Wyszło szydło z... Kuby i Roberta!
Ci ludzie nie mają wstydu. W dupie mają to, że reprezentacja z nimi w składzie kompromituje całą Polskę na arenie międzynarodowej. W dupie mają to, że w rankingu FIFA notowania reprezentacji idą w dół niczym notowania naszego „autorytetu” narodowego, który pełni jeszcze funkcje premiera. A jedyne o czym myśli Robert Lewandowski i Kuba Błaszczykowski jest kasa!
Dlaczego? Dzisiaj wyszła afera, która może mocna wstrząsnąć reprezentacją. Główny sponsor kadry, Orange, który wykłada grubą kasę na to, żeby Robercikowi, Kubie i innym gwiazdom niczego na zgrupowaniu nie brakowało, postanowił, że we wtorek, przed meczem z Danią, zostanie nakręcona krótka reklama z udziałem Roberta Lewandowskiego, Kuby Błaszczykowskiego oraz Wojciecha Szczęsnego. Wszystko w porozumieniu z PZPN oraz sztabem trenerskim reprezentacji Polski. Nie jest to nic nowego. Ale co się okazało? Dwójce z Borussi nie spodobało się, że nie dostaną za to kasy!
W regulaminie PZPN, a zarazem reprezentacji (tak, panie Kubo i Robercie, takowy istnieje) jest zapis, że zawodnik, który już zgodzi się wystąpić w reprezentacji, ma obowiązek udostępniać swój wizerunek w stroju reprezentacji. Oto fragmenty owej ustawy:
Art. 14. 1. (4) Członek kadry narodowej udostępnia, na zasadach wyłączności, swój wizerunek w stroju reprezentacji kraju polskiemu związkowi sportowemu, który jest uprawniony do wykorzystania tego wizerunku do swoich celów gospodarczych w zakresie wyznaczonym przez przepisy tego związku lub międzynarodowej organizacji sportowej działającej w danym sporcie.
3. Zawodnik przed zakwalifikowaniem do kadry narodowej lub reprezentacji olimpijskiej wyraża zgodę na rozpowszechnianie swojego wizerunku w stroju reprezentacji kraju w rozumieniu art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631, z późn. zm.).
Są one kluczowe w zaistniałej sytuacji. Zawodnik, który zostanie powołany do kadry i przyjmie powołanie, automatycznie akceptuje owy regulamin. Nie musi nic podpisywać. A jak się komuś nie podoba, droga wolna! Nawet dla Lewandowskiego czy Błaszczykowskiego. Czasem szatnie chorej drużyny trzeba przewietrzyć i wypierdzieli na pysk ludzi, którzy nie chcą za swój kraj walczyć na boisku i poza nim!
Już kiedyś na wojnę z PZPN poszedł Maciej Żurawski, który podał do sądu związek, który wykorzystał jego wizerunek w reklamie. Sprawę przegrał… Sąd uznał, że PZPN miał prawo wykorzystać jego wizerunek w reklamie w koszulce reprezentacji narodowej.
Oczywiście racja i w tej sytuacji jest po stronie PZPN i Orange. Skoro Orange płaci gigantyczną kasę na to, żeby na zgrupowaniu piłkarzom niczego nie brakowało, to ma prawo wymagać! A więc jeśli Robert i Kuba nie zrezygnują ze swoich żądań wynagrodzenia za udział w reklamie, Orange będzie domagało się odszkodowania od PZPN. Mówi się nawet o kwocie w postaci jednego miliona złotych. W tej sytuacji PZPN zwróci się do obu delikwentów o pokrycie kosztów odszkodowania. Jeśli oni tego nie zrobią, najprawdopodobniej zostaną zawieszeni w prawach reprezentanta.
Podsumowując, już dawno widzieliśmy, że obu zawodnikom mało zależy na dobru reprezentacji. Postawa Roberta na boisku, oraz biadolenie Kuby, zaraz po spieprzonym Euro, że jego rodzina dostała za mało biletów, już dawno otworzyło mi oczy na tych dwóch gagatków. Wstyd panie pseudokapitanie oraz pseudowicekapitanie…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3907 odsłon
Komentarze
Jest takie ludowe przysłowie
10 Sierpnia, 2013 - 07:56
Z niewolnika nie ma robotnika.
kazikh
Skąd tyle w Tobie zawiści?
10 Sierpnia, 2013 - 10:35
Parę dni temu miałeś do Lewandowskiego pretensje o to, że wolałby zarabiać 5 mln euro niż 2 mln, które ma w tej chwili, bo wg Ciebie to są duże pieniądze i powinien się zadowolić tym , co ma.
Jestem ciekaw, ilu z czytelników niepoprawnych zrezygnowałoby z dodatkowych trzech milionów euro rocznie za tę samą pracę, którą dziś wykonują?
Dziś podajesz bardzo jednostronną wersję tego konfliktu i, jak zwykle, najbardziej Cię boli, że ktoś - w tym przypadku Lewandowski i Błaszczykowski - mógłby zarobić kwoty, które są pewnie poza Twoim zasięgiem.
Oni, a raczej ich przedstawiciele podają sensowne argumenty.
Jako taki "fanatyk" mógłbyś się zainteresować, jak to funkcjonuje w innych krajach i nam to opisać. Czy sponsor reprezentacji Portugalii może sobie do woli kręcić filmy reklamowe z Cristiano Ronaldo? Ile takich filmów może nakręcić rocznie? Jeden? Pięć? A może tyle, ile mu się spodoba? I Ronaldo na każde zawołanie ubierze tę koszulkę i wykona swoją rolę?
To by była super inwestycja, taki sponsoring. Dajesz 2,5 mln euro, bo tyle daje Orange reprezentacji, i masz z głowy reklamówki z gwiazdami, za które inaczej musiałbyś płacić dużo większe kwoty. Taki Kondrat za reklamę ING dostał podobno milion zł, czyli w sam raz 10% tego, co PZPN dostaje od Orange. Przypuszczam, że Lewandowski mógłby śmiało żądać podobnych pieniędzy. Kondrat nie jest od niego większą gwiazdą.
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/lewandowski-i-blaszczykowski-nie-chca-reklamowac-orange
Re: Skąd tyle w Tobie zawiści?
10 Sierpnia, 2013 - 12:17
Co do ostatniego wpisu o Lewym, miałem pretenesje do niego, że robi z siebie najbardziej pokrzywdzonego piłkarza na świecie, bo Borussia nie pozwoliła mu odjeść. A to byłoby ich tylko i wyłącznie dobra wola żeby go puścili.
Podaje jednostronną wersję, bo w tej sytuacji nie wiem jak można ich jeszcze bronić?! Może nie doczytałeś dokładnie więc przypomnę, skoro zdecydowali się reprezentować nasz kraj to równocześnie zaakceptowali regulamin PZPNu, co do reprezentantów!
Fajnie, że odwołujesz się do innych reprezentacji, tam oczywiście jest różnie, ale czy Lewandowski i Błaszczykowski reprezentują Polskę czy Portugalię?
Akurat co do kwoty, która dostaje PZPN od Oragne, to się mylisz, bo nie jest to 1 milion, tylko o wiele większa kasa. Która zostaje w większość inwestowana w dobra reprezentatnów na zgrupowaniu! Skoro ktoś płaci, ma prawo wymagać.
Czy Marek Kondrat jest reprezentantem Polski w piłce nożnej i w rekllamie ING występuje w narodowych barwach? Może inną oglądamy innną telewizję, ale na mojej występuje jako prywatna osoba.
Na koniec tłumacze moją zawiść do Roberta. Otóż nienawidze ludzi, Polaków, którzy w dupie mają POLSKOŚĆ i wszystko to co polskie, w szczególności reprezentację! Dlatego moja złość i zawiść wobec Roberta cały czas rośnie.
FootballFanatic
10 Sierpnia, 2013 - 13:05
Ty podajesz jednostronną wersję, a zdania prawników, z tego co ja zdążyłem przeczytać, są podzielone.
Ja się na tym nie znam, ale tłumaczenia pełnomocnika Lewandowskiego brzmią sensownie.
Udział w reklamach stanowi istotne źródło dochodu gwiazd sportu. Często jest to więcej niż wynosi ich pensja z klubu. Dlatego udział w reklamach obwarowują te gwiazdy różnymi warunkami.
Przykład Marka Kondrata podałem jedynie, aby przypomnieć, ile płaci się znanym ludziom za udział w reklamach.
Nigdzie nie napisałem, że PZPN dostaje od Orange milion. W linkowanym tekście pada kwota 10 mln złotych, a ja podałem tę kwotę w euro. W zaokrągleniu jest to 2,5 mln euro.
Przykład, z kolei, innych reprezentacji podałem, bo przypuszczam, że muszą w tych sprawach obowiązywać podobne zasady.
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie o granice tego kontraktu. Być może go nie zrozumiałeś, więc jeszcze raz, mam nadzieję, że jaśniej:
Udział gwiazdora typu Lewandowskiego w reklamówce kosztuje ok. miliona złotych. I nie ma tu znaczenia, czy nam się on podoba, czy nie. Ja np. nie trawię Kondrata, ale przyjmuję do wiadomości, że banki są gotowe płacić takim pajacom miliony.
Do ilu reklamówek ma zatem prawo sponsor reprezentacji?
Do jednej, do pięciu, a może do stu?
Czy dotyczy to głównego sponsora czy wszystkich sponsorów?
Czy jeśli jakaś firma zasponsoruje reprezentację na kwotę 10 tysięcy euro, to też nabywa prawo do kręcenia dowolnej liczby reklamówek ze wszystkimi reprezentantami czy może jest jakaś wyższa granica, od której się to zobowiązanie zaczyna?
Nie wiem, skąd czerpiesz wiedzę, że pan Lewandowski ma w dupie Polskę i polskość. To, że znani piłkarze oszczędzają się grając w reprezentacji, nie jest jakimś polskim fenomenem.
W Szwecji często czyniono takie zarzuty Zlatanowi Ibrahimovicowi. Gwiazdy z innych krajów rezygnują czasem w ogóle z występów w reprezentacji. Ryzyko kontuzji podobne jak w klubie, zarobek niewielki, a ubezpieczenia gorsze.
W odróżnieniu od Ciebie, nie czuję się uprawniony do gospodarowania w cudzych kieszeniach i uważam, że to są samodzielne decyzje dorosłych ludzi. Gdyby Robert Lewandowski dowiedział się o moim istnieniu i z jakiegoś powodu skrytykował mnie za zmianę miejsca pracy, wyśmiałbym go i powiedział, że to nie jest jego interes. Podobnie ja nie mam w istocie żadnego prawa, aby krytykować Lewandowskiego za to gdzie i za ile chce wykonywać wyuczony zawód.
Re: FootballFanatic
10 Sierpnia, 2013 - 13:44
Jeśli pełnomocnik Lewandowskiego broni (co jest chyba oczywiste) sprawy swojego klienta i po tym od razu stwierdzasz, że zdania prawnikÓW są podzielone (zwracam uwagę, że użyłeś liczby mnogej) to coś jest nie tak z Twoją oceną proporcji.
W pełni zgadzam się, że dochódz gwiazd z reklam jest ogromny. Ale czy zdajesz sobie sprawę, że tu chodzi o reklamę w KOSZULCE REPREZENTACJI POLSKI? Regulamin jest jasny i nie chce mi się specjalnie dla Ciebie znowu go cytować, bo jest w tekście. To jest Twoje zdanie, może i słuszne, że powinno być inaczej. Regulamin to regulamin i skoro się na niego zgadzamy to trzeba go przestrzegać. Jeśli przekroczysz prędkość na jezdni, na której jest ograniczenie do 60 km/h, Twoje stwierdzienie, że tam nie powinno być ograniczenia, powinno Cię uchronić od zapłacenia mandatu?
Co do ilości reklamówek, to proszę nie popadaj w paranoje, przecież wiadomo, że we wszystkich kontraktach zachowane są proporcję i takie reklamówki na rzecz GŁÓWNEGO sposnora reprezentacji Polski, są kręcone w ilości ok. 3 na rok.
Kompletnie nie trafione jest Twoje pytanie, czy jeśli jakaś firma zapłaci 10 tyś, to również ma prawo do kręcenia dowolnej ilości. Po pierwsze nie ma dowolnej ilości, a po drugie nie można porównywać "jakiejś" firmy do głównego sposnora, który płaci ogromną kasę na reprezentację.
Skąd czerpie wiedzę, że Lewandowski ma w dupie reprezentację? Z moich własnych obserwacji - z jego wypowiedzi, zachowań na boisku i poza nim. Wiem również, że były takie pretensję do Ibrahimovica, ale czy mam Ci przytoczyć statyski, ile bramek dla Szwecji strzelił Ibra a ile strzelił Lewy dla Polski? I czy dobre akurat jest to, że niektóre gwiazdy nie walczą dla swoich reprezentacji? Akurat z tym trzeba walczyć i ta tendencja się zmienia na dobre.
Na koniec, muszę znowu Ci wytłumaczyć, bo ciężko myślisz. Ja nie gospodaruję kieszenią Lewego. Po prostu mam do niego pretensję, że robi z siebie biedaczka, bo Borussia go nie puściła, choć wcale nie musiała. Przypominam Ci, bo może zapomniałeś i Robert może też, że to on podpisał kontrakt do 2014 roku i nie ma żadnej klauzli odstępnego, wieć Borussia wcale nie musi go nigdzie sprzedawać.
FootballFanatic
10 Sierpnia, 2013 - 17:02
Jeśli prawnik PZPN mówi jedno, a prawnik Lewandowskiego drugie, to jest ich dwóch. Dwóch to już liczba mnoga. Mają odmienne opinie, a więc ich zdania są podzielone.
Na dalszą dyskusję w tej chwili nie mam ani czasu, ani ochoty.
Re: FootballFanatic
10 Sierpnia, 2013 - 18:23
Strasznie dużo tych opinii wyczytałeś... Cóż za wielka strata, że już nie masz ochoty, na tą bezsensowną dyskusję, która zacząłeś i zabrnąłeś tak daleko, że brak Ci sensownych argumentów.
Jestem śmiertelnym wrogiem...
10 Sierpnia, 2013 - 12:20
gloryfikacji kopania szmacianki. Czynienie z tego sztuki i niewyobrażalne zarobki, tych poniżej przeciętnej prymitywnych ludzi, wywołują pytanie. Co wy, w tym widzicie?. Dlaczego stary i głównie polski sport, czyli jazda konna,czy szermierka, została wyparta przez tak prymitywne zajęcie?...Z czworaków na salony, ci nowobogaccy milionerzy?. W większości mający kłopot z polszczyzną i operowaniem sztućcami?. Kucharze i apartamenty?. Czy tak, powinno naprawdę być?. Gdybym miał w tej materii cokolwiek do powiedzenia, od jutra wszyscy kopacze, zostaliby pozbawionymi pieniędzy amatorami!...
wlodeusz
10 Sierpnia, 2013 - 13:09
Nie gloryfikuję kopania szmacianki. Zgadzam się, że zarobki piłkarzy i ich "ceny" są niedorzecznie wysokie. Równie trudne do zaakceptowania są dla mnie miliony, jakie dostają bokserzy za kilkanaście minut lania się po mordach.
Tyle, że to jest zupełnie inny temat.
Szanowny Traube...
10 Sierpnia, 2013 - 14:44
Wybacz, ale nic Ci nie zarzucam!. Zarzucam to wszystko publice!. Nie publiczności, bo dzieli je ocean dobrego smaku. Boks, jest dla mnie równie ohydny, jak futbol karykaturalny. To publika z jej zapotrzebowaniem na krew, pot i rany, stworzyły monstra ze sportu i szlachetnej niegdyś rywalizacji. Pozdrawiam znad szklanki, mocnego Earl Grey`a.