Subtelna różnica...
Zatroskany marszałek Radosław Sikorski postanowił rozliczyć byłych już posłów PiS z ich wyprawy do Hiszpanii. Ich zachowania nie pochwalam. Powiem więcej, narozrabiali, jakby byli posłami PO od co najmniej 3 kadencji i słusznie zostali wywaleni z partii. Ale Sikorski jest ostatnią osobą, która powinna ich rozliczać. Jego ośmiorniczki i wino (którego niska cena nie powinna go obrażać) po aferze podsłuchowej, weszły już do kanonu opowieści o rozrzutności pieniędzy podatników przez wybrańców narodu z PO. Słynna tu staje się analogia do biblijnego cytatu o źdźble i belce w oku.
I zapewne na kontroli trzech nieszczęśników, których już ukarała rodzima partia, skończy się kontrola wyjazdów poselskich. Czy dlatego, że inni są kryształowo czyści? Ja raczej stawiałbym na to, że marszałek z PO będzie się bał, że taka kontrola z pewnością wykaże, że ci trzej posłowie sami nie wymyślili tego przekrętu, ale ściągnęli go od posłów partii rządzących. W końcu ściąga się od prymusa...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 262 odsłony