Budka kapuje na Tuska...
Podczas głosowania w Sejmie ustawy o powołaniu komisji ds. spraw wpływów rosyjskich w Polsce, na galerii pojawił się sam Donald Tusk. Przyszedł nadzorować swoich posłów, żeby przypadkiem źle nie zagłosowali. Posłowie PO powitali go gromko, a Borys Budka pod pretekstem złożenia wniosku o przerwę w obradach, czołobitnie powitał szefa PO i przy okazji stwierdził, że komisja ma na celu "odstrzelenie" Tuska przed wyborami.
Odpowiedział mu poseł Łukasz Schreiber, stwierdzając, że komisja nie jest skierowana personalnie przeciwko nikomu, a ma zapewnić poszanowanie suwerenności Polski.
Jednak w kontekście tych wypowiedzi można dojść do wniosku, że Budka właśnie doniósł na Tuska, że podlegał wpływom rosyjskim. Bo dlaczego inaczej nie wskazałby go jako głównego zagrożonego jej pracami? Czyżby wiedział o nim coś, co stawia go jako głównego podejrzanego?
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 100 odsłon