|
1 rok temu |
Zaklinanie rzeczywistości. |
A w zasadzie oszukiwanie… samego siebie? Swoich ludzi? Czy może już wie źe wyhodował swoich lemingów, lemingów prawicowych, którzy bezkrytycznie łykną każde słowa, byle by zadowalały ich? Ślepa wiara w zwycięstwo, gdy naga prawda to utrata conajmniej jednego miejsca w PE, słaby wynik wyborów i niepewna przyszłość gdy idzie o wybory prezydenta. Zwłaszcza że prezes ma zwyczaj namaszczania niewłaściwych ludzi.Szczerze? Mam już dość odtrąbiania kolejnego fantastycznego zwycięstwa gdy gołym okiem widać że i frekwencyjnej i liczbowo kolejne wybory przegrano. Na własne życzenie.Pozostaje pytanie. W kim mamy upatrywać nadziei skoro człowiek który zabetonował scenę, nie widzi własnych porażek? |
0 |
Fajny film widziałem. Momenty były? |
|
|
1 rok temu |
Większość ludzi prawidłowo… |
…reaguje śmiechem czy tylko wzruszeniem ramion na temat ego rodzaju tekstu.Ale mnie taki rodzaj “bzdur” do pewnego stopnia przeraża. Przeraża o tyle, źe mamy oto do czynienia z obcą i wrogą nam cywilizacją. Nie trzeba opisywać tu jak wygląda świat ludzi którzy tęsknią za wielką, dominującą w świecie Rosją wprowadzającą swój ruski mir każdą dostępną metodą, łącznie ze grzałem w potylic kadego, kto tylko po hali inaczej niż nakazuje ten ruski mir.Byloby to temat do żartów i to często niewybrednych bo przecież wiemy że tamta cywilizacja to efekt wielowiekowego zacofania, zwłaszcza kulturowego i rozwoju demokracji. Byłby to dobry temat do żartów gdyby nie fakt że w naszym położeniu geopolitycznym oto zrodził się wcale nie lepszy od ruskiego miru, system oparty na podobnych zasadach. Obecny zachód, który przez dziesięciolecia stał się mekką bezkrytycznych Polaków, zaczyna przypominać ruski mir.Tekst ruskiego człowieka nie jest dla mnie źródłem śmiechu i dobrej zabawy, ale przypomnieniem i przestrogą. Jakkolwiek głupio i śmiesznie brzmi, należy z tyłu głowy, przytomnie pamiętać, że człowiek który to napisał, szczerze w to wierzy i reprezentuje sposób widzenia naszego świata osoby z innego świata. |
2 |
Czy Ukraina w ogóle może przegrać wojnę - w oparciu o media rosyjskie |
|
|
1 rok temu |
Nadskakiwanie prezydenta… |
…było i jest szkodliwe, a na dłuższą metę zabójcze dla naszego wpływu na sytuację. Problem w tym że Duda nie jest dyplomatą ani dobrym negocjatorem. Jest trochę podobnym pajacem do Zelenskiego. Został kandydatem na prezydenta w conajmniej niejasnych okolicznościach.Niestety Duda okazując się, mówiąc najdelikatniej, nielojalny wobec swoich wyborców oraz partii PiS, pokazał swoją nieprzydatność na stanowisko prezydenta na ten czas.Zelenski zaś gra zapewne tak jak mu grają siły wewnętrzne, oligarchowie oraz naciski zewnętrzne. Jest w bardzo trudnej sytuacji i śmiem podejrzewać, że wiele jego decyzji i akceptacji dla pewnych spraw oraz posunięć wynika właśnie z tego. Co oczywiście go nie rozgrzesza, ale tylko pokazuje skomplikowany układ sił w szybko zmieniającym się środowisku politycznym i wojennym.Polska zaś występując niejako przed orkiestrę w pierwszych miesiącach, wraz z rozwojem sytuacji powinna ostro wyhamować swoją pomoc, dokładnie dawkując ją w zależności od sytuacji politycznej, wojennej oraz odgłosów dochodzących z Ukrainy, reakcji Ukrainy na polskie żądania względem naszych interesów itp itd. Trudno mi precyzyjnie oceniać działania PiS, ale z dostępnych informacji wyglądało to na zupełny chaos i brak jakiejkolwiek koordynacji działań w oparciu o zbierane dane. A może nawet woli jakiegoś ograniczenia pomocy. Być może jednak działania rządu Morawieckiego nie były tak chaotyczne jak to wyglądało z zewnątrz, ale efekty dają podstawy by tak to postrzegać. Na pewno w drugim roku wojny dał się zauważyć poważny brak asertywności w działaniach wobec Ukrainy, a prezydent co jakiś czas dokładał tylko do ognia niezadowolenia Polaków swoją służalczością i uniżonością wobec kraju, którego naród wsławił się barbarzyństwem. Jakby zapomniał z kim ma do czynienia.Wszystko to tylko głos postronnego widza, który jak ja, ma zero wpływu na działania rządu. |
1 |
Wołodymyr Zełenski – nielojalny i roszczeniowy manipulant |
|
|
1 rok temu |
Wiara i edukacja, mówisz… |
Od lat, a nawet od samego początku, od kiedy zrozumiałem jako tako co się dzieje, prowadzę swoją prywatną wojnę z lewactwem, komuną czy jak to tam aktualnie zwano. Trwa to już bardzo długo i jest przedłużeniem walki jaką prowadził mój dziadek, a potem ojciec. Każdy z nas na swój sposób ale zawsze jednak była to w dużej mierze prywatna wojna z tym demonem zła.Praca u podstaw była tym czym żyłem od wielu lat. Robiłem to na różne sposoby. Wiele razy miałem radość z tego. Ale ostatnie lata uznaję za zmarnowane. Nie, nie przez to, że to robiłem, ale dlatego że moje wysiłki zmarnował rząd PiS i prezydent. Mogę powiedzieć, że wychowałem wiele pokoleń młodszych i bardzo młodych patriotów. Dziś pytają mnie co się dzieje? Nie rozumieją co się stało. I ja też nie rozumiem. Wygląda na to że zostaliśmy oszukani przez ludzi którzy podawali się za prawdziwych patriotów. Nie chcę tego rozwijać tutaj. Obserwowaliśmy ich działania i znamy rezultaty.Nie wiem jak wyobrażał sobie Kaczyński z Dudą rozwój wypadków, sekwencję działań, ale to co zrobili było daleko niewystarczające do wbicia osikowego kołka w trupa lewactwa w Polsce. A tylko wbicie takiego kółka mogło zagwarantować umocnienie wpływów patriotycznej części społeczeństwa w skali, która przygniotłaby resztę tak, by tamta wydała swoje ostatnie lewackie tchnienie.Walka z bolszewizmem to nie gra polityczna o jakiej mówi pan Kaczyński w telewizji. To nie gra dyplomacji i politycznych podchodów. W dzisiejszej Polsce to jest właśnie ta walka na śmierć i życie o jakiej mówili Marks i Engels. Kto kogo ostatecznie i bezapelacyjnie wyeliminuje z przyszłości.Tak się nie stało mimo jasnych oczekiwań wielkiej części społeczeństwa w którym rozbudzono nadzieję.Zmarnowano bezpowrotnie ogromną szansę odrodzenia się ducha polskiego i przepędzenia sekty zwolenników opcji bolszewickiej.Zatem edukacja jest w łapach lewactwa, a uniwersytety nigdy nie przeszły pod kontrolę Polski.Wiara zaś jest jedynie zaczątkiem z którego może, ale nie musi - wykiełkować coś co zapoczątkuje ponowną próbę zerwania z bolszewizmem - raz na zawsze. Teraz musimy zaczynać od nowa, najlepiej z zupełnie nowymi ludźmi. Wszelkie zapewnienia o nowych planach PiS na przyszłość to dziś mrzonki. Ci ludzie nie potrafią wydobyć Polski z łap zbrodniarzy i zdrajców. Pokazali na co ich stać. Tu potrzeba znacznie większej siły i determinacji niż przejawiają to dzisiaj ludzie na szczytach PiS.Liczenie na ponowny wybór… w sytuacji braku przewagi medialnej, kontroli liczenia głosów i gdy rządzą metodą uchwał czyli w zasadzie dekretów nie mających żadnego podparcia prawnego?Z kim chcą grać grę polityczną? Z szulerami grającymi znaczonymi kartami i pistoletem przystawionym nam do skroni? To jakiś żart?Przestańmy naiwnie wierzyć w kolejny etap pracy u podstaw. Mamy dużą część świadomych Polaków, ale brak jest impulsu oraz determinacji polityków, którzy boją się własnego cienia. Przeciwnik (który naprawdę jest naszym wrogiem) używa metod których obecni politycy się brzydzą. Ale innych bardziej skutecznych już nie ma. Wybory do PE nie przyniosą żadnej wielkiej zmiany. Nie ma podstaw by tak zakładać. Jeśli zielony ład nas nie zniszczy, zniszczą nas następne wybory do sejmu. Stara bolszewicka zasada, że wygrywa ten kto liczy głosy zostanie wprowadzona w życie i nie zdołamy nawet pisnąć.A pan tu o wierze i edukacji? A Polska już nie ma czasu, bo zmarnowano osiem długich lat, po których wróg wciągnął właściwe dla niego wnioski. I je skutecznie stosuje. |
|
Neobolszewizm, czyli lewacka tresura świadomości |
|
|
1 rok temu |
Tu potrzeba dobrej diagnozy |
Może zacznę od tego, że w Polsce od wielu lat narzucono natypolską narrację. Nie chcę wchodzić w głębszą analizę tego zjawiska które każdy zdolny do myślenia samodzielnego opartego na jakim takim poczuciu patriotyzmu powinien sam dokonać i mieć już dawno.Patrzac w przyszłość, bo przecież o nią tu chodzi, musimy mieć punkt odniesienia jakim jest pytanie: Co zrobiono w ciągu tych trzydziestu ponad lat aby nasze polskie interesy stały się dla nas jasne, a wiedza o nich, o potrzebie ich realizacji w pierwszej kolejności były powszechne w świadomości Polaków. Ale tu powstaje nieuniknione pytanie o świadomość historyczną, która jest niemal równoznaczna ze świadomością patriotyczną. Na tak postawione pytanie dają na odpowiedź przede!wszystkim wybory jakich przy urnach wyborczych dokonują Polacy. Tu wszystko staje się jaśniejsze.Zatem mieliśmy rok 2015 że znanym rezultatem który potem został przedłużony o kolejne lata. Co zrobiono dla przyszłości Polski? Dla zabezpieczenia trwałego oderwania mentalnego i nie tylko od myślenia kategoriami mikro?Tu na pierwszy plan przykładów wysuwa się budowa CPK oraz związanego z tym planu budowy sieci szybkiej kolei. Zaniechanie tej inwestycji nie wzbudza wielkich sprzeciwów w społeczeństwie. Społeczeństwo w dużym procencie jest tu bierne, lub przeciwne temu.I teraz pytanie dlaczego? Czyżby aż tak wielu ludzi zajmujących się na codzień zupełnie czymś innym niż myślenie o skomplikowanych procesach tej inwestycji miało jakieś pojęcie o jej konieczności lub znało głębię argumentów za albo przeciw? Ależ skąd! Wszystko co myślą Intel inwestycji Polacy to strzępki zasłyszanych opinii z mediów oraz osób tkwiących w tejnsamej bańce informacyjnej (w pracy, uczelni, szkoły, znajomych i rodziny). Zważywszy na fakt iż w wielu środowiskach przyznanie się do popierania czegokolwiek co „jest skażone” PiSem od razu skutkuje swoistym ostracyzmem, szerzenie innych niż niemieckie widzenie tych spraw jest niemal niemożliwe. Doszliśmy zatem do jednego z sedn sprawy. Narracji jaka panuje w naszym kraju. Narracja jest nam narzucana przez obce państwo, które jest wrogie od setek lat.Co siły polityczne promujące wartości patriotyczne zrobiły aby narracja wypływająca z trzewi polskości dominowała i została utrwalona? Odpowiedź na ten problem dała nam sytuacja zawładnięcia mediami publicznymi przez opcję rządów w imieniu Niemiec.W zasadzie cofnęliśmy się do okresu sprzed roku 1990 pod względem narracji, tyle że teraz wiatr wieje z kierunku zachodniego z chwilowymi wtrętami wiatru wschodniego.A to właśnie trwałość pewnych elementów dominacji gwarantuje utrzymywanie stałej narracji. Polska jako kraj leży na skrzyżowaniu interesów, które aby funkcjonować sprawienie muszą się pozbyć „problemu polskiego”. I tu widać że my, jako nacja nie staramy się eliminować obcych wpływów ale znajdywać jakieś formy porozumienia poświęcając w tej nierównej - na własne życzenie - walce, ważne elementy naszych atutów i argumentów. Dowody takiego postępowania dawał dość często rząd Matusza Morawieckiego oraz decyzje partii PiS.Ale początkiem wszystkiego co oznaczało działania minimalistyczne było zdymisjonowanie Beaty Szydło, odejście prezydenta Dudy z partii PiS i jego późniejsze weta.Sprawa eliminacji świętych krów w sądownictwie i sprowadzenie ich praw i obowiązków do właściwych poziomów została zaniechana. W konsekwencji każda próba odebrania Niemcom ich wpływów medialnych oraz innych, pn poprzez wrogą działalność ich fundacji, musiał się skończyć w sądach klęską opcji polskiej. Zatem późniejsze apele o ustawę medialną nie miały najmniejszych szans powodzenia. Wszystko inne, co stało się elementami krytyki działań rządu PiS było tylko prostą konsekwencją zatrważających zaniechań, a nawet cofania wcześniejszych decyzji, oraz strachliwego działania w konfrontacji z malutkim państewkiem Izrael. To ostatnie było poniżające i godzące w dumę narodową Polaków.W tak naświetlonej perspektywie, która i tak nie uwzględnia bardzo wielu elementów składających się na klęskę strony patriotycznej, widać słabość państwa pod rządami PiS.Tak słabe, jakby niedostatecznie zdeterminowane państwo nie podjęło wysiłków do zabezpieczenia prawnego, poprzez budowę struktur i instytucji ciągłości dla swej dominacji politycznej, ani choćby tylko przyczółków o mocnych fundamentach na których mogłoby oprzeć swoje późniejsze działania nastawione na odbicie państwa na wypadek gdyby jakimś cudem, strona patriotyczna utraciła na chwilę władzę.Ten wielki pies siedzi mocno w nas, ale głównie w tzw elitach które tak naprawdę nie są polskimi elitami bo rolę tych elit sprawują pełniący obowiązki Polaków. Dowodem są przywołane tu postacie dwóch zaledwie historyków stąpających naprzeciw armii tamtych historyków którzy wolą się sprzedać za tzw święty spokój, za malutką osobistą stabilizajcę. Są tam kolejne pokolenia wychowanych przez czerwone uniwersytety i ich czerwonych profesorów młodych wykształconych z wielkich miast. To oni dziadują narzucają trendy myślenia, które są orostą kalką myślenia kategoriami serwilizmu, kunktatorstwa, poddaństwa, lizusostwa itp kosztem postawy sprzeciwu wobec obcych wpływów, trendów zaszczepianych na rozmaitych konwentyklach organizowanych za pieniądze z Berlina. Ale i naszych pieniędzy czego przykładem jaczejki żydowskiego szowinizmu zaszczepianego przy pomocy instytucji której nazwy brzydzę się tu wymieniać.Wieli pies to kundel, na którego geny złożyły się dziesiątki pokoleń wychowywanych w poczuciu słabości i wszędobylskiego imposybilizmu, a wręcz pogardy dla czystej polskości. Jak w takich warunkach miałaby powstać i utrwalać się patriotyczna narracja, obejmująca w pierwszym rzędzie szkolnictwo od przedszkoli po studia doktoranckie i wyżej?Kundlizm i małość. To się przejawia wszędzie. Od postaw w domenie publicznej aż po rezultaty pracy poszczególnych członków społeczeństwa.Przyklad? Oto byłem we Wrocławiu. Mieszkałem w hotelu dokładnie na przeciw Dworca Głównego. Na ulicy Gwarnej. Chodniki i przejście dla pieszych rodem sprzed drugiej wolny światowej. Ręce i nogi można sobie na tych paskudnych wybojach połamać i żeby powybijać. żydowskiego myślenie i jrezultaty kundli piłkowanych przez wielkiego psa. |
1 |
Wielki Pies |
|
|
1 rok temu |
Już pierwszy pana komentarz… |
Wzbudził moje zdumienie. Pan nie rozumie sytuacji I (dużą litera i) kontekstu geopolitycznego. Ale w następnym wpisie (śmiem podejrzewać, ale może się mylę) specjalnie pominął pan kontekst wymordowania, wyniszczenia i zmarginalizowania pozostałości elit. Tych prawdziwych elit, które jeszcze szczątkowo ją miałem okazję poznać, ale już moje dzieci, nie.Likwidacja elit ma kapitalne skutki podstawowe znaczenie dla CIĄGŁOŚCI wszystkiego co nazywamy imponderabiliami, wartościami jakie naród jako całość wykształcił i pieczołowicie przekazywał z pokolenia na pokolenie. T właśnie elity są czynnikiem który narzuca wymagania wobec kolejnych pokoleń, ustawiając relacje, konteksty, tradycje, zwyczaje które później spływają w dół do niższych warstw społecznych. Ale to tak na szczytach społecznych rozstrzygają się najważniejsze elementy decyzji o tym jak dane państwo funkcjonuje wewątrz i jak jest reprezentowane na zewnątrz. Pozostałe warstwy społeczne podążają mniej lub bardziej świadomie za trendami politycznymi, kulturowymi, religijnymi, moralnymi ale nade wszystko prawnymi które jako wyznaczające podstawy formalnego funkcjonowania państwa są fundamentem wszystkiego co stanowi o państwie jako stanie. Takie słowo jak praworządność jest określeniem stanu w jakim elity są w stanie stosować sprawiedliwe i zgodne z wartościami prawo, stanowione przez reprezentację całego narodu. Suwerenność zaś jest stanem który określa zakres swobody decydowania o stanowionym prawie. Tylko tyle i aż tyle.W sytuacji gdy ciągłość elit, ciągłość wartości realizowanych przy pomocy prawa uległa zniszczeniu, elity zostały zlikwidowane, prawo zostało wypaczone a środowiska prawnicze podporządkowane ideologii, mamy państwo bez głowy, bez właściwości prawnej i bez sprawiedliwości. Państwo wykolejone którego uzurpatorzy podszywają się pod elity dbające jedynie o własne interesy jako zapłatę za utrzymywanie stanu wykolejenia.Nadto owi uzurpatorzy umożliwiają obcym na ingerowanie w nasze wewnętrzne sprawy, swoimi dominującymi w Polsce mediami, otrzymamy państwo podporządkowane obcym interesom, bezwolne, spętane czyli pozbawione istotnych elementów suwerenności. Niemcy używając Unii i swoich ludzi zainstalowanych tutaj, dokonują wielu aktów sabotażu politycznego, który ma na celu osłabić lub znieść wolę narodu polskiego i uczynić go podporządkowanym ich woli. Kto tego nie zauważa lub lekceważy i marginalizuje nie jest wart poważnej dyskusji na temat rozwoju sytuacji i losów naszego państwa.Dowodem na słabość państwa stały się ostatnie akty łamania prawa przez ludzi którzy legalnie pojęli władzę ale uczynili z niej narzędzie do dokonania postępów w odbieraniu nam suwerenności i możliwości podejmowania decyzji w sprawach w których polskie państwo nigdy nie zrzekło się właściwości decyzyjnych. Głównie chodzi o reformę sądownictwa. Vide: Protokół Brytyjski.Nie chce przedłużać, więc na tym zakończę. Wydaje mi się że przy odrobinie dobrej woli znajdzie pan w mojej wypowiedzi argumenty które musi pan uznać, a zatem i ich konsekwencje dla Polski. |
7 |
Nie ma polskości bez świadomości |
|
|
1 rok temu |
Będzie za późno… |
Już jest za późno. Jurgieltnicy, zdrajcy, agentura i wszelkie inne siły dopięły swego. Teraz chcą jeszcze „ożenić” nam tego Szmidta, zdrajcę.Od wielu lat nawołuję, apeluję i wzywam na wszelkie sposoby (PiS i okolice) NIEMIECKIE MEDIA PRECZ z Polski. To jest pierwszy warunek odwrócenia sytuacji.Sądy, media, edukacja, ograniczenie wydawania obywatelstwa obcym… w takiej kolejności powinny zostać uchwalone ustawy po kolejnym przejęciu władzy przez Patriotów. Społeczeństwo Polaków nie obudzi się z letargu, nie zrozumie samo z siebie krytycznej sytuacji w jaką Polska została wepchnięta rękami agentury i zdrajców. Kolejny ważny etap to latarnie i drzewa wzdłuż ważnych ulic w dużych miastach Polski. Tak aby każde dziecko wiedziało co oznacza bycie łapownikiem/jurgieltnikiem, zdrajcą lub agentem.Tylko drakońskie kary za obecny bajzel mogą przywrócić trwały porządek i posłuszeństwo wobec prawa.Według mnie, na jakiekolwiek łagodne te altowanie obecnych zdrajców jest zbyt późno. Szkody jakie nam wyrządzano, starty jakie ponieśliśmy są zbyt poważne, i zbyt mocno ograniczające naszą przyszłość i suwerenność aby być pobłażliwym lub choćby tylko usiłować traktować ich jako równorzędnych i polityków. Pora na miecz i pieniek. Hydra musi stracić wszystkie łby NA RAZ, albo zostaniemy biedakami usługującymi obcym w byłym własnym kraju.Jesli PiS (oczywiście zdobywając władzę w następnym rozdaniu) pokoi sprawę to już nigdy nie odzyskamy suwerenności w takim zakresie aby móc z tego bagna wyjść bez poważnego rozlewu krwi. |
6 |
Zamknięcie procedury z art. 7 wobec Polski. Kto rządzi Polską? |
|
|
1 rok temu |
Po pijaku… |
Po pijaku zawsze wychodzi natura stworzenia zwanego dla zmylenia - człowiekim. Który chce brzmieć dumnie… a brzmi durnie i paskudnie. Ale czemu mnie to nie dziwi? Przecież natura tego bydlęcia pochodzi z mogolskich stepów. Ani ogłady, ani kultury, ani wstydu, ani honoru… tylko prymitywna pogoń za władzą dającą poczucie bezkarności w złodziejskim zagarnianiu pieniędzy. Coraz więcej i więcej pieniędzy na przemian z coraz większym uzurpowaniem władzy. Takie TKM w wydaniu złodzieja prymitywa. Potomek ruskiego czynownika. |
4 |
Trema Kierwińskiego |
|
|
1 rok temu |
Przesadzam? |
Prezydent Duda zawetował ustawy mające znieść PRLowski skansen w systemie sądownictwa. Jego tłumaczenia się z tej szkodliwej decyzji obrażają ludzi rozum. Jeśli nie była to zdrada, to czym była? Zwłaszcza w kontekście jego porzucenia partii PiS wkrótce po usadowieniu się w pałacowym fotelu. Może to była lekkomyślność? Może to był efekt chwili? A może jakiejś nadziei? Można tworzyć kolejne fatamorgany. Ale po co? Po owocach poznajemy ich. Owoce zostały zrodzone.Wystarczy.A to tylko jeden z bardziej jaskrawych przykładów. Jest ich wiele więcej.Możemy się różnić w ocenach faktów. Jednak nie zmienia to ogólnego stanu. Nie odzyskaliśmy Polski w takim stopniu w jakim należało i można to było zrobić. Ale też nie zostały zabezpieczone te zdobycze w sposób uniemożliwiający ich późniejszą likwidację, odwrócenie.=============Utrata narodowej waluty to jeden, ale jeden z najważniejszych atrybutów suwerenności. Jesteśmy bliscy tego momentu. Przesadzam? |
|
Demolowanie prawa przez 8* ma służyć do sfałszowania wyborów parlamentarnych |
|
|
1 rok temu |
Prorok-zdrajca. |
“Prorok Tusk jest więc jedynym gwarantem utrzymania władzy w Polsce przez sektę „konkreciarzy” – popieraną już nie tylko w Moskwie ale i w Berlinie.”Osobiście uznaję tego typa (za użycie tego określenie na pewnym portalu zbanowano mnie dożywotnio) za zdrajcę. Zdrajca to rzecz gorsza od śmiecia. Śmieci są nieodłącznym elementem naszego życia na tym łez padole.Ze zdrajcami nie wolno się układać, rozmawiać i legitymizować ich nawet jeśli, a zwłaszcza - gdy podstępem zdobyli władzę.(*)My, współcześni Polacy nie mamy wystarczającej determinacji aby adekwatnie do warunków i szkód jakie wyrządzają nam zdrajcy i inne pasożyty, dobrać odpowiednie ŚRODKI CZYSTOŚCI. To jest bardzo zasmucające. Jakby nam nie zależało wystarczająco mocno na dobru naszej ojczyzny i na czasie jaki marnują nam ich rządy.Rodzi się pytanie o to na jak dużo szkód im pozwolimy oraz jak dużo czasu i energii ludzkiej zmarnują te ich rządy? (*) Za zdrajców uważam z grubsza wszystkie partie i ich persony ze świeczników, które w jakikolwiek sposób pokazały już do czego są zdolni. Owoców po których mieliśmy poznać ich, mieliśmy już aż nadto. W tym koszyku zgniłków jedynie SP i PiS są owocami, które jeszcze się jako tako nadają do konsumpcji. |
5 |
Sekrety sekty „Konkreciarzy” |
|