Skoki narciarskie, czyli obraza uczuć ateistycznych...
Nasz skoczek, Kamil Stoch obraził uczucia ateistyczne redaktora GW, Wojciecha Kuczoka. O co chodzi? Ano o znak krzyża, jakim skoczek poprzedza swoje zjazdy. Według redaktora GW, oznacza to brak pewności siebie skoczka. Jeszcze wybaczyłby mu ten znak po udanym skoku, jako formę podziękowania. Ale przed skokiem, to absolutnie nie jest wskazane. A poza tym, jak twierdzi Kuczok, Pan Bóg nie ogląda skoków narciarskich, więc to i tak nic nie pomoże.
Oczywiście, w wolnym kraju pan redaktor Kuczok może nie być zachwyconym faktem głębokiej wiary wśród współobywateli, a tym bardziej sportowców. Nikt zresztą mu nie każe oglądać skoków narciarskich, szczególnie, jeśli zwycięstwa naszych reprezentantów powodują wzrost poczucia dumy narodowej, którą od lat konsekwentnie tępi jego macierzysta gazeta. W końcu według GW Polacy powinni czuć się oooo.... tacy mali i mało ważni! Ale stanowczo nie życzę sobie, żeby przy okazji obrażał moje uczucia religijne. A niestety, w swojej wypowiedzi tego dokonał. Zacytuję: „W żadną pracę z psychologiem nie uwierzę, dopóki to nerwowe "Wymię ojca" będzie poprzedzało każdy dojazd do progu ”. Przekręcenie świętych dla chrześcijan słów, od których rozpoczynają każdą modlitwę zapewne nie było przypadkowe. W zasadzie powinno zostać zgłoszone do prokuratury jako obraza uczuć religijnych.
Ja natomiast proponuję co innego. Z miłością chrześcijańską pomódlmy się za redaktora Kuczoka o dar zrozumienia jego błędów i dar nawrócenia. I przebaczmy mu, bo nie wie, co czyni. Choć, czy w ten sposób nie obrazimy jego uczuć ateistycznych?...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 595 odsłon
Komentarze
Macieju !
14 Stycznia, 2018 - 22:23
Ateista wzywający Boga na świadka swych słów !!! DALIBÓG ....
Też mnie to zadziwiło!
15 Stycznia, 2018 - 01:38
Brak mu konsekwencji, najpierw "dalibóg" a następnie kpi ze znaku Krzyża. To już bardziej konsekwentny, choć trochę śmieszny, był Nienacki, który w swoich "Panach Samochodzikach" zamiast "dalibóg" używa słowa "dalipan". Jego słowo Bóg aż tak parzyło, że to stare polskie słowo nie potrafiło mu przejść przez gardło.
M-)