Ballada o orle
Ballada o orle
1
Żył z wróblami orzeł biały,
nieraz w pchełki z nim zagrały.
By esbekom nie wpaść w oko
podskakiwał niewysoko.
Ruskie w gnieździe jaj szukali,
czasem hura zawołali.
Co rok na lipcowe święto
trochę pióra mu przycięto.
Jak na orła to za dużo,
orłom rządy wron nie służą.
2
Potem runął mur w Berlinie,
zmniejszył popyt się na świnie.
Szurnął orzeł w niebo czyste,
aż ćwierkano wkoło Chryste.
Wtem zgrzytnęła karuzela,
sczerwieniała mortadela,
wyszły wróble na ulice,
urządziły koncert życzeń.
I zobaczył orzeł biały,
że mu skrzydła poszarzały.
3
Wkrótce orła razem z żoną
o życiorys poproszono.
Skąd mamusia, po kim skrzydła,
czemu czerwień mu nie zbrzydła?
Czy na pewno był ochrzczony,
bo nie lubią go gawrony?
Więc wyfrunął orzeł z sali,
żeby w pióra nie dmuchali.
Godło po nim pozostało,
w państwie wróbli to niemało.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 171 odsłon
Komentarze
Spójrz w niebo.
13 Listopada, 2024 - 12:55
On z góry spogląda.
Na Polskę co ginie.
Pod słońce się wznosi
Nad ptactwo zwyczajne.
Przetrwaniem zajęte.
Nad chmury nad wszystko.
Wciąż dumny, królewski.
Skąd wciąż to u niego?
Przez wieki niezłomny.
W koronie co z Krzyżem.
On, symbol polskości.'
Niezłomnej godności.
Co nie gustuje .
W padlinie.
Podobny ryngraf, w nieco lepszym stanie, z odłamanym krzyżem, bez jednego skrzydła znalazłem podczas porządkowania piwnicy gdzie tuż po wojnie była katownia UB.
Dr.brian
Dwa orły
13 Listopada, 2024 - 22:53
Twój (?) wiersz jest sprawnie napisany i bez przesadnego patosu symbolizuje to, co najważniejsze dla polskiej dumy. Ładne jest to zdziwienie "Wciąż dumny, królewski. Skąd wciąż to u niego?"
Mój orzeł nie lata tak wysoko, chyba że w niezwykłym czasie, to szary orzeł szarego Polaka z powszedniej codzienności.
A "orzeł bez jednego skrzydła znaleziony w ubeckiej katowni" toż to dramatyczny temat, proszący się o dobry wiersz dobrego poety.
rymek
Powiedzmy/ napiszmy:)
14 Listopada, 2024 - 12:26
Przeważnie teksty przychodzą"same". W całości.
Czasem trzeba usunąć powtarzające się wyrazy.
I już.
A bywa... idę, tłumok jeden po chodniku albo bicyklem jadę.
I pod czerepem nagle gotowa"piosenka z tekstem".
Niekoniecznie patriotyzm czy głęboka treść. Normalnie coś mające poziom. Ech, dobra, dojadę do domu, na razie sobie pomruczę pod nochalem.
Zwłaszcza refren i dwie pierwsze zwrotki z melodią.
Jestem na miejscu. Łapię za smartfon żeby nagrać nim ulecą. A tu we łbie kompletna pustka. Choć gdy brałem do ręki ustrojstwo, jeszcze mi grała cała aranżacja. Muza. Taka jej mać:(
Podobnie jest z wieloma notkami.
Dr.brian
Dlaczego nie wystawiasz wierszy?
14 Listopada, 2024 - 19:29
Skoro masz, brianie, taką łatwość w tworzeniu ale i w "gubieniu" swoich utworów, to powinieneś temu marnotrawstwu zapobiegać i nagrywać jeszcze poza domem świeżo wyklute pomysły.
Ot, przycupnąć gdzieś w kąciku i nawijać do smartfonu zanim ulecą z głowy.
Twój wierszyk o orle mógłby wnusio, spróbować wykorzystać w szkolnej uroczystości ku czci a Ty może winieneś zamachnąć się z innymi wierszowanymi wytworami na jakiś konkurs, a nóż widelec?
A dlaczego zamiast wierszy wystawiasz w niepop. rozpolitykowaną prózkę ?
rymek
Nie wiem czy chodzi o taką sobie prózkę.
14 Listopada, 2024 - 23:35
Czasem udaje mi się opisać makro tendencje zaobserwowane w mikro skali.
Bywa, jestem świadkiem lub uczestnikiem( bo nie potrafię pewnych spraw zmilczeć- jak w notce o chamie )pewnych incydentów. Sporo mówiących o tym że rzeczy nie idą we właściwym kierunku. Czasem, rzadziej takie typu pokrzepiającego. A bywa jak w notce o hinduskim małżeństwie, jak nas ogólnie postrzegają inni. Czyli nie wyłącznie polityka.
Poza tym, nie mam pewności czy zwłaszcza formy wierszem są dokładnie moim dziełem.
Czuję jakbym był niczym stacją odbiorczą. Nie mając w tym żadnego udziału ani zasługi.
Dlatego nie pcham się na afisz.
Dr.brian
Intrygujące
15 Listopada, 2024 - 13:50
Na pewno nie chodzi mi o "taką sobie prózkę". Wcalem tak nie napisał, anim sugerował.
Pieszczotliwie zaś zdrabniam także swoje produkty amatorskie albo nazywam je wyrobami rymowanymi. Ot, taka czułostkowość nie tylko wobec własnych ćwiczeń pisarkich.
Zaintrygowała mnie Twoja wypowiedź "Poza tym, nie mam pewności czy zwłaszcza formy wierszem są dokładnie moim dziełem. Czuję jakbym był niczym stacją odbiorczą. Nie mając w tym żadnego udziału ani zasługi".
Nie wiem czy opisujesz tzw. natchnienie, czy inne predyspozycje stanowiące rodzaj przekaźnika, łącznika a związane z niegdysiejszym medium ?
rymek