Dylematy chrześcijańsko-żydowskiego braterstwa / Konferencje biblijne - wykłady ks. prof. Waldemara Chrostowskiego
Nadinterpretacja czy celowe działanie?
W pewien sposób - W pewnym sensie to są słowa
W nich jest sedno zakłamania, nowomowa
Żydzi starszymi braćmi , ale dla kogo?
Chrześcijanie są Judaizmu odnogą
Żydzi są wyznawcami tylko Talmudu
Więc nie pochodzą od wybranego ludu
Błędne tłumaczenie ,świadome ,czy też nie
Na manowce zaprowadzi, nie tylko mnie
Dokąd te działanie nas zaprowadziło?
Moim zdaniem rozbieżności wprowadziło
Żeby się każdy chrześcijanin ukorzył
Wbrew Prawdzie , którą Wszechmogący Bóg stworzył
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 29639 odsłon
Komentarze
@Jacku
31 Marca, 2014 - 10:38
Nowomowa wciska sie wszędzie, ale tu chyba ks. Profesor używa wyrażeń filozoficznych, które mógłby jednak porzucić, bo nie jest to wykład akademicki. Terminu "starci bracia" użyl po raz pierwszy chyba Jan Paweł II w czasie wizyty w rzymskiej synagodzie. Tak to jest, że chrześcijanie zawsze wyciągają rękę i są gotowi do dialogu.
Ale fajnie żeś zalinkował nagranie i dałeś bardzo ciekawy komentarz.
Pozdrawiam
Kazia
Kazia
31 Marca, 2014 - 19:46
Ks. Profesor do tej wypowiedzi się odnosi
Także o prawdziwe spojrzenie słuchaczy prosi
Bo zmanipulowano tą wypowiedź Papieża
Zaś dziennikarz żaden tamtej prawdy nie odświeża
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Żydowscy Polacy
31 Marca, 2014 - 20:46
Żydowscy Polacy
Znana jest historia polskiego Żydostwa, mówi się o niej, pisze, i co ciekawym jest, lubo bardzo dobrze albo bardzo źle, złotego środka w tym wypadku nie wynaleziono.
Co spowodowało tak masowy ich napływ po II Wojnie Światowej do kraju, już jako funkcjonariuszy UBP, czy oficerów Armii Polskiej?
Otóż częściowo zawinili temu...polscy komuniści. Przedwojenna Partia Komunistyczna Polski, jak twierdzono później, skutkiem niemieckiej prowokacji, została wykluczona z II Międzynarodówki, organizacji zrzeszającej pod skrzydłami KPZR komunistyczne partie Europy. Rodzimi komuniści byli też obiektem stałej nagonki organizowanej przez II Departament MON, czyli mówiąc krótko, kontrwywiad i policję polityczną.
W tym samym czasie, gdy swego chowu marksiści zmuszeni byli zejść do głębokiej konspiracji lub zażywali wywczasów w Berezie Kartuskiej, ich żydowscy koledzy cieszyli się stosunkową swobodą i nietykalnością. Spowodowane to było polityką rządu polskiego popierającą akcję wysiedlania Żydów z Polski, a tym samym wspierania wszystkimi dostępnymi środkami akcję emigracji do Ziemi Obiecanej – Palestyny. Liczono że komuniści Żydowscy opuszczą i tak Polskę i jeżeli będą problemem to dla rządu w Tel Avivie. Szkolono nawet oficerów żydowskich dla przyszłych sił zbrojnych niepodległego Izraela, na specjalnych kursach organizowanych przez MON.
Jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej komuniści żydowscy rozpoczęli exodus do ZSRR, gdyż nic tam im w odróżnieniu od polskich komunistów nie groziło, a wiedząc dokładnie o losach ich pobratymców w Niemczech pod rządami Hitlera, de facto uciekali przed komorami gazowymi.
Mimo że uważali się i byli uważani za Polaków, nie kwapili się do Armii organizowanej przez generała Andersa, więc pozostali w ZSRR, gdy Armia ta przez Iran przeszła na Zachód.
Było to na rękę Stalinowi, podjudzanemu przez Wandę Wasilewską, o której mówią że właziła mu pod pierzynę, który snuł plany przyszłej Europy pod patronatem ZSRR. Polska oczywiście była najważniejszą częścią powojennej łamigłówki. Liczył się od początku Wujek Soso, z tym że musiał być utworzony rząd pseudo-polski składający się o ile to możliwe z ludzi którzy z grubsza biorąc mogliby uchodzić za polskich komunistów.
Tych niestety brakowało. Część nich oddała ducha w Gułagach, a ci co zostali niezbyt byli Związkowi Zdradzieckiemu, jak po cichu mawiali, przychylni.
Było za to w bród komunistów pochodzenia żydowskiego, tych którzy uciekli z Polski i tych urodzonych na terenach byłego Zaboru Rosyjskiego i którzy mogli, od biedy, za Polaków uchodzić. I tak się zaczęło. Żydowski krawiec z kresowego miasteczka zostawał kapitanem UB, szewc z ulicy Nalewki majorem. Posłano ich na przyspieszony kurs polskiego i rosyjskiego, a tych którzy mówili tylko w Idisz wysłano na Syberię, aby nie przeszkadzali.
Nadano im polskie imiona i nazwiska, wymyślono bajeczki o przodkach wywiezionych na Sybir (ex. Konstanty Rokossowski - Marszałek Polski) i tak zostało aż do momentu gdy w Rosji tuż przed śmiercią Stalina zdano sobie sprawę że towarzysze żydowskiego pochodzenia bardziej szkodzą idei komunizmu niż jej pomagają. Podawano tu przykład Lavrientija Berii, kata Ukrainy i paru innych.
Dokonano czystki, która dosięgła i tych w Polsce. Tu oddać należy sprawiedliwość tow. „Wiesławowi” Gomułce, który nie tylko ochronił chłopów polskich przed kolektywizacją, ale w czasie swej wizyty w ZSRR, z której, notabene, nie był pewien czy wróci, (jak B. Bierut i jak również jego niemiecki kolega), kategorycznie zapowiedział Chruszczowowi że Polska, a szczególnie polski chłop, komunizmu z rąk żydowskich za nic w świecie nie zaakceptuje.
I to był początek końca. W ZSRR również, aczkolwiek u nas aparatczycy żydowskiego pochodzenia, zamiast stanąć przed plutonem egzekucyjnym jak w Rosji, stanęli w kolejce przed ambasadą USA w oczekiwaniu na wizy emigracyjne. Żyją tam do dziś, mają się dobrze i krzyczą wielkim głosem o krzywdzie, jaka ich spotkała z naszych rąk i zwrocie tego co nigdy przez Polaków nie zostało im zabrane.
Jozio z Londynu
31 Marca, 2014 - 21:12
Dziękuję za dodanie ciekawych treści
W mojej głowie to już się wszystko mieści
Inni mogą mieć mniejszą wiedzę w temacie
Więc mają okazję nie żyć w kieracie
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Dziekuje
31 Marca, 2014 - 21:24
Ale wierszem nie odpisze bo tego sie w zyciu nie naumialem i nie naumie
Pozdrawiam z cieplego (dzis) Londynu
Wyjechali
31 Marca, 2014 - 22:12
ci co chcieli i ci ktorym ich organizacje nakazaly, ale zostalo ich dosyc i tak dobrze zalegendowanych, że kieruja wszystkim bez przerwy aż do dzisiaj.
Pozdrawiam
cui bono
Synteticus
5 Kwietnia, 2014 - 20:27
Nie bez powodu zmieniali nazwiska
By potem zrobić sobie te igrzyska
Gdzie koszą kasę jak kosą pszenicę
W przyszłości założą sobie mennicę
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
“O polskim antysemityzmie mówi się dla pieniędzy”
7 Kwietnia, 2014 - 20:22
Finkelstein: “O polskim antysemityzmie mówi się dla pieniędzy”
“NIE MACIE NA TYLE PEWNOŚCI SIEBIE I POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI, BY POWIEDZIEĆ IZRAELOWI: ZABIERAJCIE SIĘ Z NASZEGO KRAJU I WSADŹCIE TE SWOJE WYCIECZKI GDZIEŚ” !!!
„Jeśli ktoś na waszej ziemi prowadzi działalność, której celem jest wywołanie wobec was nienawiści, to nie powinniście się na to godzić” – powiedział w wywiadzie dla „Historia Do Rzeczy” Norman Finkelstein. Skrytykował wycieczki izraelskich dzieci do Polski, lobby żydowskie czerpiące wielkie pieniądze z „przedsiębiorstwa Holocaust” oraz polską inteligencję, szkalującą własny naród.
Profesor Norman Finkelstein to mieszkający w USA żyd polskiego pochodzenia. Jako politolog specjalizuje się w dziedzinie konfliktu palestyńsko-izraelskiego oraz Holocaustu. W rozmowie z Piotrem Zychowiczem ostro wypowiedział się m.in. o wycieczkach izraelskich uczniów do Polski. Zgodził się z tezą, że w ich trakcie pokazuje się Polskę jako kraj antysemicki. „Te biedne dzieciaki wracają do Izraela przerażone, przekonane, że wszędzie poza domem grozi im niebezpieczeństwo. I niestety, Polacy – proszę mi wybaczyć to co teraz powiem – zachowują się w sposób godny pożałowania. Nie macie na tyle pewności siebie i poczucia własnej wartości, by powiedzieć Izraelowi: Zabierajcie się z naszego kraju i wsadźcie te swoje wycieczki gdzieś. (…) Jeśli ktoś na waszej ziemi prowadzi działalność, której celem jest wywołanie wobec was nienawiści, to nie powinniście się na to godzić” – stwierdził amerykański uczony.
Na sugestię, że za tego typu sformułowania w Polsce mógłby zostać uznany za antysemitę, politolog odpowiedział: „Tak, wiem. Polska i jej słynna samokrytyczna inteligencja. Ludzie, którzy uważają, ze każda krytyka Żydów to antysemityzm, a jednocześnie cały czas ostro krytykują swój własny naród. Mówią, że robią to ze szlachetnych pobudek, ale w rzeczywistości robią to dla kasy. Wyleją kubeł pomyj na Polskę, a potem pędzą do USA, aby przeczytać pochwalne recenzje w tutejszych gazetach, zostać poklepanym przez tutejsze autorytety”.
Finkelstein nie ukrywał, że przykładem tego typu zachowania jest Jan Tomasz Gross. O jego „Sąsiadach” powiedział, że to książka „wielkości komiksu i o takiej mniej więcej wartości intelektualnej”. Według uczonego Gross wiedział jednak znakomicie, co się opłaca na Zachodzie. „W Ameryce zajmowanie się Holocaustem przynosi świetne pieniądze. A jeśli jeszcze dostarczysz dowody potwierdzające, że Polacy to obrzydliwi antysemici, to wtedy masz gwarancję, że ogłoszę Cię tu bohaterem. (…) Gross [napisał książkę – przyp. red.] by dostać posadę w Princeton” – stwierdził politolog.
Norman Finkelstein nie pozostawił również suchej nitki na swych rodakach, czerpiących olbrzymie zyski na tym, co sam nazwał „przedsiębiorstwem holocaust”. Ostro skrytykował m.in. byłego szefa Światowego Kongresu Żydów Izraela Singera. „To najgorszy z tych ludzi (…) na szczęście ten szczur wrócił do swojego kanału i mam nadzieję, że właz zostanie dokładnie zaspawany” – stwierdził uczony. Finkelstein przypomniał również, że w Izraelu po wojnie Holocaust nie odgrywał żadnej roli, gdyż tamtejsi przywódcy „gardzili Żydami, którzy szli jak owce na rzeź. Izrael chciał stworzyć nowego Żyda – Żyda wojownika. Europejscy Żydzi byli dla niego słabi, niegodni szacunku. Ocaleni z Zagłady byli w kibucach nazywani mydłem. Wszystko zmieniło się w latach 60. wraz z procesem Eichmanna. David Ben Gurion, ówczesny premier Izraela, ujrzał w Holokauście potencjał do stworzenia wspólnej izraelskiej tożsamości – przypomniał amerykański profesor.
Źródło: „Historia Do Rzeczy”