Hierarchia KK POpiera "Dominika" -szok

Obrazek użytkownika w.red
Blog

Hierarchia KK POpiera "Dominika" -szok

Jestem człowiekiem spokojnym . Mnie można na język nadepnąć - i nic nie powiem.
(jak mawiał Kargul w "Sami swoi"). Ale tym razem to już nie wytrzymam.... .
Oto ni mniej ni więcej abp. Gocłowski wystosował do JK list zwracając się do adresata o nie popieranie ludzi modlących się pod pałacem prezydenckim przy krzyżu postawionym przez harcerzy. Domagając się tym samym potępienia ich dążenia do upamiętnienia i rzetelnego wyjaśnienia tragedii Smoleńskiej. Bo to wedle purpurata godzi w symbol krzyża i jego wartości.
Rozumiem taki list potępiający zachowanie bojówek POmatolstwa zjednoczonego z
najaranymi z LSD na czele z przesławnym "Dominikiem" w sposób ostentacyjny profanujący ten symbol.
Rozumiem żądanie w takim liście ukarania winnych szargania symbolu religijnego (no co zresztą jest odpowiedni paragraf). Rozumiem zaadresowanie takiego listu do władz rządowych, stołecznych i wymienionych ugrupowań.
Ale do k....nędzy za nic nie pojmę czemu jego adresatem został JK !!
To już nawet nie kpina z ludzkiej inteligencji. To piramidalna paranoja!
Dostojnicy KK stają murem za tymi którzy profanowali i dopuścili do profanowania symbolu ich wiary ! Mnie to się w głowie nie może pomieścić ! Dziwi to tym bardziej, że dzieje się to nie tylko w chwili kiedy pseudo ateistyczna hołota usiłuje zniszczyć ten Kościół i wiarę na wszelkie możliwe sposoby. Ale też gdy usiłuje się zniszczyć i niszczy Polskę oraz Polaków. Postąpili dokładnie tak ja Piotr który zaparł się Jego i Piłat (w jednym). Może Bóg im odpuści, ale ja na pewno nie.

Zdjęcie zamieszczone na onecie jako dodatek do tej wiadomości doskonale ilustruje przyczyny tego moralnego upadku rzeczonych ludzi - dostojnik KK siedzący obok Tadzia (ksywa "siła spokoju" vel "gruba kreska") z wielce zafrasowanymi obliczami.
I szczerze mówiąc rozumiem tego powód. W końcu i On może stracić cierpliwość patrząc na to co wyczyniają.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/walka-o-krzyz/arcybiskup-napisal-list-do-prezesa-pis,1,3698414,wiadomosc.html

Brak głosów

Komentarze

Były już takie przypadki, że hierarchowie KK występowali przeciwko Narodowi i Państwu w Polsce. Historia dosyć dokładnie opisuje co ich spotkało.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#87559

No, ale to było w czasach ciemnoty i zacofania... Teraz mamy postęp i tolerancję.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87564

Zgoda, ale po to się ją poznaje aby nie popełniać tych samych błędów (mówię o historii). No chyba że "studiowało się" w pobliskich knajpach, albo nie przymierzając na kominach :(

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#87589

Też o tym dziś czytałem.

Może Gocłowski za najlepsze źródło informacji uznaje tvn24, radio „bZdet” i „GW prawdę”?

A Jarosławowi naprawdę współczuję (i jednocześnie gratuluję determinacji) – skoro nawet co poniektóre głowy Kościoła mają do niego jakieś bzdurne pretensje...

Vote up!
0
Vote down!
0
#87583

Znaczy JK jest maksymalnie niebezpieczny.
To dobrze wróży skoro nastąpiło TAKIE zwarcie szeregów.
Gacie pełne zaniepokojenia.
Dobrze się dzieje.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#87595

Do dziś myślałam, że abp Gocłowski jest dobrym pasterzem, a on wziął i się okazał... elektrycznym pastuchem. Kto następny?
Pozdrawiam.

contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#87600

[quote=contessa]Do dziś myślałam, że abp Gocłowski jest dobrym pasterzem, a on wziął i się okazał... elektrycznym pastuchem.[/quote]
Nieee, on jest trochę jak Anthony Soprano - umiarkowanie bystry, nieszczególnie przystojny, nieco wpływowy i solidnie umoczony.

[quote=contessa]Kto następny?[/quote]
Jeszcze Ci mało ? ; )

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#87604

Czy szanowna interlokutorka słyszała coś o aferze Stella Maris? Gdyby bp Cocłowski miał trochę hpnoru, to po tej aferze poinien się głęboko schować i milczeć, a an pewno nie pouczać innych jak mają postępować. Niestety takich dożyliśmy czasów, że aferzyści pouczają nas co jest etyczne i moralne a co jest grzechem. I niestety nierzadko są to aferzyści i agenci w sutannach.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#87630

Coś pozytywnego musiałam napisać by porównanie do elektrycznego pastucha ostrzej kontrastowało z resztą. Znam aferę SM, swój stosunek do kleru też mam i wcale pozytywny nie jest - zawsze mnie odrzuca i podrzuca gdy kler się pcha do interesów i to nie zawsze czystych. Np. dlatego nie chodzę do spowiedzi bo skąd mogę wiedzieć czy spowiednik do konfesjonału nie przyszedł prosto z.... burdelu?
Pozdrawiam.

contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#87678

A jakie to ma znaczenie skąd ksiądz przyszedł?

Vote up!
0
Vote down!
0
#87684

Czcigodna Contesso, rozumiem że wyznajesz jakąś swoją własną, okaleczoną wersję katolicyzmu?.. "Contessocyzm"?

Chyba nie trudno znaleźć księdza, który nie chodzi do burdelu itp. W każdym razie "dla chcącego nic trudnego".

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#87759

Hahahaha! Contessocyzm? Może tak, a może nie? Czy okaleczona wersja, czy nie - sprawa dyskusyjna...
Powiem po góralsku: "Nie bendem urodzoć z pachołkiem kie moge z samiućkim Bacom"...
A tak na marginesie... Mufti nie ma swojej filozofii życiowej? Nie wierzę...

Pozdrawiam... zapraszająco?

contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#87814

Rzeczywiście nie wiem czy Pani uważa się za katoliczkę, odruchowo tak przyjąłem ze względu na dość familiarne uwagi odnośnie hierarchii. A katolik jest zobowiązany "przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty". http://mateusz.pl/mt/er/er-pk.htm No, chyba że to taki postępowy katolik, co to i za in vitro jest, i na mszach drzemie, i do spowiedzi nie musi... Taki, co ma prywatną gorącą linię do Pana Boga i jest ponad jakieś pierdoły z katechizmu. Nie wspominając o "polskim, ludowym, maryjnym katolicyzmie".

Proszę wybaczyć ostrość sformułowań, ale rozmawiając z Panią na ten temat równocześnie poniekąd rozmawiam sam z sobą.
Jestem ciekaw odpowiedzi.

"Filozofia życiowa"? To takie coś, co się wiesza na ganku jak się ma kobyłkę za miastem?..

Vote up!
0
Vote down!
0
#87928

Niewątpliwie jest wiele przykładów pazerności i nastawienia kleru na zysk w działalności o charakterze gospodarczym. Niestety obecnie jest ogromne pomieszanie pojęć w tej materii. Jest jednak możliwa działalność księży na polu gospodarczym w interesie społeczności wiernych (i nie tylko wiernych). Że przypomnę choćby księży Wawrzyniaka i Szamarzewskiego, którzy budowali wielkopolską spółdzielczość w XIX wieku - czego efektem zwycięstwo Polaków w wojnie ekonomicznej z Niemcami a także zwycięskie powstanie wielkopolskie. Czy też ks. Bliziński, który stworzył z Liskowa pod Kaliszem wzorową wieś - z jedyną wówczas na wsi szkołą średnią. Ciekawe czy współczesny polski kler wynosi z seminarium wiedzę o tych swoich wielkich poprzednikach, którzy budowali gospodarkę oparta na wartościach etycznych.

Co do spowiedzi - jak głosi nauka Kościoła wyznajemy grzechy nie księdzu, lecz Chrystusowi. Ale rozumiem - brak lustracji kleru sprawia, że nie wiemy czy w konfesjonale nie trafimy na donosiciela. Ja stosuję prostą metodę - nie wdaję się w dywagacje w konfesjonale. Krótko i szybko, bez wiwisekcji - rozterki moralne rozwiązuję sam.

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#87688

[quote]Co do spowiedzi - jak głosi nauka Kościoła wyznajemy grzechy nie księdzu, lecz Chrystusowi. [/quote]

Zgadza się, ale...jako zwykły śmiertelnik i osoba świecka, nie składałam np.ślubów czystości, które składał funkcjonariusz kościoła i które zdarza mu się świadomie przekraczać. Uważam, że moje grzechy to sprawa między mną i Panem Bogiem jako sprawa mojego sumienia i świadomej odpowiedzialności za swe czyny. Bez wątpliwych moralnie pośredników.
Końcówki ostatniego zdania z Twego komentarza nie skomentuję...
Pozdrawiam

contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#87745

Mogę Ci tylko powiedzieć jak to co opisałaś wygląda dla mnie. Wyświęcony kapłan jest i pozostanie kapłanem czy to się nam podoba czy nie. Był to jego świadomy wybór i wszelkie błędy czy niegodziwości obarczają jego sumienie. Kiedyś przyjdzie mu się z nich rozliczyć przed Panem. I jako że nikt nie ustanowił mnie sędzią dla jednego czy drugiego z nich przeto pozostawiam to Najwyższemu i ich sumieniu. A jestem przekonany, że ich własne sumienie będzie dla nich najsurowszym sędzią. Bo jakkolwiek można je chwilowo zagłuszyć jednak prędzej czy później dojdzie ono do głosu i wówczas ...trudno mu będzie przebaczyć samemu sobie. W każdym razie każdy z nich jest tylko człowiekiem i tak należy ich traktować.
I tak jak my "cywile" mają prawo do błędu. A że jakże często sami upadamy dlatego trudno ich winić że tak jak my upadają. Dlatego nie żądam by byli "święci".
Tak jak są lekarze (czy inne zawody), gdzie nie każdy człowiek potrafi im sprostać, tak też jest i w tym wypadku.
Kapłan przy ołtarzu czy w konfesjonale będzie zawsze kapłanem i tak traktuję każdego z nich. Co nie oznacza, że ślepo i bezkrytycznie przyjmę wszystko co powiedzą. Bo tu cezurą są zasady wiary i jeśli byłyby z nimi sprzeczne na pewno nie znajdą u mnie zrozumienia.

pozdrawiam konfesjonalnie

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#87997

Przepraszam, że się wtrącam, ale nie zauważyłem nigdzie linku (czy może linka ?) pozwalającego zweryfikować podstawę ocen -bardzo radykalnych - listu Arcybiskupa Tadeusza do Prezesa "Prawa i Sprawiedliwości".
Dopóki się nie dowiem, co było w tym liście napisane, uważał będę wszelkie komentarze do wyimaginowanych treści za wyraz osobistych lub służbowych poglądów Autorów - których nie podzielam.
Sądzę bowiem, że sędziwy kapłan - niezależnie od tego, czy był kiedykolwiek "aferzystą" albo też agentem - może używać wszelkich dostępnych mu środków, by zapobiec profanacji świętego dlań Symbolu - i zgorszeniu, jakie powoduje usłużne kolportowanie przez zatroskane media relacji z ekscesów czy to hołoty, czy funkcjonariuszy dziwnie nieporadnego państwa, a także by chronić szlachetnych obywateli i ich pożyteczne wspólnoty przed uwikłaniem się w incydenty, które premier był łaskaw nazwać "happeningiem", lecz nie miał tu racji.

Pewnie trudno sobie wyobrazić, ze jest się starym biskupem, ale wyobraźni Wam nie brak, więc może - spróbujcie ?
To łatwiejsze, niż decydowanie, który biskup pójść powinien do nieba, a który nie, choć są tacy, którzy taki trud dość chętnie podejmują -w "Wyborczej", czy w "Naszym Dzienniku"; lepiej jednak zostawić tę decyzję Najwyższemu.
Choćby po to, żeby się nie ośmieszać.
Pozdrawiam i życzę rozwagi, bo sama odwaga nie wystarczy.
A "hołota" pisze się przez "h".

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#87771

;);)
Linka/u do listu pomimo poszukiwań - nie znalazłam. Szukałam bom sama ciekawa czy publiczne info nie odbiega zbyt od intencji nadawcy... Może dlatego subtelnie woleliśmy zejść na bardziej prywatne tematy by nie bawić się w głuchy telefon, będący domeną większości dominujących me(n)diów.
Pozdrawiam.

contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#87831

Otóż czytając informację zamieszczoną nie tylko na "wiodących portalach", ale i w gazetach mam prawo przypuszczać że jest ona prawdziwa. Tym bardziej, że nie było żadnego "dementi" zainteresowanego zaprzeczającego tym doniesieniom.
Zaś dotychczasowa postawa i odniesienie się przez episkopat do sprawy krzyża jest w swojej wymowie niemal identyczne co stwierdzenia mające znajdować się w tym liście. Zatem trudno się dziwić że dla mnie i wielu innych jest ona nawet już nie prawdopodobna ale pewna. Poza tym upłynęło już nieco czasu i gdyby ta informacja była oszustwem zainteresowany mógł zażądać jej sprostowania. A że brak na ten temat informacji (nie tylko w oficjalnym obiegu) dlatego można przyjąć ją za prawdziwą. Można rzec - co posialiście to zbieracie. Dlatego proszę nie czynić mi wyrzutów z zamieszczenia oficjalnej informacji i opatrzenia jej własnym komentarzem. Bo jeśli idzie o jej sprostowanie - to nie ten adres niestety.
Wystarczająco dużo zła i "złej krwi" dostojnicy swą kunktatorską postawą wyrządzili tak ludziom jak i krajowi by mogli liczyć na dalsze bezkrytyczne przyglądanie się jak pogrążają w upadku nie tylko nas i państwo ale i wiarę zleconą ich pieczy. Dosyć i basta ! Nie nos dla tabakiery, ale tabakiera dla nosa.
Skoro o tym zapomnieli to należy im to przypomnieć. Bowiem jeżeli chcemy przetrwać nie mamy innego wyboru poza uświadomieniem sobie poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za swoje czyny, wybory i postawy.
Może się to Panu nie podobać ale swojego zdania w obliczu faktów przed jakimi stoimy dziś nie zmienię.
Z rumieńcem wstydu przyznaję się do błędu ortograficznego bo z faktami się nie dyskutuje. Mogę tylko zapewnić że postaram się nieco sumienniej sprawdzać tekst.

W. red

PS

Nikomu nie odmawiam prawa do Nieba i własnej oceny rzeczywistości. Nikogo też nie osądzam. Ale mam prawo, a nawet obowiązek powiedzieć że ktoś zmierza w złym kierunku.

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#87992