Trzeba dobrać się do zadu samorządu

Obrazek użytkownika michael-abakus
Kraj

yes michael, śr., 12/05/2021 - 14:09

«SAMORZĄD TERYTORIALNY» jako ostatnia ostoja starego moskiewskiego komunizmu w Polsce.

W czasie I Zjazdu Solidarnosci w Oliwii w pracach Komisji Programowej Zjazdu uczestniczyli reprezentanci Regionu Dolnośląskiego, a ja w zespole reprezentującym dolnośląski Ośrodek Prac Społeczno-Zawodowych, promując między innymi ideę "Polski Samorządowej", by przyszła Wolna i Niepodległa była zdecentralizowana, tak aby problemy były rozwiązywane w miejscu ich powstawania, a władza była bliżej ludzi. Tak było wtedy. A potem wkroczyła czerwona armia Wojciecha Jaruzelskiego. Minęło 10 lat i idea "Polski Samorządowej" wróciła w mocno odmienionym, magdalenkowym wariancie. 

A z tamtych naszych projektów wielkiej, spontanicznej "Solidarności" pozostały tylko rozmowy niedokończone.

Czerwona armia Wojciecha Jaruzelskiego wkroczyła aby tak przeorać Polskę, aby nic się nie zmieniło, aby komuniści nadal mogli robić co chcą. Komuniści w Magdalence zgodzili się na to, by wszystko się zmieniło w taki sposób, aby nadal było tak, jak było do tej pory. To nie jest dziwne, historia dziejów bardzo często pokazuje przykłady takich zmian, w których «ancien régime», nawet podczas najgwałtowniejszej rewolucji, umie tak zadbać o swoje interesy, aby nic nie stracić. A komuniści doprowadzili tę sztukę do doskonałości. A cel komunizmu jest oczywisty od samego początku:

Celem komunizmu jest wrogie przejęcie władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego.
[]]>link]]>].

Mówiąc prostym językiem, wspomniana wyżej pasożytnicza eksploatacja oznacza po prostu bezczelne złodziejstwo, ordynarną grabież. Polska była przez lata PRL okradana przez sowiecki komunizm, a komuniści nie widzieli i nadal nie widzą żadnego powodu, aby z tego złodziejstwa zrezygnować. 

Pozostaje pytanie jak oni to zrobili wtedy i jak oni to robią teraz. A więc, jak oni to zrobili wtedy? Otóż wtedy zrobili to bardzo prosto, zadbali o trwałą degenerację prawa państwowego i to wszędzie, od góry do samego dołu. Od Konstytucji i władzy ustawodawczej oraz wykonawczej, a także przez wszystkie instancje sądownictwa od Warszawy, aż do gmin nie zapominając o samorządzie terytorialnym, który stał się ostoją komunistycznych oligarchii zajmujących się pasożytniczą eksploatacją, w skorumpowanych układach lokalnej władzy samorządowej. I wcale nie jest tak, że wszystkie lokalne samorządy są skorumpowanymi złodziejskimi oligarchiami. Wcale tak nie jest. Jest inaczej. Zdegenerowane jest prawo, które stwarza bardzo sprzyjające warunki zdegenerowanej władzy lokalnej. 

Dlatego i tylko z tego powodu teraz, po roku 2015 totalitarna opozycja zaczyna nagle opowiadać o tym, by Krajowy Fundusz Odbudowy przeznaczył jak najwięcej pieniędzy do wykorzystania przez samorządy, ponieważ - trzymajcie się mocno - ponieważ samorządy wiedzą najlepiej jak te pieniądze wydać. Oczywiście. To jest szczera prawda. Liczne samorządy są na tyle doskonale skorumpowane, że naprawdę wiedzą jak te pieniądze skutecznie ukraść. A do tego złodziejstwa idealnym środowiskiem jest układ z lokalnym sądownictwem, które jest gwarantem nietykalności. Sądy gwarantują złodziejom nietykalność, ponieważ same są nietykalne []]>link]]>]. 

Dlatego w drugiej dekadzie marca 2021 roku w felietonie "]]>PUNKT JEDENASTY]]>" proponuję uzupełnienie "nowego polskiego ładu" o punkt jedenasty, zawierający polskie sprawy ustrojowe, z ustrojem Polski Samorządowej włącznie. Całe patologia ponerologii politycznej zaczyna się oczywiście od Konstytucji, która powierza oligarchom wolność sprawowania patologicznej władzy, nawet wtedy gdy są w antypolskim transie, opętani pogardą (F44.3).

Nawet najpiękniejsza wizja Polski może zamienić się w koszmar, co widać w wielu przykładach*) samodzierżawia Polskiej Oligarchii Samorządowej.

Dlatego aksjologicznym obowiązkiem państwa jest wytyczenie granic i wartości, których łamać nie wolno. Chodzi o porządek konstytucyjny, który musi odpowiadać na pytanie kto tu, w tym państwie rządzi, a więc czyja Polska rzeczywiście jest. Musimy już teraz wiedzieć jaki JEST konstytucyjny porządek polskiego państwa. Musimy wiedzieć, czy nasza Ojczyzna jest państwem władzy, czy państwem Obywateli. Musi istnieć wyznaczona przez konstytucję granica między polityką, a zdemoralizowanym chamstwem.

 __________________________________

]]>Trzeba zniszczyć "Wielką Ściemę" antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>A totalitarnej opozycji, żadnej Hołowni, Konfederacji ani ich ideologii
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale po prostu niczego, nawet złamanego grosza!
]]>

* * *

następny - poprzedni

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

*) Jest w Polsce ogromna ilość konkretnych przykładów lokalnych złodziejskich układów władzy samorządu terytorialnego, dajmy na to ten przykład, kiedy Warszawa gównem spłynęła. Nie jest prawdą, że takie katastrofalne skutki mogą pojawić się w wyniku przypadkowego zbiegu błędów projektowych z błędami wykonawców. To jest po prostu nieprawda. 

Takiej kategorii fakty mogą pojawić się jedynie w wyniku działania skorumpowanej, złodziejskiej lokalnej administracji Miasta Stołecznego, która tylko z nazwy jest władzą samorządową. W rzeczywistości jest to samodzierżawie lokalnej oligarchii, która ma wszystko na sprzedaż, za grosik, za byle co i byle jak, byle by na tym coś zarobić, zupełnie nie zważając na jakikolwiek interes Miasta i jego mieszkańców.

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1630085