Ciotki Matyldy vs Nicpoń
Ciotki Matyldy całe w papilotach utrzymują, że państwo jest potrzebne, wręcz niezbędne. Dyskutując o państwie ciotki Matyldy sięgają po pojęcia takie jak umowa społeczna, sprawiedliwość społeczna, solidarność czy demokracja.
Ciotkom Matyldom wydaje się, że państwo jest po to, aby robić dobrze wszystkim obywatelom. Jak ktoś jest biedny, to państwo powinno zabrać coś innym i dać temu biednemu. Jak ktoś bardzo lubi rzucać młotem, to państwo powinno zabrać innym i ufundować młociarzowi stypendium. Jednym słowem – ciotki Matyldy uważają, że państwo powinno realizować jakieś cele.
W związku z tym, że ludzie mają rozmaite cele, że bardzo różnią się od innych w swoich pragnieniach, według ciotek Matyld państwo powinno realizować własne cele, do których ludzie powinni dorosnąć. Takie stanowisko to czysty heglizm, ale ciotki Matyldy o tym nie wiedzą.
Ciotki Matyldy dzielą się na te nieco mądrzejsze, które zdają sobie sprawę z tego, iż całym tym bałaganem muszą zawiadywać kierownicy kuli ziemskiej, i na te mocno głupsze, które wierzą w to, że demokracja to rządy większości szanujące prawa mniejszości. Te nieco mądrzejsze ciotki Matyldy działają w ukryciu i skutecznie robią swoje. Ciotki Matyldy mocno głupsze są krzykliwe, występują w telewizorze, piszą w gazetach, prowadzą blogi i dają się hodować nieco mądrzejszym ciotkom Matyldom. Ciotki Matyldy będące zwolennikami instytucji kierowników kuli ziemskiej to poważni gracze; ciotki Matyldy kultywujące wiarę w demokrację to dzieci albo stare byki o umysłowości dziecka.
Nicpoń stawia sprawę inaczej. Według Nicponia państwo jest niezbędne, ale nie jest zadaniem państwa robienie orgazmu wszystkim. Dla Nicponia państwo jest narzędziem, za pomocą którego Nicpoń chce realizować swoje cele. I tu napiszę banał – otóż Nicpoń, chcąc realizować swoje cele, ma swoje cele. Konkretne, a nie takie, żeby wszystkim było dobrze. Nicpoń, w przeciwieństwie do ciotek Matyld, nie chce zbawić ludzkości. Nicpoń chce tylko tego, żeby jego drużyna wygrywała ligę (w przeciwieństwie do ciotek Matyld, które pragną, aby wszystkie drużyny wygrywały ligę).
Nicpoń nie uznaje heglowskiego Ducha. Nicpoń doskonale wie, że cała ta zabawa w życie to jedna wielka walka i że inaczej być nie może.
Nicpoń jest moim największym przeciwnikiem (dobrze to czytajcie) ale poczytuję sobie za honor być w śmiertelnym sporze z Nicponiem, który na pytanie blogera o to, kto niby jest politykiem skuteczniejszym od Jarosława Kaczyńskiego, odpowiada, że Adam Michnik. Bo co to za honor spierać się z ciotką Matyldą, której po przeczytaniu Nicponiowej odpowiedzi szczęka opadła ze zdumienia?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1660 odsłon
Komentarze
a może by mi ktoś wreszcie spróbował wytłumaczyć...
5 Lutego, 2009 - 21:28
... dlaczegóż to państwo nie może komuś zabrać, żeby drugiego uszczęśliwić? Kto mu zabroni? Jakież to prawa tego mu wzbraniają i kto je ukarze za ich złamanie? I co to w ogóle jest to "państwo", że spytam? (Ja oczywiście wiem co przez to rozumiem, ale co rozumie Szan. Autor?)
Albo czemu państwo nie ma zabrać jakiemuś wulgarnemu groszorobowi, który tylko do tego się przecież z pkt. widzenia państwa nadaje, żeby dać facetowi, co lubi rzucać młotem?
No bo całkiem tego nie pojmuję, choć już tyle furiackich diatryb różnych lewackich świrów od "wolnego rynku" w życiu przeczytałem.
Jakem ciotka Matylda. Nie pojmuję i tyle! ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
>triarius
7 Lutego, 2009 - 14:30
"dlaczegóż to państwo nie może komuś zabrać, żeby drugiego uszczęśliwić?"
Napisałem taki tekścik:
Etyka, zaprawdę, jest najłatwiejszą ze wszystkich nauk.
Arthur Schopenhauer. O podstawie moralności.
W związku z tym kawałkiem z Schopenhauera mam pytanie: czy ktoś umie uzasadnić twierdzenie, że nie powinno się podrzynać gardła swojej matce, która właśnie śpi w drugim pokoju?
Otóż państwo nie powinno zabierać komuś jego własności po to, by dać ją komuś innemu, z tego samego powodu, z jakiego nie powinno się podrzynać gardła swojej matce, która właśnie śpi w drugim pokoju.
Pozdro.
wyrus
sorry, ale powoływanie się na autorytety, w dodatku takie...
7 Lutego, 2009 - 16:01
... których rozmówca za autorytety nie uznaje, nie jest żadnym argumentem.
Tego o matce nie zrozumiałem.
Natomiast co do "zabierania komuś jego własności" to właśnie o to chodzi, że tworzysz sobie chochoła, którego zwalczasz i drugiego, który Ci sprzyja. Gdybyś np. był się zetknął z "ojcem konserwatyzmu" Edmundem Burkiem, to byś się sam zawstydził takiej intelektualnie żadnej argumentacji. Chodzi mi o to, że wszelkie "prawa człowieka" (w tym i "Św. Prawo Własności", a jakże!) po prostu NIE ISTNIEJĄ w oderwaniu od KONKRETNEGO społeczeństwa. Jak więc mogą być absolutne i wieczne? No, chyba że po prostu odrzucasz same podstawy konserwatyzmu...
Cała rzecz w tym, że nikt tego dotąd nie wykazał, że jakaś "święta własność" istnieje, że ten ktoś akurat tę właśność "posiada", ani że państwo tej własności nie może "zabrać", bo to by było be i nieładnie... Bez mętnego leberalnego deizmu w stylu Locke'a to się po prostu NIE TRZYMA przysłowiowej KUPY!
Poczytaj sobie Burke'a, naprawdę może Ci się letko przejaśni. Potem sobie porozmawiamy, ale już na pewnym znośnym poziomie.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius
9 Lutego, 2009 - 17:27
Nie rozumiem czemu wrzucasz prawo własności do worka z prawami człowieka...
Prawo własności jest pojęciem pierwotnym w stosunku do praw człowieka, pojawia się choćby w Starym Testamencie, sformułowane negatywnie jako przykazanie "Nie kradnij".
Fakt, że nabywa się je dopiero w społeczności (Robinson nie miał takiego prawa, przynajmniej dopóki nie pojawił się Piętaszek), ale co rozumiesz przez "konkretną społecznośc"?
Stary Testament, Robinson... nie za bardzo uciekasz...
10 Lutego, 2009 - 14:45
... literackie dygresje? Trzymaj się konkretów, będzie większa nadzieja na jakiś sens w tej dyskusji.
Jak się ma starotestamentowe zalecenie "nie kradnij" do "św. prawa własności" to naprawdę nie mam pojęcia! W dodatku Ty sam nie masz pojęcia, tyle że Ty zdaje się o tym że nie masz też nie masz pojęcia.
Tak się właśnie gada z leberałami...
A swoja drogą, jak wykładasz na liberalizm starotestamentowe zalecenie o "nieporządaniu żony bliźniego swego, ani chłopca jego, ani dziewki jego, ani osła jego, ani wołu jego..." Bo tak to przecież jakoś brzmi w oryginale. Starotestamentowym. ;-)
Zaś przez "konkretną społeczność" rozumiem dokładnie to, co przez ten termin rozumie Edmund Burke "ojciec konserwatyzmu". Tak się właśnie z Wami rozmawia, "konserwatywni liberałowie"! Nie macie pojęcia o podstawach, a snujecie jakieś bajdy, dobre dla staruszek z Alzheimerem co najwyżej, i w dodatku dostajecie od tego orgazmu, który się udziela Wam podobnym... Żałosne!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius
10 Lutego, 2009 - 15:11
Świecisz ludziom przez cały czas w oczy Spenglerem, teraz Burkiem - tego typu argumentacja jest rzeczywiście żałosna.
Spenglera masz faktycznie prawo nie znać...
10 Lutego, 2009 - 21:52
... a nawet radziłbym go nie ruszać, bo Ci się biedactwo łepek przegrzeje. To b. elitarny myśliciel, mimo znanego nazwiska. Można go nie znać i nie oznacza to koniecznie niedouka czy idioty.
Z Burkiem to jednak, mordeczko, nieco inna sytuacja i naprawdę przezabawne jest kiedy się ktoś ogłasza "liberalnym konserwatystą" (czy odwrotnie), a nie ma pojęcia o absolutnych podstawach konserwatywnej myśli.
Wiem, że nie pojmiesz, ale może ktoś inny zwróci uwagę i się zaśmieje. ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius
10 Lutego, 2009 - 22:26
W Twoim wieku zamierzam znać Burke'a, Spenglera i jeszcze parę innych rzeczy.
Jednak nawet teraz śmiem twierdzić, ze ktoś kto atakuje prawo własności, staje po stronie rewolucji.
nie mam nic przeciw rewolucji, niby dlaczego bym miał mieć?
11 Lutego, 2009 - 14:18
;-)
Ten przytyk o wieku był zabawny, ale mnie to akurat nie rusza.
Poza tym powtarzam: Spengler jest wysoce elitarny i nieobowiązkowy. Niezależnie co ja sam na jego temat sądzę (a sądzę niezwykle wprost pochlebnie) to nie należy do kanonu. I nawet podać to w jakiejś lakonicznej formie jest trudno, bo to niemal 1000 stron gęstej filozofii.
Burke jednak to same podstawy myśli konserwatywnej. I fakt, że mało kto go naprawdę w jakichś większych ilościach czytał, ale niewątpliwie wypada wiedzieć jak ten "ojciec konserwatyzmu" i naprawdę b. rozsądny gość o realnym doświadczeniu politycznym widział kwestię "praw człowieka" i parę innych.
To jest po prostu ELEMENTARZ! Nie mówię przecież, że z tym się trzeba koniecznie zgadzać, ale znać te poglądy wypada. I to naprawdę nie wymaga wieloletnich studiów, więc bez żartów na temat wieku.
Zamiast brenzlować sobie korę jałowym bełkotem różnych von Misesów, należy po prostu odwiedzić stronkę prof. Bartyzela i wgryźć się w to, co mówi o Burke'u. No bo coś tam z całą pewnością mówi.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
kto jeszcze
6 Lutego, 2009 - 02:14
nie lubi państwa narodowego -
za http://www.pol.anarchopedia.org oraz http://pl.wikipedia.org
lewactwo całą gębą ;)
potencjalny sojusznik ;)
9 Lutego, 2009 - 13:17
co weźmie z libertarianizmu? egoizm, bo bez niego libertarianizm nie istnieje.
wcale się nie dziwię listonoszowi. ww rewolucyjne pomysły na uszczęśliwienie ludzkości niewiele się różnią. komunizm zabiera dobra materialne by następnie wszystkim ich nie zabrakło, a libertarianizm podobno ma je także udostępniać każdemu bardzo chcącemu w nieograniczonych ilościach. jedna i druga ideologia zakłada światowy zasięg.
ciekawe jak libertarianie rozwiązaliby sprawiedliwie (WWS) problem zawłaszczenia w poprzednim systemie i czy zawłaszczenie pierwotne przesunęli już do Adama I Ewy.
>triarius
7 Lutego, 2009 - 16:56
"wszelkie "prawa człowieka" (w tym i "Św. Prawo Własności", a jakże!) po prostu NIE ISTNIEJĄ w oderwaniu od KONKRETNEGO społeczeństwa. Jak więc mogą być absolutne i wieczne?"
No i co? A gdzie ja powiadam, że są wieczne???
***
"No, chyba że po prostu odrzucasz same podstawy konserwatyzmu..."
Właśnie! Chyba, że.
***
"Gdybyś np. był się zetknął z "ojcem konserwatyzmu" Edmundem Burkiem..."
Marny trick. Wręcz żenujący.
***
"Tego o matce nie zrozumiałem."
No przecież wiem, że nie zrozumiałeś. Gdybyś zrozumiał, to rzeczywiście moglibyśmy porozmawiać, "ale już na pewnym znośnym poziomie".
Pozdro.
wyrus
@Wyrus
9 Lutego, 2009 - 13:24
W rzeczywistości w ludzkiej naturze istnieje coś takiego jak pęd ku bogaceniu się i przywiązanie do rzeczy materialnych, czego uporządkowaniem jest skodyfikowane prawo własności.
Pęd ku rozmnażaniu się porządkuje prawo rodzinne, itd., itp.
Przynajmniej na takim stanowisku stoją realiści, z którymi się zgadzam.
"realiści" w sensie scholastycznej teologii? zgoda, stoją...
9 Lutego, 2009 - 16:41
... tyle że ja się z nimi nie zgadzam i w ogóle ten pogląd dziś wydaje się tak niezwykły, że raczej wypadałoby go nieco obszerniej uzasadnić.
Doczekamy się?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów