Zasady opuszczania UE według Angeli...
Angela Merkel wygłosiła swoje zdanie na temat wychodzenia państw z UE: "Należy jednak pamiętać, że każdy, kto chce wyjść z tej rodziny nie może oczekiwać, że wszystkie obowiązki związane z członkostwem nie muszą być dalej respektowane, ale prawami i przywilejami państw członkowskich może się nadal cieszyć."
Przeprowadziłem logiczny rozkład tej wypowiedzi i wyszło mi, że ostrzega, iż "dezerterów" nadal będą obowiązywały prawa unijne odnośnie ich obowiązków, ale o przywilejach mogą zapomnieć.
(Po rozbiciu wychodzi mi: "każdy, kto chce wyjść z tej rodziny nie może oczekiwać, że wszystkie obowiązki związane z członkostwem nie muszą być dalej respektowane" - podwójne NIE znosi się, a więc obowiązki MUSZĄ być dalej respektowane. I dalej: "każdy, kto chce wyjść z tej rodziny nie może oczekiwać, ... że prawami i przywilejami państw członkowskich może się nadal cieszyć." - czyli NIE jako pojedyncze odnosi się do praw i przywilejów).
Czyli "każdy może opuścić UE, pod warunkiem, że w niej zostanie, ale będzie traktowany jak jej kolonia".
No, fajnie...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 711 odsłon
Komentarze
@ maciej1965
28 Czerwca, 2016 - 13:11
Właśnie dlatego, język niemiecki nie może byc językiem UE !!!
Wiele razy tłumaczyłem zawiłe, techniczne zdanie, by na jego końcu, na drugiej stronie tekstu odkryć zaprzeczenie pierwotnego twierdzenia.
Czyli
29 Czerwca, 2016 - 05:18
ma dalej płacić składki z których dla płacącego już nic nie "skapnie", no i oczywiście ma słuchać wytycznych z Berlina i Brukseli, a co najważniejsze, jeżeli Berlin zakaże posiadania własnej armii to trzeba będzie ją zlikwidować.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Chyba niezupełnie chodzi o składki.
29 Czerwca, 2016 - 11:19
Ale UE nadal zamierza wymagać od GB tzw."wartości europejskich" czyli wolnego przepływu ludzi (pewnie o emigrantów też chodzi), kapitału, towarów i usług. A to na dłuższą metę oznacza, że może i składek nie zapłacą, ale większość obowiązków związanych z powyższymi i tak na nich spocznie. Za to nie wiadomo, czy UE uzna zasadę wzajemności w tych dziedzinach. Not bene podejrzane jest, że eurokraci tak szybko chcieli by się już GB z Unii pozbyć. Czyżby ich w czymś istotnym blokowała?
M-)