W lamerach nadzieja

Obrazek użytkownika wyrus
Blog

K. Krasowski, B. Lesiński, K. Sikorska-Dzięgielewska i J. Walachowicz w swoim podręczniku Powszechna historia państwa i prawa piszą tak:

W młodym wtedy państwie podstawową rolę odgrywała ciągle ważna starszyzna rodowo-plemienna, wyróżniająca się urodzeniem (awelu w Babilonii, aristoi - w Grecji, patricii - w Rzymie) i majątkiem. Organizacja państwowa, przeznaczona głównie dla strzeżenia bezpieczeństwa zewnętrznego i wwnętrznego (porządek i
wymiar sprawiedliwości), organizowania prac irygacyjnych, wznoszenia monumentalnych budowli, w rękach grup górujących nad resztą, przekształciła się rychło w narzędzie przymusowej realizacji ich interesów
.

Z jednej strony fajnie, że jacyś studenci przeczytają, iż organizacja państwowa to narzędzie przymusowej realizacji interesów grup górujących nad resztą, z drugiej strony zapewne niewiele z tego wyniknie, bo jakoś tak się dzieje, że ze
studentów przeważnie wyrastają gamonie, którym się wydaje, iż państwo to organizacja mająca za zadanie robić obywatelom orgazm.

Dzisiaj pokazało się, że rząd Tuska znalazł oszczędności. Co to oznacza? Ano to i tylko to, że rząd wyda mniej kasy niż miał nadzieję, że wyda. Oczywiście gdyby rząd zdołał ludziom zabrać więcej kasy niż zabrał, to wydałby te pieniądze bez mrugnięcia okiem.

Pokazało się zatem, że rząd Tuska nie wyda 19,7 miliarda zyli (ależ precyzja wyliczeń! - Leski zasadnie nalewa się z tej siódemki po przecinku:-)

Co się stanie w sytuacji, gdy rząd nie wyda tych pieniędzy, które miał nadzieję, że wyda? Otóż nic się nie stanie. Ludzie będą pracować, czytać książki, zdradzać żony i mężów, jedni się urodzą, drudzy umrą, ktoś kupi sobie śliczne wieczne pióro, ktoś
oddali się od kogoś myślą i kochaniem, a w Sylwestra publiczność ładnie się ubierze i mocno się schleje, czyli będzie dobrze się bawić.

Pomyślałem sobie, że gdyby tak lamerzy z PO porządzili jeszcze parę lat i gdyby za rok jębnęli się z budżetem na, dajmy na to, 25 miliardów, za dwa lata na 32 miliardy itd. to po paru latach okazałoby się, że... :-)))

Brak głosów

Komentarze

Nie jest tak, że takie decyzje nie mają wpływu na dalszy bieg zdarzeń. Owszem to tylko ok. 5% budżetu, więc skutki nie będą wielkie, ale jakieś tam będą. W szczególności będą skutki psychologiczne, niestety chyba negatywne, bo panuje powszechnie fałszywy stereotyp, że cięcie wydatków rządowych osłabia gospodarkę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#12709