Kolejna odsłona farsy wyborczej .24.03.2015r odbyła się kolejna rozprawa w sprawie rozpatrzenia protestu wyborczego „znikające głosy”.

Pani Dorota startująca z list PiS na Warszawskiej Pradze po sprawdzeniu wyników stwierdziła, że w komisji wyborczej w której głosowała razem z mężem, gdzie głosowała dość liczna grupa Jej znajomych stwierdzono, że nie odnotowano ani jednego głosu na Nią. Po zebraniu oświadczeń od osób które na Nią głosowały, złożyła wniosek o ponowne przeliczenie głosów w obwodzie pierwszym. Na pierwszej rozprawie Sędzia próbował sprawę szybko zakończyć. Kiedy okazało się że to sąd nawet nie zapoznała się z aktami sprawy, sprawę odrocz do 24 marca.

Oto krótka relacja z dzisiejszego dnia.

  Na samym początku Sędzina rozpatrując wiosek o zgodę na nagrywanie rozprawy, stwierdziła, że „sąd nie ma możliwości nagrywania a ona sama nie może wydać zgody na nagrywanie”. 

Nieobecny na rozprawie Komisarz Wyborczy w dzielnicy zasugerował, że wszystkie głosy na Panią Dorotę znajdują się w głosach nieważnych. Tym razem skład sędziowski był lepiej przygotowany, mieli przy sobie dostarczone koperty z nieważnymi głosami. Po przejrzeniu koperty z komisji w której  zniknęły głosy, Sędzina stwierdziła, że wśród głosów nieważnych nie ma głosów oddanych na Panią Dorotę. Jakoś tak z rozpędu szukając zaginionych głosów skład sędziowski  zaczął przeglądać pozostałe koperty z nieważnymi głosami.  W  kopertach znajdowało się kilkadziesiąt kart. Liczba kart w każdej z kopert wahała się  pomiedzy20-50 szt . Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się ,że w kilku z kilkunastu sprawdzonych kopert wystąpił błąd. Nie zgadzała się liczba kart z nieważnymi głosami wpisanymi do protokołów z faktyczna liczba kart w kopertach. Od razu nasuwa mi się sugestia. Skoro były błędy przy liczeniu tych kilkudziesięciu kart, to co mogło się dziać przy liczeniu całości ?

Wracając do rozprawy. Pani Sędzina stwierdziła , że w tej jednej komisji nikt nie głosował na Panią Dorotę. W tym miejscu trzeba było przypomnieć o fakcie, że są oświadczenia osób które poświadczyły ,że oddały ważny głos. I tu pada ze strony Sadu zapytanie skąd Pani Dorota wie, że osoby składające te oświadczenia napisały prawdę?  …. Te kropki są po to aby pominąć nasuwające się wyrażenia. Teraz pominę dalsza część  wywodów Sędziny, przytoczę tylko kilka słów sądu. „Sąd nie może zadecydować o ponownym przeliczeniu głosów”. To właściwie co może? Oddalić protest?

Czy w sposób właściwy może sprawdzić kary do głosowania?

Jak można nazwać finał dzisiejszej rozprawy?

Sędzina zdecydowała się na przejrzenie tylko kart z jednej komisji.

Nie wiem czy sukcesem można nazwać fakt ,że spraw toczy się dalej. Kolejna rozprawa 8 maja. Do Sadu maja być dostarczone wszystkie kart z tej jednej komisji. Ciekawe czy znajdą się te zaginione głosy ?

Na marginesie musze jeszcze powiedzieć, że nie obyło się bez straszenia. Po kolejnym pomruku widowni, Sędzina powiedziała formułkę o karze grzywny i wyrzuceniu z Sali.