Komunizm wiecznie żywy …. i legalny

Obrazek użytkownika lesiu
Blog

Komunizm wiecznie żywy …. i legalny

Pochody pierwszomajowe, choć dzięki Bogu coraz mniej liczne, wciąż jednak odbywają się na ulicach naszych miast i należałoby zbyć ten fakt milczeniem, gdyby nie bulwersujące zjawisko przyzwolenia na propagowanie komunizmu przez uczestników tych „zlotów czarownic”. Przeglądając relacje z czerwonych marszów bez najmniejszego wysiłku znalazłem liczne przykłady propagowania symboli zbrodniczej ideologii komunistycznej oraz wizerunków komunistycznych zbrodniarzy. Osobnicy dumnie maszerujący w koszulkach z sierpem i młotem, a także niosący transparenty z podobizną czerwonego zbrodniarza, Che Guevary, aż nadto rzucali się w oczy, by ich nie dostrzec lub przeoczyć, zwłaszcza mając na względzie marną frekwencję. Jednak bulwersuje zupełny brak reakcji odpowiednich służb, a przecież policja ochraniała wszystkie pochody pierwszomajowe. Czyżby więc propagowanie komunizmu przestało być w Polsce karane ?
Jednak pierwszomajowe pochody, które z roku na rok wyglądają coraz bardziej śmiesznie i żałośnie, to nie jedyny problem związany z rozliczeniem komunistycznej przeszłości. Polska lewica tkwi niestety bardzo głęboko w swych czerwonych korzeniach, choć kreuje się dziś na postępową i europejską. Przykładem niech będzie zaangażowanie czołowych postaci SLD w obronę pomnika komunistycznego zbrodniarza gen. Karola Świerczewskiego, ps. Walter. Władze Poznania postanowiły, i chwała im za tą spóźnioną, ale bezcenną inicjatywę, pozbyć się hańbiącego pamięć ofiar komunizmu w Polsce pomnika, tegoż sowieckiego zbrodniarza. Wywołało to ostry protest wielkopolskiej lewicy, która zorganizowała pikietę pod pomnikiem. Aktywny udział w pikiecie brała m.in. była minister edukacji Krystyna Łybacka, a także eurodeputowany Marek Siwiec. Głupot jakie wygadywali w obronie zbrodniarza nie sposób nawet powtórzyć, a stwierdzenie, że przyszedł on do Polski podobnie jak i armia czerwona, aby wyswobodzić naszą ojczyznę spod okupacji hitlerowskiej, wskazuje doskonale na jakim poziomie znajduje się polska lewica, a tym bardziej gdzie leżą jej korzenie.

Jakby tego było mało na naszej scenie politycznej, a raczej na jej dalekich obrzeżach pojawiają się grupy, które nawet nazwą nawiązują do zbrodniczych komunistycznych struktur. Bez wątpienia do takiej grupy zaliczyć można Komunistyczną Partię Polski – nikomu znającemu historię, ale nie tą komunistyczną nie trzeba wyjaśniać czym była KPP – której szef niejaki Józef Łachut nie tylko nie dostrzega nic złego w noszeniu podkoszulek z sierpem i młotem, ale nawet ze swastyką. Sposób w jaki Łachut tłumaczył wymachiwanie flagami jednoznacznie kojarzącymi się ze stalinizmem jest najdelikatniej mówiąc żenujący :
"Znak skrzyżowanego sierpa i młota powstał jeszcze w okresie walki izraelskich chłopów z Rzymianami".
Równie ciekawe podejście komunista ma w stosunku do swastyki :
"(…) przecież to symbol szczęścia ludności. Od dawien dawna używali go hindusi i muzułmanie. To Hitler zapożyczył ten znak, by prowadzić propagandę. Ale nie mógł go zawłaszczyć, bo swastyka oznacza, co innego niż nazizm"
W pochodzie KPP brali udział również anarchiści, którzy z komunizmem różnią się w kwestiach fundamentalnych, ale najwidoczniej majowe słoneczko nie zadziałało na nich zbyt korzystnie.
Tego typu bezczelna agitacja jest drwiną z polskiego prawa, ale przede wszystkim ze wszystkich ofiar komunistycznego i nazistowskiego terroru. Brak reakcji służb porządkowych budzi wiele wątpliwości, wszak wystarczy tylko wspomnieć jak ściga się członków ONR –u za wykonanie de facto pozdrowienia, które od powstania towarzyszyło polskiemu ruchowi narodowemu. Jak widać komunizm jest wiecznie żywy i legalny, choć to wbrew prawu.
Z symboliki tego zbrodniczego totalitaryzmu uczyniono pewną modę, za którą ślepo podąża spora część młodzieży europejskiej, która nie zdaje sobie zupełnie sprawy z tego co się pod tą symboliką kryje. Długoletnia socjalistyczna indoktrynacja w szkołach przynosi zgubne efekty, dla młodych ludzi czerwona gwiazda, sierp i młot, podobizny Lenina czy Che Guevary są najzwyczajniej w świecie cool.

Brak głosów

Komentarze

Mnie dziwi, że partie otwarcie nawiązujące do komunizmu mają rację bytu w Europie. Przecież, istnieją owe we Włoszech czy w frakcja w EP.

Ja się dzisiaj pytam, czy po tych historycznych doświadczeniach, trzeba być ślepym, żeby tej oczywistej oczywistości nie widzieć?

Skoro nawiązywanie do treści narodowo-socjalistycznych jest złe, to podobnie powinno być z drugą śmiercionośną, totalitarną ideologią.

Gdzie teraz są lewicowi moralizatorzy?

Vote up!
0
Vote down!
0
#19285

najśmieszniejsze jest to, że nazizm zabił znacznie mniej ludzi niż komunizm i funkcjonował znacznie krócej. Jeżeli być purystą i podchodzić ilościowo do tego problemu, nie ważne jakiej nacji były ofiary itd., to komunizm jest ustrojem potworniejszym niż nazizm.

Z tym, że komunizm jest dobry, bo był wymierzony w arystokrację, kler i burżuazję. Obecnie mamy zresztą tego przedłużenie w działaniach współczesnej lewicy, która za głównych wrogów ustanowiła sobie klerykalizm i międzynarodowe korporacje.

Nazizm to system tak samo plebejski. Mało kto dzisiaj pamięta, że pierwotnie zakładał nacjonalizację wielkiego kapitału oraz... domów towarowych. Pierwotnie Hitler inspirował się leninizmem. Naziści wymierzyli jednak działa trochę inaczej. Tak samo jak komuniści byli antyklerykalni (z Kościołem chcieli się po wygranej wojnie rozprawić). Dokonali masowego ludobójstwa, którego ofiarami było kilka milionów osób narodowości żydowskiej. Żydzi po drugiej wojnie światowej (w jej czasie mieli gdzieś, co się dzieje z ich ziomkami) zaczęli wymachiwać Holocaustem na prawo i lewo, pokazując jakimi są to ofiarami. Poza tym zaczęli domagać się różnych odszkodowań - patrz "Przedsiębiorstwo Holocaust" Normana Filkensteina. Lewica przywiązała się do internacjonalizmu i politycznej poprawności. Uznała, że to, że doszło w ogóle do powstania takiej machiny zagłady to efekt istnienia opresyjnego, konserwatywnego społeczeństwa (Adorno nad tym się pocił w Authoritarian Personality), zaczęła więc naskakiwać na wszystkie rzekomo antysemickie treści sugerując, iż skończy się to dymiącymi kominami.

Co więcej, nazizm został po wojnie uznany za prawicowy. Działo się tak ze względu na komunistyczną propagandę, która to uznała faszyzm i nazizm za "najwyższą formę reakcji" oraz działania samych nazistów, którzy zasilili szeregi SPD oraz - co może wydawać się zaskakujące - w późniejszym okresie nawet partii Zielonych.

[quote="tonymld"]Skoro nawiązywanie do treści narodowo-socjalistycznych jest złe, to podobnie powinno być z drugą śmiercionośną, totalitarną ideologią.[/quote]

Ja uważam, że cenzura ideologiczna powinna zostać zniesiona (jakkolwiek jestem zwolennikiem obyczajowej i moralnej). O wszystkim można rozmawiać, byle tylko nie obrzucać się łajnem. I mówię to jako twardy antykomunista domagający się rozliczenia zbrodni zeszłego systemu.

Przyjmijmy jednak, że dura lex, sed lex. Skoro nazizm ma być penalizowany, to należy to samo czynić z komunizmem. Jeżeli za nazizm można pójść siedzieć za głoszenie poglądów nazistowskich, to tak samo należy czynić z różnymi komunistami.

[quote="tonymld"]Gdzie teraz są lewicowi moralizatorzy?[/quote]

Lewicowi moralizatorzy to powinni docenić Adolfa H. za wiele rzeczy. Na przykład przeprowadzanie eutanazji, legalizację aborcji i przeprowadzanie akcji "uświadamiania", krzewienie wegetarianizmu jako "diety antykapitalistycznej", walkę z nikotynizmem czy ideologizację nauki, nie wspominam już tutaj o aspektach gospodarczych. Śmiem twierdzić, że nawet pomnik mu w Brukseli winni wystawić, również za to, iż uchronił ich przed jedzeniem kory z drzew na Kołymie. Zaatakował bowiem jako pierwszy Związek Radziecki.

Widać, jacy to są hipokryci!

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#19291

Jak to gdzie? Maszerują lewą naprzód w pochodach pierwszomajowych, ale niech maszerują. Niemcy w dobie Hitlera też maszerowali, aż domaszerowali. Czego i Tobie i sobie życzę.
Pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#19292

W normalnym państwie radykałowie nie mają szans aby wyjść z politycznego marginesu, bo w normalnym państwie są jednomandatowe okręgi wyborcze, w których radykałowie - mający normalnie duży elektorat negatywny - przegrywają z kandydatami wyważonymi. W Polsce mamy ordynację proporcjonalną i np. SLD na którego 90% wyborców NIE GŁOSUJE siedzi sobie spokojnie w Sejmie i czasami nawet przepychają swoje sprawy. Jeśli 10%-towa mniejszość może zakręcić 90%-tową resztą to z całą pewnością nie jest to zgodne z podstawową zasadą demokracji, która mówi, że decyduje większość.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#19304