowe klinem. To tak gwoli pozostania w nastroju wojennym. Unikając szerokiego frontu, uderzając na wybranych kierunkach, szybko, skutecznie i odcinając przeciwnikowi możliwość szybkiego pozbierania się.Ale jak widać i na przykładzie kontrolerów jest w PiS wola rozmowy, dialogu, dyskusji, negocjacji itd itp. Tylko rezultaty są opłakane. Towarzystwo spod znaku kontrolerów szybko i sprawnie sprowadziło rząd Rzeczypospolitej do parteru i założyło mu chwyt nelsona. TVP jakoś niespecjalnie to nagłośniła. Widać nie wszystkie fakty są wygodne.Możliwości państwa w zapobiegnięciu takiemu rozwojowi wypadków pozostają tajemnicą, której żaden dziennikarz nie wyjaśni, bo po co? Jeszcze by się okazało że musiałby prześwietlić nasze służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. A to mogło by się dlań skończyć źle. Taki pan Nisztor to tylko jeden przykład.Możliwości państwa w kwestii zduszenia strajku siłą okazały się również żadne. Pozostały negocjacje, które jak widać przyniosły państwu polskiemu wstyd, a kontrolerom podniosły stopę życiową o tyle o ile setki tysięcy Polaków nawet nie marzy by się za to cały rok utrzymać.Nie wiem co się dzieje w głowach panów Kaczyńskiego, Terleckiego, Morawieckiego i pozostałych. Wiem że wynik tego dziania się w tych głowach wykracza poza moją barierę tolerancji dla obserwowanych zjawisk. Których często nie rozumiem i widzę że nikt specjalnie nie spieszy do mnie z wyjaśnieniem przyczyn takiego postępowania.A byłem twardym elektoratem PiS. Panowie z PiS, jeśli to czytacie, zauważcie że użyłem słowa „byłem”!Ale skoro ja, wyborca, jestem lekceważony… Jakiż mam inny wybór gdy przyjdzie mi powiedzieć swoje zdanie?Czerwone lampy ostrzegawcze zapaliły się u mnie bardzo dawno. Jedną z pierwszych i najważniejszych była decyzja ponownego wystawienia jako kandydata na prezydenta pana Dudę. Pokazał co potrafi już w pierwszej kadencji i wtedy był czas by to przeciąć. Resztę znamy.Przykro to pisać tak otwarcie, ale PAD narobił potwornego bałaganu i grubo zaszkodził Polakom. I o to mu chyba chodziło gdy realizował obce interesy naszym kosztem. Co z resztą dzieje się ciagle i niestety nadal. Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem na czym polega fenomen rzekomo wysokich ocen i zaufania dla PAD? Wedle mojej oceny PAD nie zasługuje nawet na jedynkę. Wylał bym go z lekcji i szkoły!Może postawione na początku pytanie jest niewłaściwe? Może powinno brzmieć: kto naprawdę płaci naszemu pilotowi i wydaje mu polecenia? Bo z pewnością nie lecimy dokładnie kursem na Polskę suwerenną.(No i temat „zsunął mi się” w kierunku w którym dąży większość moich osobistych konkluzji w rozmaitych dziwnych zjawiskach jakie obserwujemy codziennie oraz rozmyślań nad tym gdzie są korzenie tego wszystkiego).Czy tylko ja tak mam? |
1 |
Dla kontrolerów po ca. 50 tysi, dla Wałęsy 168 tysi za 33 minuty |
|
|
2 lata temu |
Pozwólcie państwo na moje 3 grosze |
Widzę temat spełzł na poziom nauczania. Ja skończyłem dyplomem z chemii w 1979 i drugim z telekomunikacji w 1985. Jeszcze wtedy studia miały jakiś poziom, mimo że moi profesorowie to byli już tylko uczniowie tych przedwojennych. Uczono nas historii, łaciny (TAK TAK!!! łaciny) filozofii choć były to kierunki ścisłe. A dziś mamy prezydenta który ustawę mającą dalekosiężny wpływ na kształcenie i formowanie postaw dzieci i młodzieży, wetuje z powodów conajmniej infantylnych. Infantylnych w odniesieniu do wagi sprawy ale i w samej argumentacji. A tak naprawdę w imię jakichś obcych interesów bo skoro kłamie publicznie na temat przyczyn (jakiś spokój społeczny - sic!) to znaczy że stoją za taką decyzją jakieś obce interesy o których nie chce lub boi się mówić.Ale to było na marginesie.Wracając do „polskość to nienormalność”. To człowiek który przyczynił się zdecydowanie do tak wielkich szkód że ich spisanie i osądzenie zajęło by lata. Polityka nie można jednak oskarżać i skazywać za złą i szkodliwą działalność polityczną choć budzi to we mnie ogromny sprzeciw. W końcu zawodowy polityk to taki sam zawód jak nie przymierzając fryzjer albo hydraulik. Gdy jednemu albo drugiemu coś się nie uda, pomyli kolor farby do włosów albo zapomni połączyć rury ściekowe, ponosi tego konsekwencje stosowne do rozmiaru szkód. Gdy zawodowy polityk sprzeniewierzy się interesom państwa, zaszkodzi złą decyzją, uchodzi mu to na sucho. Pawlak podpisał rażąco złe warunki umowy na dostawy gazu z Rosji i cieszy się wolnością, choć tą decyzją spowodował wymierne szkody interesom państwa polskiego. Tusk jako koordynator służb specjalnych o czym mało się wspomina, jest odpowiedzialny w stopniu wielokrotnym za to co się działo przed, podczas oraz po zamachu w Smoleńsku. Czy bywa wzywany do prokuratury? Czy siedzi w areszcie wydobywczym? Czy czuje się zagrożony karą? Buta, arogancja, kłamstwa nadal sieje w każdy możliwy sposób. Nadal jawnie szkodzi interesom państwa polskiego. I chodzi swobodnie po ulicy nawet nie obawiając się że ktoś postawi mu publicznie trudne pytania. A politycy PiS jeszcze komentują jego wypowiedzi nadając ku wyższą rangę niż na to zasługuje i w ten sposób umacniają w przekonaniu o jego ważności. Legitymizują go jako partnera politycznego.Osobiście - odmawiam mu prawa do życia. Nie jest istotne jak i kiedy zejdzie z tego świata na zawsze, byleby stało się to jak najprędzej. |
2 |
Czy należy politycznie "dobijać" emeryta D. Tuska? |
|
|
2 lata temu |
Autorze |
Nie do końca zgadzam się z tezą że nam potrzebna jest zdrowa, uczciwa opozycja.Nie na tym etapie.Jesteśmy państwem które jest na dorobku, mamy ciagle niewystarczająco silną armię i gospodarczo jesteśmy słabi nie mając proporcjonalnego do wielkości, własnego kapitału.Te elementy opisujące możliwości państwa determinują możliwości skutecznego ale i co ważniejsze odpowiednio szybkiego działania.Jak widzimy na przykładzie pana Dudy, który jednoosobowo potrafi sparaliżować nawet ograniczone reformy, polskie państwo jest słabe. Więcej! Polskie państwo jest tak słabe że jedna osoba może postawić skuteczną tamę działaniom ludzi wydawało by się wyposażonych w narzędzia i kompetencje, zdolnych do reformowania kluczowych elementów systemu państwa. I nikt nie ma już możliwości odwrócenia tego, zniwelowania takiego weta.Zaraz po powzięciu informacji o wetach prezydenta zastanawiałem się poważnie nad tym czy istnieje możliwość, że jakaś grupa obywateli wyjdzie na ulicę i zaprotestuje. Życie zweryfikowało moje nadzieje.W tej sytuacji, gdy nadal obowiązuje konstytucja która tak naprawdę jest nielegalnie wprowadzona, bo nie było wymaganej ilości głosujących w referendum, Polskie państwo jest zbyt słabe aby dopuszczać ten element niepewności w postaci opozycji. Opozycji która i tak będzie funkcjonowała w skrajnie nieodpowiednim środowisku prawnym i medialnym.Pomijam już że istnieje szczególna tradycja przejmowania ruchów patriotycznych i narodowych przez agenturę sowiecką.Moim skromnym zdaniem rządy w Polsce powinny być nacechowane swoistym rodzajem dyktatury. Wiem jakie konotacje ma to słowo, ale lepszego nie znajduję.Na jakiś czas Polsce potrzebne są rządy silnej ręki, zdolne powstrzymywać wpływy agentury, V kolumny choćby dekretami.Na pewnien czas należało by ustanowić warunki dla funkcjonowania władzy która będzie miała bardzo dużą swobodę a to w celu właśnie zlikwidowania agentury, reformy sądów, ustabilizowania sytuacji mediów wszelkiego rodzaju… Ale też stworzenie warunków dla rozwoju sił zbrojnych i przemysłu zbrojeniowego, zbudowanie od nowa służb specjalnych, przejęcie pełnej kontroli nad infrastrukturą krytyczną i stworzenie odpowiedniego prawa a także przygotowanie nowej konstytucji.Szczerze mówiąc tego rodzaju działań spodziewałem się naiwnie, po rządach Dobrej Zmiany.Dopiero po stworzeniu zupełnie nowych warunków dla funkcjonowania partii politycznych oraz innych organizacji, należało by zorganizować wybory wedle nowej konstytucji i zasad odpowiadających polskiej racji stanu.Ja sobie zdaję sprawę że takie podejście może wielu ludziom uruchomić alarmy, ale osobiście nie widzę możliwości zreformowania całego państwa i wszystkich jego struktur, w celu wyeliminowania agentury i złogów.Alternatywą jest tylko krwawa rozprawa z członkami agentury albo zdrajcami.Musi nastąpić zupełne przekształcenie i jednocześnie eliminacja wielu ludzi aby oczyścić pole i umożliwić funkcjonowanie wszystkich instytucji zgodnie z polskim interesem.To jest zadanie karkołomne i z pewnością nie na barki PiS i J. Kaczyńskiego. Ale jeśli w krótkim czasie nie zdobędziemy się na zerwanie z przeszłością, dramatyczne ale skuteczne zerwanie, to raczej nie będzie podobnej okazji w przewidywalnej przyszłości. Doświadczenia ostatniego trzydziestolecia pokazują, że na drodze powolnych zmian, ucierania się i układania stosunków społecznych i politycznych, zgodnie z naszymi interesami nie jest możliwe.Do niedawna nawet byłem zwolennikiem takiego podejścia, ale nieprzejednane stanowisko Unii w sprawie sądów, pakiet klimatyczny, inne ograniczenia dla Polski pojawiające się na horyzoncie, wskazują że jeśli pozostaniemy na stanowisku że jakimiś negocjacjami, rozmowami i przekonywaniem dojdziemy do jakiegoś kompromisu… Na końcu okaże się że kompromis będzie nadal nas krępował, a zwłaszcza opóźniał i osłabiał naszą inicjatywę. Zrozumiałem że nie tędy droga.Wojna na Ukrainie stwarza doskonały pretekst do zmiany postępowania. Powinnismy zacząć od budowania silnej armii poprzez zbudowanie silnego przemysłu zbrojeniowego. To zaś wykorzystać do stworzenia nowych instytucji naukowych, które z czasem można będzie przekształcić w uczelnie wyższe likwidując stopniowo istniejące wylęgarnie lewactwa.Powinniśmy zacząć budować instytucje rownolegle do istniejących, stopniowo wygaszając te które są pełne ludzi o wypaczonych poglądach. Nie będę kontynuował tego wątku bo to zupełnie inny temat. Chciałem tylko zasygnalizować że istnieje droga do uniezależnienia się dużej części państwa od istniejących struktur i organizacji. Trzeba jedynie podjąć wysiłek aby stworzyć warunki dla zapoczątkowania procesu i pilnować by nadzór nad procesem mieli odpowiedni pod względem jakości oraz etnicznym ludzie.Zbudowanie odpowiedzialnej i uczciwej opozycji, czy szerzej, całego ruchu politycznego pozostawić jako rezultat przemiany całego państwa. Stworzyć warunki obywatelom na założenie partii wedle ich wyboru. Na dziś mamy sytuację wręcz patologiczną jeśli chodzi o warunki funkcjonowania partii politycznych. Takie warunki nie spowodują że powstanie uczciwa opozycja. Nie ma żadnej gwarancji na dziś. Potrzeba, owszem istnieje. Warunki - nie. |
2 |
DWIE OJCZYZNY - DWA TOTALITARYZMY |
|
|
2 lata temu |
Jak to możliwe? |
Jestem ciekawy czy systemy utrzymujące czas warszawski mają opcję która rejestruje każdą ingerencję w ustawienie czasu (albo jakąkolwiek inną)? To by pozwoliło ustalić kiedy dokonywano takich ingerencji, a być może nawet kto jej dokonywał oraz na czyje polecenie. W każdym razie tak sobie wyobrażam funkcjonowanie systemów od których może zależeć bardzo wiele bardzo ważnych decyzji, ich konsekwencji i następstw.Taki zapis danych mógłby zaprowadzić śledczych do osób, którym zależało z jakichś powodów na takim a nie innym ustawieniu czasu.Jest tu także interesujący aspekt czasu w sieci komórkowej telefonii oraz w sieci internetu. To także mam nadzieję jest zbadane i wiadomo kto kiedy i dlaczego manipulował tymi ustawieniami. O ile takowe miały miejsce. |
1 |
"Seryjny samobójca" i "nieszczęśliwy wypadek" - czas na prawdę! |
|
|
2 lata temu |
Wygląda że |
Wyglada że nasze państwo, nie w sensie jego Sejmu, rządu itd ale w sensie absolutnie wszystkich instytucji publicznych jest przesiąknięte ludźmi mającymi conajmniej ograniczony stosunek pozytywny do idei polskości. Od lat obserwuję zjawisko pojawiania się w rozmaitych instytucjach i organizacjach ludzi kierujących nimi lub conajmniej będącymi ich szarymi eminencjami, noszącymi nie polskie nazwiska.Ja wiem że istnieje szeroko kolportowana teza, że w sytuacji zamieszania, wątpliwości gdy coś się źle dzieje, wielu ludzi jest skłonnych szukać winnego wśród np mniejszości narodowych. Tezę taką wyciąga się nagminnie by ośmieszyć lub zastraszyć operującego podobnymi argumentami, gdy poddawane są krytyce środowiska zdominowane w jakiś sposób przez Żydów. Ale nie od dziś wiadomo, że niestety dla nas Polaków, taka sytuacja istnieje nadal. Znamy też tego przyczyny. Ciągle w przestrzeni publicznej występuje jakaś dziwna nadreprezentacja takich nazwisk w rozmaitych gremiach, stowarzyszeniach, organizacjach. W końcu nie ma aż tak wielu ludzi noszących obce, nie polskie nazwiska, a przecież mniejszości narodowe (pomijając zupełnie wyjątkowy napływ Ukraińców) stanowią bardzo niewielką procentowo grupę.Zakładam że w 38 milionowym państwie występowanie obcych nazwisk w przestrzeni publicznej powinno odzwierciedlać ilość ludności noszącej takie nazwiska. Zatem powinny one występować bardzo sporadycznie. Chyba że istnieje jakaś reguła która powoduje takie jak obserwuję, moim zdaniem nadreprezentatywne ich występowanie.Jestem ciekawy czy istnieją jakiekolwiek badania na ten temat? Oraz czy mój pogląd podziela jakaś część np forumowiczów tutaj? Jak dotąd nie udało mi się znaleźć jakichś poważniejszych niż wzmianki publicystyczne (okraszonych zwykle głębokimi uprzedzeniami) śladów prac naukowych albo opracowań statystycznych na zbliżony choćby temat. |
1 |
Patriarchat Moskiewski, Cyryl. Sługa Boży pod rozkazami Putina. |
|
|
2 lata temu |
Zgadzam się w 100% |
I już kilka razy gdzieś w dóżnych komentarzach to pisałem.Moim zdsniem retoryka jakiej uzywał polski prezydent w stosunku do wizytującego Polskę prezydenta Niemkec była znacząco nieodpowiednia i zbyt przesycona uprzejmością oraz pozbawiona akcentu przypomnienia dobitnie niemcom że nie mają moralnego prawa do wyznaczania regół gry ani do wstrzymywania się od pomocy. Wszyztko to powinno zostać podane w kontekscie niemieckich zbrodni wojennych oraz braku rozliczenia i zadośćuczynienia za popełnione czyny. Tego mi zabrakło w wypowiedziach Dudy, który na konferencji prasowej powiedział swoje a tamten swoje.Uważam że popełnił zasadniczy polityczny bład nie punktując Niemca w miejscu w którym musi się zachowywać odpowiednio. Duda nie wykorzystał wszystkich swoich atutów w obliczu tak naprawdę votum separatum wygloszonym przez Niemca.Ale Duda jest znany ze swej uległości i braku błyskotliwości w działaniach dyplomatycznych. Można powiedzieć że Duda oddal mecz walkowerem z wlasnej i nieprzymuszonej woli.Prowadzenie polityki miedzynarodowej to stwarzanie aktów politycznych i faktów metodą dokonanych z wyprzedzeniem. Zanim ktokolwiek inny o tym pomyśli. Nasza polityka zagraniczna jest nacechowana brakiem zmysłu wybiegania do przodu i wdrażania naszych idei politycznych. Polska czeka co powie ktoś w Berlinie, Brukseli czy Waszyngtonie. Nasze ograniczenia wynikają ze slabości w wielu elementach polityki: słaba ekonomia, gospodarka i armia. Oczywiście w odniesisniu do tych państw które relaizują swoje agendy polityczne. Jednak od czasu do czasu, majac na uwadze interesy polskie należy wykorzystać przewagę lub sprzyjające okoliczności do postawienia swoich interesów politycznych nad interes innych państw. W tym konkretnym przypadku według mnie należalo postawić niemca w sytuacji pouczanego, który musi umieć znależć się w takiej nowej dla siebie sytuacji oraz wziąć pod uwagę zgłoszone zastrzeżenia do polityki niemiec. |
3 |
Do jasnej cholery! Kiedy Niemcy zmądrzeją a może nie chcą? |
|
|
2 lata temu |
Słowem… |
Słowem od każdej z tych nacji czy też państwa coś nam się należy. Tyle że nie miejmy złudzeń. Każdy hoduje swoją wersję historii własnej. My pamiętamy to, a oni coś innego i tym się kierują. Oraz innymi przesłankami. Na pewno Rosja poczytuje sobie za honor krańcowe pognębienie nas za wszystkie czasy gdy to myśmy sprawiali im lanie. Ukraińcy mają uraz bardziej wydumany niż rzeczywisty. Ich poczucie narodowe jest dużo krótsze niż nasze, ale mają w sobie pewnie część tej genetycznej dzikości stepów. Poza tym oni ciągle są „na dorobku” swojej króciutkiej państwowości co tylko zaostrza chęć odegrania się za minione czasy bycia uzależnionym od innego narodu. Nie oczekujmy podziękowań Ukraińców nie tylko za bieżącą pomoc ale i za minione wieki. Oni od zawsze patrzyli na nas jak na dominatorów. Węgrzy na skali tragedii jakiej doświadczyli mają poczucie krzywdy i słusznie że to pamiętają. Tylko powinni trochę przemyśleć kroki jakie stawiają w przyszłość. Gaz z stąd czy z tamtąd nie może być wyznacznikiem i drogowskazem na długą podróż. A Orban jednak orientuje się na krótki dystans. To jest z gruntu złe podejście. Putin jeśli jeszcze trochę pociągnie, wykorzysta Orbana i wyrzuci niczym zmięty papierek po cukierku. Na tym polega rosyjska polityka, użyć, zużyć i wyrzucić. |
1 |
Rozum w uśpieniu. Psychopaci i półgłówki decydują o losach świata? |
|
|
2 lata temu |
Pozwoli pan że wtrącę swoje trzy grosze |
Gdy rozpoczynano budowę gazoportu, jeszcze za życia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wypatrywałem informacji że Węgrzy przystąpili do wspierania tego projektu oraz że planowane są dostawy LNG na Węgry właśnie via Polska. Nie doczekałem się. Dalibóg, nie rozumiem dlaczego? Infrastruktura istnieje, można dobudować drugą nitkę, po drodze jeszcze jest Słowacja. To byłby dobry zaczątek prawdziwej regionalnej dywersyfikacji dostaw gazu. Szkoda że tak się nie stało. Dziś Orban nie miałby dylematu a i my bylibyśmy lepiej zintegrowani. Czasem zadziwia mnie że politycy patrząc na mapę tej części świata nie dostrzegają oczywistości. |
1 |
Rozum w uśpieniu. Psychopaci i półgłówki decydują o losach świata? |
|
|
2 lata temu |
Poprawność polityczna |
Wedle najnowszych trendów nie wolno nikogo urazić. Nie wolno wznosić okrzyków antyrosyjskich ale nie same jest że w tym samym momencie ginie kolejny Ukrainiec, jego rodzina, dziecko. Fałsz i obłuda aż porażają z działań Niemców. Kiedyś głośno deklarowano „nigdy więcej wojny”. Robili to komuniści ale i zachodnie media (ówcześnie zwane prasą, pełne byly podobnych haseł. Dziś już nikt nawet nie próbuje naśladować takich okrzyków. Wszak to tylko „operacja specjalna” więc nie można napaści Rosji na Ukrainę której przecież się gwarantowało integralność terytorialną, nazywać wojną! To było by dopiero naruszenie zasad! Zasad zakłamania, fałszu, obłudy i kłamstwa.Dla nas jest to ostrzegawczy sygnał że w imię świętego spokoju i kultywowania konsumpcjonizmu tzw zachód zostawi nas samych albo jeszcze podzieli się nami z barbarzyńcami. Zresztą Niemcy ocknęły się i niesprowokowani zaczynają się zbroić. Zauważyli sposobność i w zamieszaniu przeznaczyli 100 miliardów euro na wzmocnienie, a w zasadzie odbudowanie swojej potęgi militarnej III Rzeszy. Nie miejmy złudzeń. Ostrze tych zbrojeń jest standardowo wymierzone w nas. To my jesteśmy tymi którzy utrudniają znakomity plan stworzenia przestrzeni życiowej od Lizbony do Władywostoku. Ciekawe że wymierający Niemcy nadal potrzebują tej życiowej przestrzeni? Ale przecież wiemy o co tu chodzi. Garstka ma mieć wszystko w swoich rękach: pieniądze, władzę i siłę. Powoli wracamy do poziomu feudalizmu i niewolnictwa. I to w imię czego? Niskich instynktów właśnie z poziomu najbardziej prymitywnych żądz. Tylko gdzie ten człowiek co miał rzekomo brzmieć dumnie?Skończy się kiedyś okrutna wojna na Ukrainie, ale nasze kłopoty dopiero się zaczną. Dopiero wtedy, jak zwykle zresztą, czarne siły zła zaczną wzmagać swoje wysiłki aby nas, niepokornych, krnąbrnych stłamsić znacznie skuteczniej niż dotąd. Założę się ze niejeden w Berlinie cieszy się że Ukraińcy zalewają Polskę w ogromnych ilościach. Wszak nic nie jest tak skuteczne jak zasada dzieł i rządź. Teraz już na pewno da się wzniecić jakieś rozruchy na tle narodowościowym. Mylę się? Oby!Im bardziej zagmatwana i niejasna jest sytuacja tym skutecznej korzystają z takiej okazji wszelkie szumowiny i bandyci. I nie inaczej będzie za chwilę w Polsce. Piszę o tym wybiegając do przodu bo należy wyprzedzać rozwój wypadków. Należy być dobrze przygotowanym na wszelkie ewentualności które mogą spowodować kolejne ognisko zapalne. Już nawet nie mam na myśli zapobieżeniu temu, ale wykorzystaniu tego do jakichś działań wyprzedzających, zdolnych do odwrócenia ostrza ataku Niemców. Bo zakładam ze właśnie następnym ważnym celem wojny będzie Polska. A szczególnie należy zwracać uwagę na działania Niemiec jako drugi front walki o byt i istnienie Polski. Oczywiście nie mam złudzeń że Niemcy będą chcieli wyjmować kasztany z ognia rękami kacapów. Nie od parady mamy w Polsce silną V kolumnę ufundowaną i finansowaną przez Niemcy. |
2 |
Rozum w uśpieniu. Psychopaci i półgłówki decydują o losach świata? |
|
|
2 lata temu |
Ale o czym my tu mówimy? |
Chcemy uszanowania naszych narodowych patriotów? Bohaterów?Moja utrata złudzeń polega między innymi na tym że polskie państwo POZWALA na istnienie Polskiej Partii Komunistycznej.Prosze sobie sprawdzić w internecie! Ja sprawdziłem to kilka dni temu, upewniając się że tak jest nadal. Bo jest! Warto to samemu zobaczyć, doświadczyć.Kim jesteśmy jako naród, suweren jeśli nie potrafimy wyemanować ludzi zdolnych do zmiany systemu. Czy choćby dania w mordę komu tam się należy.Nasze słabe, bez jajeczne rządy są prostą emanacją naszego charakteru. A w zasadzie jego braku. To co, że jako naród jesteśmy podzieleni. Nie tylko my jedni. Ta zdrowa rzekomo część wychodzi na słabeuszy bez jaj.Albo to że istnieje coś takiego jak ministerstwo ochrony środowiska, którego minister powtarza oklepane kłamstwa na temat zmiany klimatu, chociaż już dawno wszyscy wiedzą po co wymyślono to kłamstwo. Przecież to jest kolejny czysty dowód na istnienie wiernopoddańczej postawy polityków, dla których mandat narodu, wyborców niewiele znaczy. Ech… |
3 |
Zdekomunizować przestrzeń akademicką |
|